Ogień na pomoście

Podczas rywalizacji o medale mistrzostw Europy częściej mówi się o skandalu, jaki miał miejsce w trakcie ceremonii otwarcia.


Mają rozmach… – można by było zacytować Stefana Siarzewskiego, bossa mafii, którego rolę w legendarnym „Killerze” odegrał Janusz Rewiński, oglądając ceremonię otwarcia mistrzostw Europy w Erywaniu. Organizatorzy chcieli, by mocno zapadła ona w pamięć, więc na scenę wprowadzili… samolot pasażerski. To z niego wychodziły hostessy trzymając flagi uczestników zawodów. Gdy ormiańscy spikerzy wywołali Azerbejdżan, rozległy się gwizdy i przeraźliwe buczenie. To jednak nic w porównaniu z tym, co wydarzyło się kilka chwil później. Na ciężarowy pomost wkroczył bowiem elegancko ubrany jegomość, bez pardonu wyrwał hostessie drzewiec i podpalił azerską flagę.

Co ciekawe, za swój wyczyn otrzymał gromkie brawa. Armenia i Azerbejdżan od lat żyją w konflikcie politycznym, czego potwierdzeniem był ów skandaliczny incydent. Azerowie niemal natychmiast podjęli decyzję o wycofaniu czworga swoich przedstawicieli z zawodów, ich Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało Armenię do natychmiastowego postawienia przed wymiarem sprawiedliwości osoby odpowiedzialnej za ten akt wandalizmu, a Europejską Federację Podnoszenia Ciężarów do nałożenia sankcji na gospodarzy mistrzostw. EWF zdecydowanie potępiła incydent. Podpalacza doprowadzono na posterunek policji, gdzie w towarzystwie adwokata złożył wyjaśnienia i został zwolniony.

Incydent z pewnością będzie miał konsekwencje, ale dziś nie sposób wyrokować, w którą stronę one pójdą. W myśl zasady „show must go on” rozpoczęło się dźwiganie i już pierwszego dnia rywalizacji doczekaliśmy się polskiego akcentu. Startująca w kategorii 49 kg Oliwia Drzazga zajęła wysokie, bo 6. miejsce. Wielu złożyłoby gratulacje, bo to zawodniczka 18-letnia, więc będąca u progu kariery, ale w stolicy Armenii zaliczyła tylko trzy podejścia. W rwaniu musiała poprawiać 70 kg, a w ostatniej próbie spokojnie zaliczyła 73 kg, a rekord Polski do lat 20 i 23 sytuował ją na 10. pozycji.

Podrzut niestety wypadł gorzej, bo zawodniczka UMLKS Radomsko zaliczyła tylko 94 kg, zaś ataki na 97 kg były nieudane. Można się domyślić, że to był powód łez uronionych nad sztangą, a po nich przyszła refleksja, iż pod względem wyniku sztangistka stanęła w miejscu. 167 kg uzyskała na zeszłorocznych mistrzostwach świata w Bogocie, gdzie – choć pobiła rekord Europy do lat 17 w podrzucie (95 kg) – zajęła 19. miejsce. Co poszło nie tak, wie tylko Oliwia…

Kobiety

Kat. 45 kg: 1. Cansu Bektas (Turcja) 162 (72+90), 2. Adriana Panu (Rumunia) 153 (70+83), 3. Marta Garcia Rincon (Hiszpania) 153 (68+85); kat. 49 kg: 1. Mihaela Cambei 195 (92+103), 2. Giulia Impreio (Włochy) 183 (83+100), 3. Anhelina Lomachynska (Ukraina) 176 (81+95) … 6. Oliwia Drzazga 167 (73+94).


Na zdjęciu: Podrzucenie 94 kg Oliwii Drzazdze nie sprawiło kłopotów, ale potem było już gorzej…

Fot. PZPC