„Orlęta” raziły nieskutecznością i przegrały z Włochami

Wydawało się, że nasi hokeiści do drugiego meczu przystąpią spokojniejsi, ale.. nic z tego. Widocznie gra przed własną publicznością powoduje „paraliż”, co w meczu Polska – Włochy widać było jak na dłoni. Biało-czerwoni oddali inicjatywę rywalom i Włosi kilka razy dość poważnie zagrozili bramce Lipińskiego. Ten jednak był czujny i imponował refleksem.

Jednak w 18 min nasi obrońcy „zagrzebali” przy bandzie krążek, wyłuskał go Patrick Tomasini i podał przed bramkę, a Demetz dopełnił formalności. Lipiński nie miał żadnych szans. Strata gola podziałała na naszych hokeistów mobilizująco i ruszyli do przodu. Jedyną „zdobyczą” była kara Maksimiliana Leitnera.

W II tercji Włosi nadal kontrolowali przebieg wydarzeń na lodzie, ale trzeba przyznać, że mieli dość ułatwione zadanie. Nasz zespół nadal grał niemrawo i tylko sporadycznie strzelał na bramkę rywali. W 26 min. Jakub Worwa, potem Igor Smal, a na końcu Paweł Zygmunt mieli okazję na wyrównanie. Niestety, nie zdołali pokonać włoskiego golkipera.

W ostatniej odsłonie nasi hokeiści znów z animuszem ruszyli do przodu, ale Davide Fadani bronił ze szczęściem. Kiedy w 50 min. do boksu kar musiał zejść Oskar Bizacki nasze złudzenia o korzystnym wyniku zostały rozwiane. Włosi szybko wjechali do naszej strefy i 18 sek. później Phillip Pechlaner zdobył 2. gola. Graliśmy w przewadze, potem wycofaliśmy bramkarza i na 28 sek. przed końcem Dominik Paś zdobył honorowego gola.

– Nas przede wszystkim zawiodła skuteczność mieliśmy wiele okazji, ale nie potrafiliśmy skierować krążka do siatki – powiedział po meczu skrzydłowy I formacji, Paweł Zygmunt. – Mieliśmy problemy, zwłaszcza w I tercji z koncentracją i stąd też niepotrzebna strata gola. Szkoda straconych punktów, ale przecież mamy jeszcze w zanadrzu trzy potyczki i trzeba punktować, by liczyć się końcowym rozrachunku.

 

POLSKA – WŁOCHY 1:3 (0:1, 0:0, 1:1) 

0:1 – Demetz – Tomasini – Alvera (17:36), 0:2 – Pechlaner – Spinell (49:45, w przewadze), 1:2 – Paś – Bizacki – Tyczyński (59:32), 1:3 – Spinell (59:57, do pustej).

Sędziował: Maksim Toode (Estonia) – Aleh Kliaszczewnikaw (Białoruś) i Nikita Wiljugin (Rosja). Widzów 1000.

POLSKA: Lipiński; Bieniek – Bizacki (2), Libik – Wysocki, Gosztyła – M. Noworyta, Choperia; Kamiński – Paś – Zygmunt, Wałęga – Brynkus – Sołtys, Smal (2) – Tyczyński – Worwa (2), Słowakiewicz – Mularczyk – Obłoński, Olszewski. Trener Piotr SARNIK.

Kary: Polska – 8 (2 tech.) min., Włochy – 8 (2 tech.) min.