Papszun za Sousę? Gwizdy uzasadnione. Nowe rozdanie!
W środowym numerze „Sportu” bogaty serwis informacyjny z różnych dyscyplin oraz ciekawa publicystyka. W sam raz dla Ciebie!
Papszun za Sousę
Sousa się nie nadaje. Trzeba pogonić tych wszystkich menedżerów, doradców i tyle. Pierwsza rzecz, to powinien to być trener niezależny. Żadnych podpowiadaczy, menedżerów, dyrektorów itd. Moim faworytem był/jest trener Papszun, pod którego kierunkiem Raków Częstochowa zaczął dobrze grać. Jednak przestaje mi się podobać to, że ściąga się tam jakichś Łotyszy, innych obcokrajowców, a naszych zawodników się odsuwa. Jeżeli grają już jacyś Łotysze, inni czy Portugalczycy z dziesiątej ligi, to po co my szkolimy młodzież? A na Zachód sprzedajemy za przysłowiową złotówkę… Reprezentacja jest czy powinna być ponad wszystkim i powinni w niej grać faktycznie najlepsi polscy piłkarze. Inna rzecz to, że ciężko u nas wybrać w lidze jakiegoś zawodnika i wstawić do narodowej jedenastki, skoro w ekstraklasie 3/4 graczy to obcokrajowcy – mówi Henryk Wawrowski, były reprezentant Polski. Więcej w „Sporcie”
Gwizdy uzasadnione
Trudno jest oprzeć się wrażeniu, że to nie był mecz na eksperymenty, a właśnie tak mecz z Węgrami potraktował Paulo Sousa. Nie tak miało wyglądać pożegnanie reprezentacji Polski z fazą grupową eliminacji do katarskiego mundialu. Jasne, 2. miejsca – premiowanego grą w barażach – byliśmy pewni bez względu na wynik starcia z Węgrami, ale liczyliśmy, że w obecności niemal 57 tysięcy widzów na Stadionie Narodowym w Warszawie nasz zespół zaprezentuje się po prostu lepiej. Pod wieloma względami. Zarówno na trenera Paulo Sousę, jak i na poszczególnych zawodników, wylała się po spotkaniu fala krytyki. Decyzje o niewystawieniu Kamila Glika i Roberta Lewandowskiego, a także o pozostawieniu na ławce do przerwy Piotra Zielińskiego, krytykowane były już przed spotkaniem. Więcej w „Sporcie”
Nowe rozdanie w Odrze
Wybrano prezesa i dwóch wiceprezesów III-ligowca z Wodzisławia. Jednym z nich jest… 19-latek. Spółka ma też szereg nowych drobnych udziałowców. Zmiany w Odrze stanowią potwierdzenie tego, co opisywaliśmy już na łamach „Sportu” – szereg spotkań między udziałowcami, osobami chętnymi na objęcie akcji, przedstawicielami miasta czy kibiców przyniósł pierwsze efekty. Tej jesieni częściej niż o – bardzo przyzwoitych – wynikach drużyny z Bogumińskiej dyskutowano o niepewnej przyszłości. Choć zimą wreszcie doszło do fuzji Odry z Odrą Centrum i w Wodzisławiu przestały rywalizować.. dwie Odry, a w czerwcu świętowano awans do III ligi, to teraźniejszość skrzeczała. Zawodnicy na jeden z meczów wyszli z opóźnieniem, z pracy z przyczyn finansowych zrezygnował trener Damian Nowak. Więcej w „Sporcie”
Jeszcze w środowym wydaniu „Sportu”:
- Pięć razy w grudniu. Raków poznał daty rozegrania spotkania Pucharu Polski z Bruk-Betem Termalicą i zaległego meczu z Górnikiem Zabrze
- Chociaż rozrywki w I lidze – teoretycznie dotarły do półmetka – to w tyskim klubie nikt nie myśli o planowaniu urlopów. Wręcz przeciwnie
- Skra Częstochowa ciągle musi się tułać i trafi do Nowego Sącza gdzie Sandecja pierwszy raz w tym sezonie zagra w roli gospodarza
- Komisja ds. Licencji Klubowych dała sądeczanom zgodę na grę na ich stadionie, który jeszcze długo pozostawać będzie placem budowy. Środowy mecz ze Skrą oraz kolejny z Widzewem mają odbyć się bez publiczności
- Upadek twierdzi. Reprezentacja Polski nie przyzwyczaiła nas do tego, że przegrywa na Stadionie Narodowym. Porażka z Węgrami była dopiero trzecią w historii tego obiektu
- Piekło po włosku. Drugi raz z rzędu Włosi muszą szukać szansy awansu na mundial w barażach. Cztery lata temu to im się nie udało
- Nie chodzi tu o typowe objawy przeziębienia. Kapitan Bayernu i reprezentacji Niemiec kwestionuje współpracę klubu z katarskim sponsorem. Nie on jedyny
- Nie brakowało głosów, że Iga Świątek może pójść w ślady Agnieszki Radwańskiej i wygrać nieoficjalne mistrzostwa świata. Może za dwanaście miesięcy…
- Dla hokeistów Zagłębia Sosnowiec finisz drugie i początek kolejnej rundy był niezwykle trudny. Zespół borykał się z wieloma problemami zdrowotnymi
- Trzy zwycięstwa w 11 meczach to bilans katastrofalny. Rzeczywistość GTK Gliwice mocno rozjechała się z planami i oczekiwaniami
Foto główne: Krzysztof Porębski/PressFocus