Papierowy tygrys

Do tego spotkania Chojniczanka przystępowała w roli zdecydowanego faworyta. Na korzyść gości przemawiała nie tylko wyższa lokata w ligowej tabeli, ale przede wszystkim większa renoma i doświadczenie jej piłkarzy. Dość powiedzieć, że zawodnicy z Chojnic rozegrali w ekstraklasie prawie tysiąc meczów!

Goście okazali się jednak tylko papierowym tygrysem, a pierwszy groźny strzał na bramkę przeciwnika oddali dopiero w 57 minucie. Po akcji Pietruszki i podaniu Zawistowskiego Trochim nie trafił w światło bramki strzeżonej przez Drazika. Akcje gospodarzy były o wiele groźniejsze – już w 1 min. Janukiewicz obronił strzał Alego, potem Pacholski trafił w boczną siatkę bramki Chojniczanki (9 min.), następnie Janukiewicz obronił strzał Szymury z rzutu wolnego (13 min) i Jaroszka z dystansu (40 min.).

Swoje trzy grosze dorzucił sędzia Paweł Malec z Łodzi, który nie podyktował dwóch ewidentnych rzutów karnych dla beniaminka z Jastrzębia. W 44 min ciągnięty za koszulkę był Skórecki, a w 61 min po strzale Tronta piłkę odbił ręką Deleu. Arbiter udawał niewidomego i nie przyznał jastrzębianom „jedenastki”.

Wspomniany wcześniej Skórecki, rozgrywający skądinąd dobrą partię, został negatywnym bohaterem spotkania. W 80 min doszło do wymiany poglądów między nim, a Spychałą. „Skóra” próbował „ręcznie” coś wytłumaczyć młodszemu koledze i po chwili Paweł Malec słusznie usunął go z boiska.

 

GKS 1962 Jastrzębie – Chojniczanka Chojnice 0:0

 

GKS 1962: Drazik – Kulawiak, Pacholski, Szymura, Gojny – Ali (78. Szczęch), Spychała, Jaroszek, Tront (89. Mazurkiewicz), Jadach (73. Adamek) – Skórecki. Trener Jarosław SKROBACZ.

CHOJNICZANKA: Janukiewicz – Deleu, Michalski, Wołąkiewicz, Pietruszka – Przybecki (54. Foszmańczyk), Paprzycki, Zawistowski (71. Pyłypczuk), Piotrowski (85. Mikołajczak) – Trochim, Surdykowski. Trener Przemysław CECHERZ.

Sędziował Paweł Malec (Łódź). Widzów: 1817. Żółte kartki: Skórecki, Jaroszek – Zawistowski, Michalski. Czerwona kartka: Skórecki (80. min., uderzenie kolegi z zespołu).

Piłkarz meczu Piotr PACHOLSKI.