Odra Opole. Prezes był wzruszony

Zrobimy wszystko, by wykorzystać tę szansę, którą dostajemy – stwierdził Tomasz Lisiński podczas uroczystości podpisania umowy na budowę nowego stadionu w Opolu.


Jestem szczęśliwy i wzruszony – powiedział Tomasz Lisiński, prezes Odry, komentując podpisanie przez miasto (a dokładniej Zakład Komunalny) umowy na budowę nowego stadionu z firmą Mirbud, wyłonioną w przetargu na generalnego wykonawcę.

Marzenia i rzeczywistość

Lisiński, nim z Urzędu Miasta trafił na stanowisko szefa zarządu Odry przekształconej w miejską spółkę, był zawodnikiem niebiesko-czerwonych, a w 2009 roku brał udział w ratowaniu klubu i powoływaniu do życia IV-ligowej Oderki. Dlatego teraz, gdy klub gra w I lidze i otwierają się przed nim nowe infrastrukturalne perspektywy, ma prawo czuć szybsze bicie serca.

– Nie sposób wyzbyć się emocji, gdy w rzeczywistość przekuwane są marzenia, które mam ja i wielu ludzi z mojego pokolenia, chcący mocnej Odry Opole, mającej być dumą miasta i regionu. Nasze marzenia, dalekosiężne plany, które mieliśmy, przechodzą w fazę realizacji. Wąskie grono osób wie, jak wiele pracy zostało wykonanej do tego dnia. Decyzja prezydenta Wiśniewskiego, wielkie zaangażowanie jego służb, wsparcie radnych i wielu osób uczestniczących w przygotowaniu tego projektu, doprowadziło do podpisania umowy na realizację inwestycji – przyznał Lisiński.

16 tysięcy zawodników, 332 kluby

Nowy obiekt – to i nowa lokalizacja, bo wybudowany zostanie nie przy Oleskiej 51, a na północnych obrzeżach miasta. Już nazywa się go oficjalnie Stadionem Opolskim.

– Nazwa nie jest przypadkowa. Odra przez lata była klubem miasta, regionu. Powodem do dumy. Stadion też ma być dumą mieszkańców Opola, ale i całego województwa. A przypomnę, że województwo opolskie jest bardzo bogate piłkarsko. Zarejestrowanych jest tu 16 tysięcy zawodników, funkcjonują 332 kluby. To bardzo duży potencjał. Zrobimy wszystko, by go wykorzystać, przekuć w sukces nas wszystkich. Odra to nie klub kilku osób. 40 lat temu grała na poziomie ekstraklasy, przez ponad 20 sezonów wysyłała zawodników do reprezentacji Polski w różnych kategoriach wiekowych, wychowała wielu zawodników, ale i porządnych obywateli, porządnych opolan – stwierdził szef Odry.

Gdzie ta droga się zakończy?

Nowy stadion kosztować będzie nieco ponad 200 mln zł brutto, pomieści 11,6 tysiąca widzów, gotowy będzie za 3 lata. Do tego czasu Odra grać będzie na Oleskiej, mierząc się też w I lidze z koniecznością zgłaszania we wniosku obiektu zastępczego na okres od listopada do końca marca, jako że nie ma podgrzewanej murawy.

– Dla klubu perspektywa nowego stadionu to paliwo do działania. Dostaliśmy szansę budowania mocnego klubu w momencie powołania miejskiej spółki. To był jeden z etapów drogi, którą dziś podążamy. Gdzie ta droga się zakończy? Nie mam zielonego pojęcia. Nie chcę o tym głośno mówić, ale mamy kolejne marzenia. Skoro w przyszłości będziemy mieli ekstraklasową infrastrukturę, to czemu nie marzyć o tym, by Odra wróciła w przyszłości na ten najwyższy szczebel? Marzenia trzeba mieć, dążyć do nich i je realizować – przekonywał prezes Lisiński.

I dodawał: – Dziękuję za ogromne zaufanie, jakim obdarzona została społeczność piłkarska miasta. Ze swoje strony gwarantuję, że zrobimy wszystko, by to wykorzystać. Mam nadzieję, że trafimy też do osób nieprzekonanych, które zawsze są. Piłka nożna to coś więcej niż tylko sport. Piłka buduje światopogląd ludzi, przystosowuje ich do życia w społeczeństwie. My taką rolę chcemy pełnić. Nie chcemy być odbierani tylko przez pryzmat tego, czy ktoś wykorzysta albo nie wykorzysta karnego w 90 minucie. Chcemy przez futbol wychowywać. Budowa stadionu dla tych młodych ludzi, którzy już dziś trenują w Odrze, będzie fantastycznym bodźcem do mocniejszej pracy. My wiemy, jak ją usystematyzować i zrobimy wszystko, by młodym ludziom dawać szansę. Jestem pełen wiary, że wykorzystamy to, co dostajemy.


Na zdjęciu: Tak przedstawia się jedna z wizualizacji nowego stadionu w Opolu, którego budowa ruszy w styczniu.

Fot. Opole