Patryk Dziczek na liście życzeń Udinese. Transfer uzależniony od… Bośniaka
Wiele wskazuje na to, że po Aleksandarze Sedlarze 21-letni Patryk Dziczek będzie kolejnym ważnym zawodnikiem mistrza Polski, który latem pożegna się z Gliwicami. Nie jest to żadną tajemnica, bo już wiosną głośno mówiło się o tym, że utalentowany śląski pomocnik może trafić na Półwysep Apeniński.
Najpierw liga i MME
Dziczkiem interesowało się pół tuzina włoskich klubów, w tym: Atalanta, Parma, Udinese i SPAL. W grę wchodziło też Empoli, ale to pożegnało się z najwyższą klasą rozgrywkową. Pomocnik Piasta Gliwice pytania o ewentualny transfer omijał mówiąc, że najważniejszy jest koniec ligowego sezonu, który dał Piastowi historyczne mistrzostwo Polski, a potem występ na młodzieżowym Euro. W nim Dziczek grał we wszystkich spotkaniach w grupie A. Był też wcześniej jedną z kluczowych postaci w zespole prowadzonym przez Waldemara Fornalika. W mistrzowskim sezonie Piasta wystąpił w 33 grach, w których zdobył trzy bramki. Najbliższe tygodnie, jeżeli nie dni zdecydują, co z jego przyszłością. Transfer do Włoch wydaje się więcej niż prawdopodobny. Zresztą media w Italii już spekulują, gdzie polski pomocnik może trafić.
Bośniak albo Polak?
Na pierwsze miejsce wybija się na razie Udinese, które szuka zawodnika do środka pola. W gronie tych, którzy mieliby trafić do drużyny z Serie A, wymienia się przede wszystkim Rade Krunicia. Reprezentant Bośni i Hercegowiny przez ostatnich kilka lat grał w Empoli. Teraz jest do wzięcia, ale sporo kosztuje. Trzeba za niego wydać 6-7 milionów euro, a do tego jest na liście kilku innych klubów, w tym bogatego Fenerbahce.
Media we Włoszech piszą, że jeżeli nie 25-letni Krunić, to do Udine może trafić właśnie Dziczek. Jego sprowadzenie byłoby znacznie tańsze, a Dziczek powiększyłby i tak już dużą kolonię polskich piłkarzy w Italii. Przy okazji być może doszłoby do rekordowego transferu w historii Piasta.
Koniec wypożyczenia i kontraktu
Dodajmy, że zawodnikiem Udinese jest inny zawodnik śląskiego klubu, także młodzieżowy reprezentant Polski Paweł Bochniewicz z Górnika. 30 czerwca kończy mu się jednak wypożyczenie, z Udinese jego kontrakt wygasa. W tej sytuacji pochodzący z Dębicy obrońca zastanawia się co dalej. W Udine, z którego już dwa razy był do Zabrza wypożyczany, raczej nie zostanie. Bardzo go chcą w Górniku, ale jaka będzie przyszłość 23-letniego zawodnika zdecyduje najbliższy czas.
Zobacz jeszcze: O doświadczeniach Piasta Gliwice w europejskich pucharach
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH
e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ