Paweł Tomczyk wraca do zdrowia

Powołania do reprezentacji sprawiły, że Podbeskidzie, podobnie, jak zdecydowana większość zespołów, zdecydował się przełożyć spotkanie o I-ligowe punkty. Zamiast starcia o stawkę, bielszczanie – dziś o 12.00 na boisku ośrodka Gosław w Wodzisławiu Śląskim – rozegrają mecz kontrolny z Puszczą Niepołomice.

Przypomnijmy, że oba zespoły miały zmierzyć się w sparingu tuż przed rozpoczęciem rozgrywek, ale wówczas – z powodu trudnych warunków atmosferycznych – spotkanie nie doszło do skutku. O tym, że oba zespoły zmierzą się dziś zadecydowano dopiero wczoraj.

Nic nie dało się zrobić

W związku z okolicznościami, niektóre zespoły postanowiły ostatnio mocniej potrenować. Ale nie „górale”. – Nie było większych obciążeń. Zajęcia przebiegały normalnie. Niestety, nie mogliśmy wejść na trawę, więc ćwiczyliśmy głównie na sztucznej murawie, a także w siłowni.

W piątek mieliśmy tylko rozruch na naturalnej nawierzchni – wyjaśnił trener „górali”, Adam Nocoń, który cieszył się, że dzisiejszy mecz kontrolny odbędzie się na trawie. Niemniej, wobec dobrych wyników i postawy zespołu w ostatnim czasie, szkoleniowiec wolałby grać mecz ligowy. – Ale w tej kwestii nic nie udało się zrobić.

Dwóch naszych kluczowych zawodników otrzymało powołania do reprezentacji. Przypomnę też, że Miłosz Kozak jest młodzieżowcem, a Valerijs Szabala był jedynym naszym zdrowym napastnikiem w ostatnim okresie, bo kontuzję leczył Paweł Tomczyk. Gdyby chodziło o inne pozycje, na których mamy nieco większą alternatywę, to być może nie zdecydowalibyśmy się na przełożenie meczu. W zaistniałej sytuacji nie mieliśmy jednak wyjścia – podkreślił opiekun bielszczan.

Zielone światło

Przypomnijmy, że w czwartek Miłosz Kozak rozegrał w Bielsku-Białej 69 minut meczu w reprezentacji Polski do lat 20 przeciwko Anglii, a Valerijs Szabala 66 minut w barwach reprezentacji Łotwy, w zremisowanym 1:1 meczu z Wyspami Owczymi. Z uwagi na nieobecność „Szabiego”, a także wspomnianą kontuzję Tomczyka, w dzisiejszym sparingu w drużynie Podbeskidzia zabraknie klasycznego napastnika.

Dobra wiadomość jest jednak taka, że z rekonwalescentem jest coraz lepiej. – Otrzymałem od Pawła wiadomość, że od wtorku wraca do treningów. W ostatnim okresie leczył się w Poznaniu, bo jest przecież zawodnikiem Lecha. I otrzymał zielone światło. Kiedy przyjedzie do Bielska-Białej, zbada go też nasz lekarz, jednak wszystko wskazuje na to, że będzie mógł wznowić zajęcia – poinformował Adam Nocoń.

Jeżeli chodzi o Kozaka i Szabalę, to do klubu wcześniej wróci Łotysz. Jego reprezentacja zagra w niedzielę mecz na… Gibraltarze.