Panie trenerze, akcja Rosja!

Miesięczne poszukiwania dobiegły końca. Czesław Michniewicz nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Podpisał kontrakt do 31 grudnia z opcją prolongaty, ale dziś liczy się tylko 24 marca i mecz w Moskwie w półfinale baraży o mundial.


Stało się. Trwające od ponad miesiąca bezkrólewie w reprezentacji Polski, wywołane dezercją Paulo Sousy do Flamengo, dobiegło końca. Nowym selekcjonerem został Czesław Michniewicz. Zarząd PZPN jednogłośnie zatwierdził nominację 52-latka wczoraj w południe, a godzinę później oficjalnie zaprezentował. Michniewicz zadebiutuje 24 marca w Moskwie, podczas półfinału baraży o awans do mistrzostw świata w Katarze. 5 dni później w Chorzowie biało-czerwoni zagrają ze Szwecją lub Czechami albo finał, albo jedynie mecz towarzyski.

Nawałce nic nie obiecywał

– Odejście Paulo Sousy było dla nas wszystkich zaskoczeniem. Portugalczyk porzucił naszą reprezentację w trudnym dla nas momencie, a wraz z nim odszedł prawie cały sztab. Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo intensywne. Po analizach, rozmowach, przemyśleniach, dokonałem wyboru selekcjonera. Wiem, że ta decyzja jest dobra. Czesław Michniewicz to jeden z najlepszych trenerów w Polsce. Przedstawił mi obszerny plan, był bardzo dobrze przygotowany do rozmów. Bardzo ambitny trener. Wiem, że będzie intensywnie, dzień i noc pracował, przygotowując plan na Rosję. Nasz cel to sukces w barażach. Pragniemy wyjazdu na MŚ do Kataru. Gratuluję nominacji i życzę sukcesu w barażach. Panie trenerze, akcja Rosja! – mówił Cezary Kulesza, prezes PZPN.

Michniewicz na czoło medialnego wyścigu o stanowisko selekcjonera wysunął się dopiero w sobotę. Wcześniej spośród Polaków najmocniejsza była kandydatura Adama Nawałki, przez miesiąc dyskutowało się też o wielu nazwiskach zagranicznych – jak Fabio Cannavaro, Marcel Koller czy Andrij Szewczenko.

– Mój mecz już się zakończył. Nie będę teraz opowiadał, jakie miałem plany A, B, C czy D. Nie chcę wracać do przeszłości. Rozmawiałem z zagranicznymi trenerami. Nie było tak, że odmawiali mi. Polska reprezentacja cieszy się dużym powodzeniem wśród nich. Rozmów było sporo, potrzebowałem trochę czasu. To poważna decyzja i nie wyobrażam sobie dokonywać go w ciągu 1-2 dni. Sam śledziłem to, co pisano w mediach. Wiem, że był okres ogórkowy, liga nie grała, dlatego wszyscy „grzali” się tym, kto będzie trenerem. Nikomu niczego nie obiecywałem. Nie powiedziałem, że do reprezentacji wróci Adam Nawałka. Rozmawiałem z nim, cenię go jako byłego selekcjonera, byłego piłkarza. Ma swoje atuty. Te rozmowy były fajne, przebiegały tak, jak powinny, w odpowiednim standardzie. Chcę podkreślić, że trener Michniewicz grał niedawno ze Spartakiem, obserwował ligę rosyjską, ale też walczył ze Slavią Praga, dlatego ma duży bagaż doświadczenia, wiedzy. To były plusy przemawiające za nim. To, co było, już się nie liczy. Przed nami misja Moskwa z trenerem Michniewiczem – podkreślał prezes Kulesza.

Kompletują sztab

Kontrakt z Czesławem Michniewiczem (w weekend formalnie rozstał się z Legią Warszawa, której nie prowadzi już od 25 października) został podpisany do 31 grudnia 2022. Skrajnie optymistyczny scenariusz zakłada, że prócz baraży kadrę czekać będzie przez ten okres nie tylko Liga Narodów (4 mecze w czerwcu, 2 we wrześniu), ale też listopadowo-grudniowy mundial.

– Umowa z trenerem obowiązuje do końca roku z opcją przedłużenia jej przez PZPN. Czy może zostać też przez nas rozwiązana? Takich rzeczy to ja nie będę zdradzał. To tajemnica kontraktu. Wielokrotnie był sprawdzany, po obu stronach pracowali prawnicy, obie strony są z niego zadowolone. Zapisy to tajemnica handlowa – zastrzegł szef PZPN.

Nie zdradzono też póki co, jaki będzie sztab szkoleniowy nowego selekcjonera. Ma zostać ogłoszony do końca tego tygodnia. Wiadomo, że Czesław Michniewicz chce swoich współpracowników z czasów kadencji w „młodzieżówce”. Część z nich nadal pozostaje pracownikami PZPN. Nie ma już tematu dołączenia do sztabu Łukasza Piszczka, co stałoby się, gdyby do kadry wrócił Adam Nawałka. Nowy selekcjoner nie chce ingerować w skład sztabu organizacyjno-medycznego, stanowionego m.in. przez team menagera Jakuba Kwiatkowskiego czy doktora Jacka Jaroszewskiego.

Z Niemiec do Włoch

Do meczu w Rosji zostało niewiele ponad 50 dni, dlatego Michniewicz zabiera się do pracy. W najbliższych dniach spotka się z Robertem Lewandowskim, z którym rozmawiał już telefonicznie – podobnie jak prezes Kulesza.

– Dzwoniłem do Roberta w niedzielę, rozmawialiśmy jakieś pół godziny. Zaraz po mnie rozmawiał z nim trener. Robert zareagował normalnie, jest profesjonalistą, najlepszym piłkarzem na świecie.

Pogratulował trenerowi. Wszyscy jedziemy na jednym wózku – przyznawał Kulesza. Czesław Michniewicz prosto z Monachium chce polecieć do Włoch, by zobaczyć się z innymi liderami kadry, Kamilem Glikiem i Piotrem Zielińskim. PZPN planuje już logistykę związaną z barażem w Moskwie. Możliwe, że ostatni trening przed meczem z Moskwą kadra zaliczy jeszcze w Polsce, poleci do Rosji, a na Łużniki (o ile właśnie tam będzie rozgrywane spotkanie) uda się jedynie na spacer. Wszystko po to, by zajęcia mogły trwać dłużej niż 1 godzinę, która regulaminowo przysługuje gościom na boisku rywala. Nie ma czasu do stracenia!

Wojciech Chałupczak


Na zdjęciu: Czesław Michniewicz narodowe barwy reprezentował już jako selekcjoner „młodzieżówki”, a teraz przychodzi pora na tę najważniejszą drużynę w kraju.
Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus