Osłabione „Koguty”

Tottenham już do końca bieżącego sezonu będzie musiał sobie radzić bez jednego z kluczowych zawodników. Rodrigo Bentancur zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie.


4 styczni br. AC Milan pokonał na wyjeździe Salernitanę, a następnie popadł w bardzo głęboki kryzys. Mistrzowie Włoch nie wygrali żadnego z siedmiu kolejnych spotkań. Przegrywali albo remisowali zarówno w Serie A, w Pucharze Włoch, jak również w meczu o Superpuchar Italii. To właśnie to spotkanie, przegrane 0:3 z Interem Mediolan, zapoczątkowało serię czterech kolejnych porażek. Doznanych we wręcz przygnębiającym stylu. Później było bowiem 0:4 z Lazio, 2:5 z Sassuolo przed własną publicznością, i kolejna porażka z Interem. Wprawdzie mniej bolesna, bo zaledwie 0:1, ale przegrane derby, to kolejny cios.

W miniony piątek udało się nareszcie Milanowi przełamać. Piłkarze Stefano Pioliego pokonali u siebie Torino w meczu ligowym i w zdecydowanie lepszych nastrojach przystąpią do pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przeciwnik łatwy jednak nie będzie. Naprzeciw mediolańczykom stanie bowiem Tottenham. „Koguty”, z całą pewnością, będą żądne rewanżu za ostatnie niepowodzenie w Premier League. Sądząc po poprzednich wynikach wydawało się, że wszystko zmierza we właściwą stronę. Podopieczni Antonio Contego wygrali trzy spotkania z rzędu bez straty gola, ale w minioną sobotę nie poszło im najlepiej. Ulegli bowiem Leicesterowi 1:4 na wyjeździe, a włoski szkoleniowiec był po tym meczu bardzo, ale to bardzo niepocieszony. Jakby tego mało poważnego urazu doznał Rodrigo Bentancur. W 65. minucie spotkania okazało się, że reprezentant Urugwaju nie jest w stanie kontynuować gry. Wczoraj potwierdziły się najgorsze prognozy. Otóż okazało się, że zawodnik doznał zerwania więzadła krzyżowego w lewym kolanie. Teraz czeka go operacja, a następnie kilkumiesięczna rehabilitacja. W tym sezonie 26-latek na pewno już nie zagra. A nie ma najmniejszej wątpliwości, że przydałby się Tottenhamowi w rywalizacji z Milanem. Warto bowiem podkreślić, że Bentancur, w latach 2017-22., przez 4,5 sezonu był zawodnikiem Juventusu Turyn, a zatem włoską piłkę zna, jak własną kieszeń. Conte, były przecież zawodnik, a także trener „Juve”, nie będzie jednak mógł z niego dziś skorzystać.

– Strata Rodrigo, to dla nas duży cios. To zawodnik, na którego mogliśmy liczyć. Który bardzo dobrze wkomponował się w nasz zespół. W tym sezonie prezentował się bardzo dobrze – powiedział szkoleniowiec Tottenhamu, a warto zaznaczyć, że Urugwajczyk w bieżących rozgrywkach Premier League zdobył 5 bramek w 18 występach. Co ciekawe w ubiegłym sezonie ani raz na listę strzelców się nie wpisał, a zatem obecne rozgrywki były dla niego zdecydowanie bardziej udane. Choć, z drugiej strony, nie jest piłkarzem, który odpowiada za zdobywanie bramek.

Od tego w drużynie Tottenhamu jest – przede wszystkim – Harry Kane. Kapitan reprezentacji Anglii w obecnej edycji Ligi Mistrzów nie jest jednak przesadnie skuteczny. W fazie grupowej zdobył zaledwie jedną bramkę, choć zagrał we wszystkich 6 meczach. Trafił do siatki Eintrachtu Frankfurt. Co ciekawe Kane więcej w tym sezonie Champions League odnotował asyst, aniżeli strzelił goli. Wykonał bowiem dwa otwierające kolegom do siatki podania. W Premier League, jest – z kolei – zupełnie inaczej. 30-latek zapisał na swoim koncie 17 trafień w 23 meczach, a asystę tylko jedną. Trudno powiedzieć, z czego to wynika, ale wystarczy spojrzeć na inne wartości. W Lidze Mistrzów strzela w bieżącej edycji gola średnio co 540 minut. A w angielskiej ekstraklasie średnio co 122 minuty. Najskuteczniejszymi piłkarzami Tottenhamu w najważniejszych europejskich rozgrywkach są Richarlison i Son Heung-min. Sęk jednak w tym, że Brazylijczyk i Koreańczyk, autorzy po dwóch goli, do siatki trafiali w pojedynczych meczach. Richarlison strzelił dwa gole w pierwszym starciu fazy grupowej. Następnie, w dwóch kolejnych meczach, zespół z Londynu do siatki w stanie trafić nie był. W spotkaniu czwartym to Son dwa razy wpisał się na listę strzelców, a w tym samym meczu Kane popisał się celnym strzałem z rzutu karnego. Takie osiągnięcie, z całą pewnością, nie jest szczytem marzeń zawodnika, który przecież jest jednym z najskuteczniejszych piłkarzy w europie.

1/8 finału LM

Wtorek, 14 lutego, godz. 21.00

AC MILAN – TOTTENHAM

Sędzia – Sandro Schaerer (Szwajcaria).


Na zdjęciu: Harry Kane, w tym sezonie Ligi Mistrzów, nie przesadza, jeżeli chodzi o to, co potrafi robić najlepiej. Czyli strzelać bramki.
Fot. Pressfocus