Odwrócili losy spotkania

GKS Katowice wysoko pokonał KKS Kalisz, mimo, że to goście jako pierwsi zdobyli gola.


Przed pojedynkiem tych dwóch ekip można było spodziewać się hokejowego wręcz wyniku. Kaliszanie do meczu z GieKSą przystępowali po dwóch świetnych spotkaniach – pokonali Sokół Ostródę i Hutnik Kraków zdobywając w nich łącznie osiem bramek. Gospodarze z kolei w dwóch ostatnich spotkaniach strzelili siedem goli.

Lepiej w mecz weszli podopieczni Ryszarda Wieczorka, którzy od 20 minuty prowadzili po trafieniu Mateusza Majewskiego. Katowiczanie szybko ruszyli do odrabiania strat mimo, że praktycznie na samym początku spotkania boisko musiał opuścić kontuzjowany Filip Kozłowski.

Gospodarze szybko odpowiedzieli bramką Michała Gałeckiego, dla którego było to pierwsze trafienie w tym sezonie i na przerwę schodzili z remisem. W drugiej części spotkania na boisku widoczna była już jednak tylko GieKSa. Najpierw na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Adrian Błąd po indywidualnej akcji. Cztery minuty po jego trafieniu bramkę zdobył Krystian Sanocki. Otrzymał on podanie od Piotra Kurbiela, który zmienił kontuzjowanego Kozłowskiego. Wynik spotkania zamknął Arkadiusz Woźniak. GieKSa dzięki temu zwycięstwu ma tylko dwa punkty straty do Wigier Suwałki, które zajmują pozycję premiowaną bezpośrednim awansem do I ligi.


GKS Katowice – KKS Kalisz 4:1 (1:1)

0:1 – Majewski, 20 min, 1:1 – Gałecki, 35 min, 2:1 – Błąd, 52 min, 3:1 – Sanocki, 56 min, 4:1 – Woźniak, 72 min.

GKS Katowice: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski, Rogala (81. Pavlas) – Sanocki (75. Kiebzak), Błąd (81. Kościelniak), Gałecki, Urynowicz (75. Stefanowicz), Woźniak, Kozłowski (7. Kurbiel). Trener Rafał GÓRAK.

KKS Kalisz: Kosut – Gawlik, Maćczak, Mączyński (80. Waleńcik), Hiszpański (70. Sabiłło), Tunkiewicz, Borecki (70. Kaszuba), Majewski (80. Radzewicz), Hołota, Chojnowski (70. N. Zawistowski), Kamiński. Trener Ryszard WIECZOREK.

Sędziował Marcin Szrek (Kielce). Mecz bez udziału publiczności.

Żółte kartki: Hołota.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus.