Okno na świat

Rozmowa z Khalilem Albalushi, komentatorem katarskiej telewizji Alkass Sport Channel.


Jeśli chodzi o piłkarskie boisko, to Katarczycy zawiedli przegrywając mecz otwarcia z Ekwadorem. Jak to wszystko odbierane jest w pana kraju?

Khalilem ALBALUSHI: – Przegrać na początek mistrzostw to nie jest przyjemna sprawa i zostało to odebrane jako ogromne rozczarowanie. Wszyscy oczekiwaliśmy od naszych zawodników czegoś więcej, już nawet nie mówię o wyniku, ale o samej grze czy postawie. Tak się nie stało. Być może też na wszystko wpływ miała ogromna presja, jaka ciążyła na piłkarzach. Grupa w której jesteśmy, czyli Holandia, Senegal, Ekwador nie jest łatwa. Liczyliśmy jednak, że w tym pierwszym spotkaniu z teoretycznie najsłabszym rywalem z grupy sobie poradzimy, ale niestety stało się inaczej. Trzeba walczyć w kolejnych spotkaniach mimo, że naszymi rywalami będą uznane reprezentacje. To wyzwanie, ale to też mistrzostwa świata i trzeba się starać. Jeśli już nie uda się awansować do kolejnej fazy mistrzostw, to trzeba zrobić wszystko, żeby pozostawić za sobą jak najlepsze wrażenie. Chcemy pokazać z dobrej strony nie tylko nasz kraj, ale też że potrafimy grać, że stać nas na pokazanie dobrego futbolu, także w starciu z tymi wielkimi w światowej piłce.

Jak patrzy pan na tegoroczny mundial? Katar może być dumny z tego, że to tutaj odbywają się piłkarskie mistrzostwa świata?

Khalilem ALBALUSHI: – Oczywiście! Rozpiera nas duma, że jesteśmy pierwszym arabskim krajem, który organizuje mundial u siebie. Każdy kto do nas przybywa, a tysięcy kibiców z całego świata nie brakuje, może zobaczyć i na własne oczy się przekonać, jak żyjemy, jak u nas jest, jak to wszystko wygląda. I pan i inni spotykacie się z gościnnością z naszej strony, widzicie jak mocno rozbudowaną mamy infrastrukturę, jak nowoczesnym krajem jesteśmy. Zbudowaliśmy wspaniałe stadiony, wszystko po to, żeby sprawić, że ten katarski mundial będzie wspominany jako najlepszy w historii. Wszyscy jesteśmy tutaj dla futbolu, a nie dla niczego innego. To święto piłki i celebrujmy to jak najlepiej.

W wielu mediach, także w Polsce głośno było czy jest o przypadkach wykorzystywania pracowników z biedniejszych krajów, przy okazji organizacji MŚ w Katarze. Jakby się pan do tego odniósł?

Khalilem ALBALUSHI: – Nie chciałbym się jakoś autorytatywnie wypowiadać na ten temat, bo to byłoby moje subiektywne zdanie. Odpowiedziałbym tak, zapraszam wszystkich do Kataru, żeby na własne oczy przekonali się, jak rzeczywiście jest na miejscu. To jeden z głównych powodów, dlaczego organizujemy ten mundial. Jest pan tutaj na miejscu, jak wielu innych dziennikarzy z całego świata, jak tysiące fanów, którzy do nas przyjechali. Widzicie jakie mamy nastawienie, widzicie jak to na miejscu wygląda i czy prawdą jest to, co się gdzie tam mówi i pisze. Relacjonuje to, pokazujcie jak faktycznie jest. Myślę, że kibice też wyjadą stąd z pozytywnym przekazem. O to nam też chodzi, żeby pokazać pozytywną twarz Kataru. Mówmy i cieszmy się futbolem, tym co dzieje się na boisku, bo to jest najważniejsze teraz, a nie inne sprawy.

Jest pan znanym komentatorem nie tylko w Katarze, ale w krajach arabskich. Jakie są pana oczekiwania względem polskiej reprezentacji?

Khalilem ALBALUSHI: – Mówimy o jednej z najlepszych europejskich drużyn w ostatnich latach, nie mam co do tego wątpliwości. To zresztą nie tylko osoba jednego z najlepszych w tej chwili napastników na świecie, jak Robert Lewandowski, ale kilku innych indywidualności. Trzeba też dodać, że za polską reprezentacją jest piękna karta w historii mistrzostw świata, więc oczekiwana są spore tym bardziej, że akurat mundial przed czterema laty wam nie wyszedł. Nie udało się wam awansować dalej. Uważam, że na mistrzostwach w Katarze macie duże szanse na to, żeby wyjść z grupy do fazy pucharowej. Faworytem u was w grupie była Argentyna, ale teraz po jej porażce z Arabią Saudyjską wiele się zmieniło. Polska dalej jest dla mnie drużyną, która powinna się z grupy C znaleźć w 1/8 turnieju. Wielu waszych zawodników gra w top 5 najlepszych lig Europy i to też jeden z głównych czynników, którzy przemawia na korzyść polskiej reprezentacji. Ja z zaciekawieniem czekam teraz na wasze spotkania z Arabią Saudyjską w sobotę i z Argentyną za kilka dni. Sytuacja w waszej grupie jest bardzo ciekawa po tych pierwszych spotkaniach.

Rozmawiał w Doha Michał Zichlarz


Fot. autor