Ostatnie kroki. Najważniejszy mecz. Bez licencji!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Ostatnie kroki
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Raków już może zapewnić sobie kolejny puchar do klubowej gabloty. – Pół żartem, pół serio powiedziałem w szatni, że dobrze iż Legia wygrała, bo nie dałbym rady ich pozbierać przed finałem Pucharu Polski. Mówiąc jednak poważnie – robimy swoje. Legia była w tle, gdzieś się przewijała, ale naszym celem było zwycięstwo. Niezależnie od wyników „wojskowych” nasz cel jest niezmienny – wygrać i wykonać kolejny krok. Gdyby w Warszawie padł inny wynik, to sprawa byłaby już zamknięta, ale my nie jesteśmy zależni od Legii w kontekście mistrzostwa Polski. Wszystko w naszych rękach. Przed nami są jednak inne cele – powiedział po meczu z Lechią Marek Papszun. Teraz częstochowianie staną przed szansą, by trzeci raz z rzędu przywieźć na Limanowskiego puchar kraju. Stąd Raków w pierwszej odsłonie nie grał na poziomie, do jakiego przyzwyczaił. Drużyna próbowała na „niskim biegu” wygrać z Lechią, która ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie. W piątek na dwie godziny przed rozpoczęciem rywalizacji z Lechią kibice, pracownicy oraz osoby związane z klubem sprawdzały telefony, by poznać wynik meczu Legii z Wisłą Płock. „Wojskowi” jednak wygrali swój mecz, wiec częstochowianie „przyklepią” tytuł mistrza Polski najwcześniej w kolejnym spotkaniu, z Koroną. Więcej w „Sporcie”


Najważniejszy w karierze
Fot. Adam Starszyński/PressFocus

„Wojskowi” po raz 26 zagrają w finale Pucharu Polski. Trener tego zespołu, Kosta Runjaić, o takie trofeum nigdy jeszcze nie rywalizował. Legia Warszawa po raz 26. w historii zagra w finale Pucharu Polski. Statystyka jest zdecydowanie po jej stronie, bo 19 razy trofeum to „wojskowi” zdobywali, a przegrali jedynie 6 finałów. Po raz ostatni zwycięsko z tej rywalizacji wyszli w 2018 roku, a zatem 5 lat temu. Ostatni raz Legia przegrała finał w roku 2004. Warto podkreślić, że z 7 ostatnich finałów, w których Legia wystąpiła, wygrała wszystkie. To jeszcze nie wszystko. Zespół ze stolicy jest bowiem jedynym, który 3 razy sięgnął po trofeum na Stadionie Narodowym w Warszawie. Kosta Runjaić, szkoleniowiec warszawskiego zespołu, staje przed szansą na wywalczenie pierwszego trofeum w karierze. Przypomnijmy, że trener ten w Polsce pracuje od listopada 2017 roku. Objął wówczas posadę w Pogoni Szczecin, którą prowadził przez niemal 5 lat. Efektem były dwa brązowe medale mistrzostw Polski. Ale w krajowym pucharze zupełnie sobie jego zespół nie radził. Więcej w „Sporcie”


Bez licencji!
Fot. Tomasz Folta/PressFocus

Przygotowujących się do meczu z Pogonią piłkarzy i czekających na ciekawe widowisko kibiców Piasta w piątkowe popołudnie zmroziła informacja Komisji Licencyjnej PZPN, że gliwicki klub jako jedyny nie otrzymał licencji na grę w ekstraklasie w kolejnym sezonie. Otóż Piast wciąż nie wywiązał się z umowy, jaką zawarł, rozstając się jesienią z Waldemarem Fornalikiem. Były szkoleniowiec gliwiczan miał bowiem kontrakt do końca 2024 roku, ale rozwiązał go za porozumieniem stron. Jak przedstawiciele Piasta sami poinformowali w oświadczeniu „Trener Waldemar Fornalik otrzymał sześciomiesięczną rekompensatę z klubu oraz dwumiesięczną rekompensatę z firmy Kar-tel na wypadek braku podjęcia współpracy z innym klubem. Przed zawarciem porozumienia, klub stał na stanowisku, że obowiązywały ustalenia ustne o trzymiesięcznym wynagrodzeniu w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Niemal od razu po rozwiązaniu umowy z Piastem Gliwice, Waldemar Fornalik nawiązał współpracę z nowym klubem, co może sugerować, że sytuacja była umówiona wcześniej”. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze we wtorkowym numerze „Sportu”:
  • – Tak sobie wyobrażaliśmy, że to spotkanie tak będzie wyglądać, że Lech będzie dominował, będzie w posiadaniu piłki, a my poszukamy szansy w kontratakach – powiedział Jan Urban po meczu Górnika w Poznaniu
  • Piast Gliwice zremisował po serii pięciu zwycięstw, czym przedłużył do dziewięciu passę spotkań bez porażki
  • Zagłębie Lubin przerwało serię sześciu meczów bez zwycięstwa, odsyłając Widzew do Łodzi z pustymi rękami. Na komplet punktów piłkarze Zagłębia Lubin czekali od 6 marca br.
  • Trener tyszan Dariusza Banasik mógł się cieszyć ze swojego pierwszego zwycięstwa w nowym klubie, a napastnicy trafili po półrocznym „milczeniu”
  • Drużyna „Białej gwiazdy” potrafiła w tym roku gnieść rywali i serwować swoim kibicom fajerwerki. Przeciwko „czerwonej latarni” wiele jej akcji było wolniejszych, a zachwytów nad zagraniami piłkarzy mniej
  • Wspierani przez ponad pięciuset fanów niebiesko-czerwoni nie mieli problemu z odniesieniem 19. zwycięstwa w sezonie
  • W pierwszym finałowym meczu azjatyckiej Champions League, klubowy wicemistrz świata saudyjski Al-Hilal zremisował u siebie z prowadzonym przez Macieja Skorżę Urawa Reds 1:1
  • Na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek w Ligue 1 PSG nadal nie wypracowało sobie odpowiedniej przewagi punktowej
  • Wyścig żółwi trwa w najlepsze, a Bayern znów wyprzedził Borussię na czele Bundesligi. Kontrowersji jednak nie brakowało
  • Porażka ekipy z Rzymu była na rękę także Napoli. Piotr Zieliński i spółka mogli w niedzielę przypieczętować mistrzostwo Włoch. Potrzebowali „jedynie” zwycięstwa z Salernitaną
  • Jesteśmy konsekwentni. Nie wystąpimy w mistrzostwach świata mężczyzn w Uzbekistanie. Bojkot to efekt decyzji Międzynarodowej Federacji Bokserskiej (IBA), która do mistrzostw świata dopuściła reprezentantów Rosji oraz Białorusi
  • Jedyna jedynka. Iga Świątek awansowała do 1/8 finału i z biało-czerwonych już tylko ona walczy w stolicy Hiszpanii
  • Chińczyk Ding Liren został 17. w historii mistrzem świata w szachach, wygrywając ze startującym pod flagą FIDE Rosjaninem Janem Niepomniaszczim 2,5:1,5 po dogrywce finałowy mecz o tytuł
  • Chorwacja sprzyja Zmarzlikowi. Mistrz świata wygrał pierwszy turniej w tegorocznej edycji cyklu mistrzostw świata
  • Mistrzostwa Polski w pływaniu. Łodzianka Aleksandra Knop zbyła cztery złote krążki i dwa srebrne, a Ksawery Masiuk tez cztery najszlachetniejsze, ale jeden w sztafecie mieszanej, oraz srebro i brąz.
  • Wtorkowe spotkanie z Włochami, najprawdopodobniej, zadecyduje czy biało-czerwoni znajdą się w hokejowej elicie

Foto główne: Adam Starszyński/PressFocus