Paweł Zatorski: Nie spodziewałem się tak zdecydowanego zwycięstwa

Wie pan który raz z rzędu, z panem w składzie, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z Jastrzębskim Węglem?
Paweł ZATORSKI:
Szczerze mówiąc… nie mam pojęcia ile to dokładnie spotkań, ale wiem, że od około czterech lat regularnie wygrywamy. Czy mamy patent na zespół z Jastrzębia? Mamy dobrą drużynę. Jastrzębski Węgiel też ma dobry zespół, ale rzeczywiście te mecze przeciwko temu rywalowi wychodzą nam bardzo dobrze. Mówiąc szczerze nie spodziewaliśmy się, że wygramy tak zdecydowanie. Spodziewaliśmy się bardzo trudnego spotkania. Wcale nie byliśmy pewni tego zwycięstwa. Wiedzieliśmy, jakie wzmocnienia poczyniła drużyna z Jastrzębia. Nasz skład również się zmienił.


W poprzednim meczu JW bardzo dobrze zagrywał. Dziś było dużo gorzej i rywal nie sprawił Wam w tym elemencie problemów.
Paweł ZATORSKI: Dobre przyjęcie zagrywki powinno być naszą dużą siłą w tym sezonie. Stanowimy grupę dobrze technicznie wyszkolonych zawodników. Każdy z nas ma dobre walory defensywne. Mamy nadzieję, że nasza gra tak będzie wyglądała. Dzięki temu Ben Toniutti może rozwinąć skrzydła.


To było kluczem do zwycięstwa? Czy jest jeszcze jakiś jeden element, który na równi z przyjęciem można byłoby uznać za najważniejszy?
Paweł ZATORSKI: Nie potrafię, na świeżo, znaleźć kolejnego takiego elementu. Istotny był pierwszy set, w którym przetrzymaliśmy napór rywala. Później udało nam się złamać Jastrzębski Węgiel. Przetrzymaliśmy momenty swoich trudności i to było naszą siłą.


Zobacz jeszcze: Faworyci PlusLigi trzymają się mocno