Paryż gra dalej

Ekipa z Bundesligi miała skromną przewagę po pierwszym spotkaniu i można było się spodziewać, że gospodarze od razy rzucą się do odrabiania strat. Tak też się stało, choć pierwsi gola mogli zdobyć przyjezdni, ale Erling Haaland został – w ostatniej chwili – uprzedzony przez obrońcę gospodarzy. Chwilę później paryżanie objęli prowadzenie. Piłkę z rzutu rożnego w pole karne dostarczył Angel Di Maria, a Neymar, w sposób mało dla siebie typowy, bo strzałem głową, umieścił ją w siatce. Chwilę później Edinsonowi Cavaniemu zabrakło dosłownie centymetrów, a byłoby 2:0. Z takim jednak rezultatem gospodarze zeszli ostatecznie na przerwę. Niedługo przed gwizdkiem oznaczającym koniec pierwszej odsłony przeprowadzili wręcz filmową akcję. Najpierw przejęli piłkę w środku pola. Pograli nią następnie błyskawicznie, a w kluczowym momencie Pablo Sarabia idealnie obsłużył Juana Bernata i Roman Buerki musiał wyciągać futbolówkę z siatki po raz drugi.

Sytuacja Borussii była zatem bardzo daleka od komfortowej. Zespół z Niemiec doskonale wiedział, że musi strzelić bramkę. I na początku drugiej odsłony rzucił się do ataku. Nie trwało to jednak długo. Paryżanie nie pozwolili bowiem rywalowi na zbyt wiele. A sami byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Di Maria huknął z rzutu wolnego, ale świetną interwencją popisał się Buerki, który zażegnał niebezpieczeństwo. Borussia nie rezygnowała jednak z prób zdobycia gola, który dałby jej dogrywkę. Kolejne dośrodkowania, czy to z gry, czy to z rzutów rożnych, wpadały w pole karne paryżan, ale obrońcy gospodarzy zażegnywali niebezpieczeństwo. Mecz skończył się sporą awanturą, w efekcie której m.in. czerwoną kartką ukarany został Emre Can. Gospodarzom ostatecznie udało się dowieźć bezpieczną przewagę do końca i po raz pierwszy od sezonu 2015/16 zespół ze stolicy Francji zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Paris Saint-Germain – Borussia Dortmund 2:0 (2:0)

1:0 – Neymar (28), 2:0 – Bernat (45+1).

Sędziował Anthony Taylor. Bez udziału publiczności.

PSG: Navas – Kehrer, Marquinhos, Kimpembe, Bernat – Di María (79. Kurzawa), Leandro Paredes (90+2. Kouassi), Gueye, Neymar – Sarabia (63. Mbappe), Cavani. Trener Thomas TUCHEL.

BVB: Buerki – Piszczek, Hummels, Zagadou – Hakimí (87. Goetze), Can, Witsel (71. Reyna), Guerreiro – Sancho, Haaland, Hazard (69. Brandt). Trener Lucien FAVRE.

Żółte kartki: Bernat, Neymar, Matquinhos, Di Maria, Mbappe – Haaland, Hummels, Can. Czerwona kartka: Can (89).
Pierwszy mecz: 1:2. Awans: PSG.