Pachniało niespodzianką

Mecz w Rybniku rozpoczął się od minuty ciszy. W ten sposób uczczono pamięć często goszczącego na stadionie przy ulicy Gliwickiej, a zmarłego we wtorek byłego prezydenta miasta Adama Fudalego.

„Pasy” potraktowały pucharowy mecz bardzo poważnie. Trener Michał Probierz posłał w bój podstawowy skład. Znalazł się z nim również, po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami, Damian Dąbrowski.

Niecodzienny gol

Goście od początku przejęli inicjatywę, ale dobrze zorganizowani w tyłach rybniczanie nie dopuszczali rywala do bramkowych sytuacji. Miejscowi kiedy mogli starali się za to kontratakować i już ich pierwszych atak sprawił, że żółtą kartkę, za nieprzepisowe zatrzymanie Piotra Okuniewicza zobaczył Kamil Pestka. W 10 minucie kilkuset fanów na trybunach zobaczyło pierwszy celny strzał. Z dystansu uderzał Sergei Zenjov, ale dobrze broniący Kacper Rosa był na miejscu. W chwilę później Estończyk uderzał głową, ale tym razem futbolówka minęła cel. W 28 minucie ponownie dobrze zachował się Rosa, broniąc piłkę po uderzeniu głową Ołeksija Dytiatjewa. Pięć minut później gospodarze powinni byli prowadzić, ale Robert Tkocz nie wykorzystał dobrego podania Kamila Spratka i nie atakowany przez nikogo z kilkunastu metrów uderzył wprost w dobrze ustawionego Michala Peskovicia. Gra gospodarzy z minuty na minutę nabierała tempa i pewności. Tuż przed końcem I części Dytiatjew zagrał do Peskovicia. Ten chcąc wybić piłkę nabił atakującego go Okuniewicza i piłka znalazła się w siatce. 1:0 dla ROW-u!

Mocne uderzenie „Pasów”

W 56 minucie gospodarze mieli wiele szczęścia, kiedy to futbolówka dwa razy wylądowała na poprzeczce ich bramki. Najpierw po dośrodkowaniu aktywnego i starającego się od początku Zenjova, a zaraz potem po dobitce rezerwowego Javiera Hernandeza. W końcu wyrównujący gol dla krakowian padł. Marcin Budziński dobrze dośrodkował z rożnego, a celnie trafił Filip Piszczek. Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a goście już prowadzili. Najpierw Hernandez nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Rosą, a zaraz potem dobrze dośrodkował z rzutu rożnego, w polu karnym świetnie znalazł się Michał Helik i głową trafił na 2:1.

Gospodarze mieli swoją szansę w 66 minucie, ale po dobrym zagraniu Marka Krotofila piłki nie sięgnął Okuniewicz. Za to później po składnej akcji trafił Zenjov i losy pucharowej rywalizacji zostały rozstrzygnięte.

ROW 1964 Rybnik – Cracovia 1:3 (1:0)

1:0 – Okuniewicz, 43 min (bez asysty), 1:1 – Piszczek, 58 min (asysta Budziński), 1:2 – Helik, 60 min (asysta Hernandez), 1:3 – Zenjov, 76 min (asysta Pestka)

ROW: Rosa – Janik (76. Rostkowski), Jary, Bojdys, Jaroszewski (69. Mazurek) – Krotofil, Zawadzki, Wasiluk (63. Brychlik), Tkocz, Spratek – Okuniewicz. Trenerzy: Dariusz SIEKLIŃSKI i Roland BUCHAŁA.

Cracovia: Pesković – Rapa, Helik, Dytiatjew, Pestka – Zenjov, Dimun, Dąbrowski (54. Hernandez), Budziński, Wdowiak (82. Serderov) – Piszczek (72. Serafin). Trener: Michał PROBIERZ.

Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec). Widzów: 1009. Żółte kartki: Pestka (5. faul), Bojdys (11. faul)

Piłkarz meczu – Sergei Zenjov