Odrodzeni. Na deskach. Górny bieg!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Odrodzeni
Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

Grają dobrze punktują, grają gorzej… też punktują. W szatni świetna atmosfera. Odnowa Piasta stała się faktem, a największa w tym zasługa trenera Aleksandara Vukovicia. Niedawno trener Vuković na naszych łamach podsumował pierwszą część wiosny. Potwierdza się to, czego można się było spodziewać. Czas działał na korzyść Piasta, bo nowy szkoleniowiec i jego sztab potrzebowali właśnie czasu, by poznać zespół i poprawić jego grę. Ostatnie zwycięstwa z Miedzią, Górnikiem czy Śląskiem były może wymęczone, wręcz wyrwane, ale… to tylko dobrze świadczy o zespole. Często mówi się, że prawdziwą drużynę poznaje się po tym, gdy wygrywa nawet jak nie idzie. W wymienionych meczach gliwiczanie w ofensywie mieli „tylko” momenty, ale mając jakość i wiarę we własne umiejętności, a nawet tyle wystarczy, by przekuwać to na kolejne punkty i wygrane. Co takiego zmieniło się w Piaście w ostatnich miesiącach? Więcej w „Sporcie”


Na deskach
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

Po remisie z wyżej notowanym rywalem z Niepołomic trener Dariusz Dudek liczył, że w Rzeszowie ta sama jedenastka, która sięgnęła po punkt w starciu z Puszczą, wywiezie zdobycz także z Podkarpacia. Niestety obchodzący w dniu meczu urodziny szkoleniowiec tym razem się przeliczył. W najczarniejszych snach nie przypuszczał jednak, że jego i jego drużynę spotka takie upokorzenie… Zagłębie przegrało aż 0:6. Ostatni raz takim wynikiem zakończył się ligowy mecz sosnowiczan w grudniu 2018 gdy na Stadionie Ludowym ulegli Lechowi Poznań. Mam nadzieję, że taki mecz się nie powtórzy. Mam nadzieję, że się odbijemy i w końcu wygramy. W poprzednich meczach brakowało szczęścia i wykończenia. Po prostu musimy się odnajdować się w sytuacjach podbramkowych. Pozostaje nam ciężka praca i nic więcej – podsumował klęskę szkoleniowiec sosnowiczan. Więcej w „Sporcie”


Górny bieg Przemszy
Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

Przemsza w 15 jesiennych meczach zdobyła 11 punktów, a w ciągu 4 wiosennych kolejek niemal podwoiła ten dorobek. O ile 7 „oczek” zaksięgowanych w starciach z rywalami z dolnej części tabeli – Wartą, Śląskiem i Victorią – w kontekście drużyny wzmocnionej podczas zimowej przerwy jeszcze wielkiego wrażenia nie robiło, o tyle zwycięstwo w Jaworznie dobitnie ilustruje, jak wielka jest determinacja, by ósmy sezon w IV lidze nie był dla Siewierza tym ostatnim. – Każdy punkt jest dla nas bezcenny. Najważniejsze, że kontynuujemy naszą passę. Wiedzieliśmy, jak w sobotę układały się wyniki, dlatego nie pozostało nam nic innego niż również zapunktować – przyznał Mateusz Mańdok, szkoleniowiec Przemszy. Jej bohaterem został w świąteczny weekend Dawid Jarka. Doświadczony napastnik z ekstraklasową przeszłością zaliczył hat tricka. Wykorzystując dogrania Wiktora Wanatowicza i Damiana Adamieckiego wyprowadził siewierzan na dwubramkowe prowadzenie, a na niewiele ponad kwadrans przed końcem zadał decydujący cios, trafiając z rzutu karnego wywalczonego przez Adamieckiego. Dla 35-letniego Jarki, który wylądował w Przemszy zimą, przenosząc się z Decoru Bełk (6 bramek w rundzie jesiennej), były to trafienia nr 2, 3 i 4 w nowych barwach. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze we wtorkowym numerze „Sportu”:
  • Po powrocie Jana Urbana do Zabrza zespól w dwóch meczach zdobył jeden punkt. Sytuacja górniczej jedenastki jest trudna i tak pewnie będzie do końca rozgrywek, czego w obozie 14-krotnego mistrza Polski są świadomi
  • Zabrzanie od poniedziałku będą przygotowywać się do piątkowego meczu z Zagłębiem w Lubinie. Po czwartkowym wieczornym meczu trener Urban dał swoim zawodnikom dwa dni wolnego, ale teraz praca wre już na pełnych obrotach
  • Michał Skóraś, skrzydłowy Lecha, rozegrał w sobotę setny mecz w ekstraklasie. Wszystkie te spotkania zaliczył w barwach poznańskiego zespołu i trzeba przyznać, że jubileusz uczcił w najlepszy możliwy sposób
  • Widzew znów trwoni w rundzie rewanżowej to, co zarobił jesienią. Ma wygodną wymówkę – jest przecież beniaminkiem. Ale już trzeba ogłosić alarm
  • Bardzo dobry mecz zobaczyli kibice na stadionie w Szczecinie w Wielką Sobotę. Portowcy pokonali Cracovię 3:2, ale obydwie drużyny pokazały futbol ofensywny i efektowny
  • Pożegnanie z Bełchatowem dla wszystkich ludzi związanych ze Skrą Częstochowa, przede wszystkim piłkarzy i trenerów, było wyjątkowo ponure
  • Na dramatycznie przygotowanym boisku zawodnicy Puszczy czuli się jak ryby w wodzie. Stawiający na techniczny futbol gościom z Krakowa murawa przeszkadzała
  • To było znakomite widowisko na Anfield Stadium. Liverpool, czego można było się spodziewać, postawił się Arsenalowi
  • Manchester City zmierzy się z Bayernem Monachium w pierwszym spotkaniu o półfinał Ligi Mistrzów
  • Zarówno dla Benfiki Lizbona, jak i dla Interu Mediolan, półfinał Ligi Mistrzów, to ogromne marzenie
  • Terminarz ułożył się w taki sposób, że wielkanocny weekend stał w Bundeslidze pod znakiem meczów w top 4. Pierwszy Bayern grał z czwartym Freiburgiem, z kolei druga Borussia Dortmund mierzyła się z trzecim Unionem. Faworyci zwyciężyli zgodnie z planem
  • Hubert Hurkacz z trudem pokonał Serba Laslo Djere 6:7 (5-7), 7:6 (7-5), 7:6 (7-5) w pierwszej rundzie turnieju tenisowego ATP 1000 na kortach ziemnych w Monte Carlo
  • Biało-czerwona dominacja. Polski finał! To brzmi niewiarygodnie! To będzie niesamowity mecz – podkreślił Marcin Janusz, rozgrywający Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle

Foto główne: Paweł Andrachiewicz/PressFocus