Odra Opole. Zima najspokojniejsza od lat

Kadra opolskiego pierwszoligowca w przerwie zimowej nie uległa niemal żadnym zmianom. – Ta drużyna nie pokazała jeszcze 100 procent potencjału – mówi prezes Tomasz Lisiński.


Po stronie ubytków – pusto. Po stronie zysków – Łukasz Kędziora. Do 23-letniego obrońcy, sprowadzonego z II-ligowego Hutnika Kraków, ogranicza się póki co zimowa aktywność transferowa Odry. Nie ma w tym przypadku – takie działania prezes Tomasz Lisiński zapowiedział już w grudniu, niedługo po rundzie jesiennej, którą niebiesko-czerwoni zakończyli w środku I-ligowej tabeli.

Komfort i marzenia

– Z pewnością możliwe są jakieś posunięcia, zarówno z klubu, jak i do klubu. Ale doszliśmy wraz ze sztabem do wspólnych wniosków, że potencjał kadrowy, który dziś mamy, nie pokazał jeszcze 100 procent możliwości. Chcemy wykrzesać maksa z tej drużyny. Uważamy, że stać ją na lepszą grę; na to, by indywidualna jakość zawodników dawała większą zdobycz punktową. Dlatego zależało nam, by zawodnicy poczuli komfort pracy, komfort bytu w Odrze; by intensywniej pracowali nad swoją formą.

Nie planujemy większych ruchów kadrowych, stąd też choćby brak listy transferowej. Mamy zaufanie do zawodników tworzących obecnie Odrę. Chcemy ich budować, stwarzać jak najlepsze warunki do dobrego grania – podkreślał w rozmowie ze „Sportem” prezes klubu z ul. Oleskiej, który w środku tabeli znajduje się tylko pozornie. Przewaga nad strefą spadkową jest bardzo bezpieczna, bo 13-punktowa, a starta do otwierającego strefę barażową GKS-u Tychy – znikoma, wynosząca ledwie 1 „oczko”.

– Możemy marzyć. Wiosna będzie krótka, intensywna, może przynieść ciekawe dla nas rozstrzygnięcia, co mobilizuje do pracy. Patrzymy zarówno w górę, bo mamy tam bardzo blisko, ale też z wielką pokorą śledzimy to, co na dole, bo nie takie historie futbol widział. Praca, pokora, cierpliwość: to powinno nas cechować – dodaje Tomasz Lisiński.

Siedem zer

Prócz sprowadzenia Łukasza Kędziory, opolanie pracują też nad przedłużeniem obecnie obowiązujących umów. Jeszcze przed końcem roku prolongowany został wygasający kontrakt napastnika Adama Żaka, a w przededniu wyjazdu na zgrupowanie do Władysławowa ogłoszono przedłużenie do 30 czerwca 2024 roku współpracy z pomocnikiem Konradem Nowakiem. Obecnie prowadzone są rozmowy z bramkarzem Matuszem Kuchtą.

– Zagraliśmy siedem meczów na zero z tyłu, to bodaj piąty najlepszy wynik w naszej lidze, co jest zasługą Mateusza oraz bloku defensywnego. Nasza gra w obronie szwankowało, gdy dany mecz się nie układał i stąd duża łączna liczba straconych bramek. Nad tym trzeba pracować i jeśli to wyeliminujemy, wiosną będziemy groźniejszym zespołem – przekonuje prezes Lisiński.

Patrzą w prognozy

Dla Odry to trudny czas pod względem infrastrukturalnym. Meta jest wspaniała, bo w 2024 roku do użytku powinien zostać oddany nowy stadion, którego budowa na północnych obrzeżach miasta już ruszyła, ale nim to nastąpi, klub będzie musiał mierzyć się z ograniczeniami obiektu przy Oleskiej, niespełniającego wszystkich I-ligowych wymogów. W okresie zimowym – od 1 listopada do 31 marca – trzeba dysponować podgrzewaną murawą, dlatego we wniosku licencyjnym niebiesko-czerwoni musieli zgłosić obiekt zastępczy (Lubin), ale wolą z niego nie korzystać, przekładając mecze na boiska rywali.

Jesienią było tak w kontekście spotkania z Podbeskidziem, które odbyło się w Bielsku-Białej, choć gospodarzem była Odra. W klubie liczą, że marcowa pogoda okaże się na tyle łaskawa, by móc rozmawiać z PZPN o grze z Arką Gdynia i Górnikiem Polkowice w Opolu: tak jak miało to miejsce 5 listopada, gdy mecz z ŁKS-em odbył się przy Oleskiej, choć związek ukarał za to klub 5 tysiącami złotych. Ale lepiej płacić niż wyjeżdżać, nie mówiąc o wynajmie obiektu w Lubinie.


Popołudnie we Wrocławiu

Dziś niepokonana dotąd zimą Odra (7:1 z Polonią Bytom, 2:2 z Chojniczanką, 2:0 z Arką) zagra czwarty sparing. O 12.00 zmierzy się na wyjeździe z III-ligową Ślęzą Wrocław. W meczu tym nie będą jeszcze mogli wziąć udziału wracający do zdrowia Mateusz Maćkowiak i Dawid Czapliński. Potem opolan sprawdzą jeszcze Skra Częstochowa, MKS Kluczbork i GKS Katowice.

Na zdjęciu: Przedłużenie kontraktu z Konradem Nowakiem to jedno z istotniejszych wydarzeń zimy w Opolu. W kolejce jest także bramkarz Mateusz Kuchta.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus