Odroczone utrzymanie. Zawiercianie ugrali tylko seta
Aluron Virtu Warta Zawiercie podejmował Espadon Szczecin. Zwycięstwo praktycznie zapewniłoby zawiercianom pewne utrzymanie. Ale goście też mieli o co grać, bo ich ewentualna wygrana pozwoliłaby im uciec od strefy barażowej. Siatkarze obu drużyn, zdając sobie sprawę z wagi meczu, od początku twardo walczyli. Kibice oglądali wyrównane i twarde spotkanie. Nie było straconych piłek. Zawodniczy wielokrotnie popisywali się ogromnym oddaniem idąc do wydawałoby się straconych piłek.
Gdy gospodarze wyszli jednak na czteropunktowe prowadzenie (21:17), wydawało się, że przełamali rywali. Wtedy jednak w Espadonie przebudzili się Bartłomiej Kluth oraz Janusz Gałązka. Im przede wszystkim goście zawdzięczają sukces w Zawierciu. Pociągnęli drużynę zarówno w pierwszej partii, jak i w dalszej części spotkania, gdy po zwycięstwie w drugim secie, zawiercianie byli na fali.
W ekipie gospodarzy słabiej niż zwykle zaprezentował się mocno obciążony Grzegorz Bociek. Zdobył 16 punktów, będąc najskuteczniejszym w swoi zespole, ale zmęczony nie skończył wielu ważnych piłek. Wsparcie Davida Smitha oraz Mateja Pataka, okazało się zbyt małe.
Aluron Virtu Warta Zawiercie – Espadon Szczecin 1:3 (31:33, 26:24, 21:25, 23:25)
ZAWIERCIE: Pająk (8), Patak (14), Smith (15), Bociek (16), Żuk (4), Swodczyk (8), Koga (libero) oraz Popik, De Leon (2), Andrzejewski (libero), Zajder (1), Kaczorowski (1), Długosz. Trener Emanuele ZANINI.
SZCZECIN: Kowalski, Wika (5), Gałązka (15), Kluth (25), Ruciak (9), Gawryszewski (18), Mihułka (libero) oraz Menzel (3), Tervaportti (3), Malinowski (1). Trener Michał GOGOL.
Sędziowali: Marek Heyducki (Puck) i Piotr Skowroński (Gdańsk). Widzów 1500.
Przebieg meczu
I: 8:10, 15:14, 20:17, 25:24, 29:30, 31:33.
II: 10:8, 14:15, 19:20, 26;24.
III: 10:7, 15:13, 19:20, 21:25.
IV: 10:8, 14:15, 19:20, 23:25.
Bohater – Bartosz GAWRYSZEWSKI.