Odra Opole. Porządki czas zacząć

Opolanie zredukowali stan posiadania na najbardziej nasyconej pozycji, czyli wśród bramkarzy.

Odra rozstała się z Arturem Krysiakiem. Choć 30-letni bramkarz rozwiązał umowę już w połowie kwietnia, to oficjalnie klub poinformował o tym dopiero teraz.

– Rozstaliśmy się w zgodzie, podziękowaliśmy sobie i podaliśmy ręce – usłyszeliśmy przy Oleskiej.

Nie spełnił nadziei

Krysiak zawodnikiem Odry został w przerwie zimowej sezonu 2018/19. Był to jego pierwszy polski klub w seniorskiej karierze. Za granicę wyjechał jako nastolatek, ruszył w świat z UKS-u SMS Łódź. Przez lata występował na Wyspach Brytyjskich, Anglii czy Szkocji, głównie w niższych klasach, gdzie rozegrał kilkaset meczów. Ostatnim zagranicznym klubem golkipera był norweski Bodo/Glimt. Wydawało się, że z takim CV może stać się pewnym punktem dowolnego I-ligowca. Kilkunastomiesięczny pobyt w Opolu należy jednak uznać za rozczarowanie, bo nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Łącznie rozegrał 16 meczów ligowych oraz 2 pucharowe, 5-krotnie zachowując czyste konto. Ostatni występ zanotował we wrześniowym meczu I rundy PP z Arką Gdynia (1:0), kiedy opuścił murawę na początku II połowy z powodu kontuzji. Długo się leczył, a gdy urazu w listopadzie doznał inny z opolskich bramkarzy, Kacper Rosa, Odra awaryjnie na kilka ostatnich dni rundy jesiennej ściągnęła z Lubina Mateusza Kuchtę. Zimą do Kuchty dołączył wracający z Niemiec Tobiasz Weinzettel i historia zatoczyła koło, bo przy Oleskiej znów znaleźli się dwaj golkiperzy, którzy strzegli bramki niebiesko-czerwonych w pierwszym sezonie po powrocie na zaplecze ekstraklasy. Poza tym do zdrowia wracali Rosa i Krysiak, a gdy do kadry włączono też 17-letniego Błażeja Sapielaka, bramkarzy zrobiło się… aż pięciu. I to mimo wypożyczenia Kacpra Kołotyły do III-ligowej Wisły Puławy! Było jasne, że to za dużo. Teraz zaczął się proces odchudzania kadry. Odra na Krysiaku oszczędzi, bo z pewnością nie plasował się w dolnych rejonach opolskiej listy płac. Wydaje się też przesądzone, że latem pożegna się z Rosą.

Cierpliwość popłaca

Póki co, rozwiązanie kontraktu z Arturem Krysiakiem będzie jednak jedynym rozstaniem w tej fazie sezonu. Reszta ruchów – już wtedy, gdy rozgrywki dobiegną końca. I gdy wyjaśni się, w której lidze – pierwszej czy drugiej – grać będą niebiesko-czerwoni w kolejnym sezonie.

Przeczytaj jeszcze: „Zielonostolikowcy” grubo się mylą

Dobra wiadomość dla kibiców i sztabu Odry jest taka, że… opłacało się być cierpliwym. Specjalnie nie ściągano do Polskich dwóch obcokrajowców, Holendra Thijsa Timmermansa oraz Słowaka Tomasa Mikinicza (trzeci, Rosjanin Witalij Fedotow, na czas pandemii został w Opolu), by nie musieli przechodzić 14-dniowej kwarantanny. Teraz rządowe przepisy się zmieniły i obowiązek ten w przypadku osób zatrudnionych został zniesiony. Timmermans oraz „Miki”, który w poprzednim tygodniu został ojcem, w czwartek wraz z innymi z 50-osobowej klubowej listy poddadzą się testom przesiewowym na koronawirusa.

18 MECZÓW rozegrał w barwach Odry Artur Krysiak. 30-letni bramkarz puścił w nich 31 bramek.

Na zdjęciu: Artur Krysiak po niespełna półtorarocznym pobycie pożegnał się z klubem z Oleskiej.

Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus