Pełna mobilizacja

Sezon regularny na finiszu i w ekstralidze zrobiło się gorąco, zaś grypa nie oszczędza zawodników.


Rozpoczęło się nerwowe odliczanie jeszcze 11, a dla niektórych 10 kolejek i zakończenie sezonu zasadniczego. Stąd też seria meczów po świątecznej przerwie rozpoczęła się z mocnym przytupem. Mocno osłabiony GKS Tychy wygrał po rzutach karnych z JKH GKS-em Jastrzębie 4:3. Hokeiści z Oświęcimia byli w podobnej sytuacji, ale pokazali lwi pazur i potrafili odwrócić losy meczu, choć przegrywali 0:2 i 2:3, a wygrali po dogrywce również 4:3. Z kolei obrońcy tytułu mistrzowskiego z Katowic przerwali kiepską passę i w końcu zdobyli komplet punktów w Toruniu, choć przegrywali już 0:3. To tylko świadczy o pełnej mobilizacji we wszystkich zespołach, bo każdy pragnie zrealizować cel jaki sobie wcześniej założył.

Ile można gadać…

Od meczu Tychów z Jastrzębiem upłynęła niespełna doba, a trener Robert Kalaber ciągle chodził jak gradowa chmura i nie krył irytacji.

– Ileż można gadać i strzępić język – grzmiał słowacki szkoleniowiec. – Od pierwszego meczu w sezonie mamy nakreślony plan na każdy mecz, a tymczasem popełniamy te same błędy. – Z silnym rywalem potrafimy zagrać dobre spotkanie i wygrać na jego tafli. A gdy przychodzi kolejna potyczka koncentracja ucieka i popełniamy błąd za błędem w konsekwencji tracimy punktów. Gdybyśmy ich uniknęlibyśmy być może mielibyśmy ich o 15 więcej i bylibyśmy w ścisłej czołówce. Sporo ostatnio rozmawiałem z hokeistami o naszej sytuacji tabeli i wszyscy byliśmy zgodni trzeba awansować wyżej w tabeli i uniknąć groźnego rywala już w inauguracyjnej rundzie. Wszyscy kiwamy głowami ze zrozumieniem, rozchodzimy się pełni nadziei, a po meczu wszyscy zgrzytami zębami. Tyski zespół, w tym sezonie jest niezwykle silny, ale jeżeli występuje bez 7 zawodników to naszym obowiązkiem jest zdobyć komplet punktów. A tymczasem przegrywamy po karnych, bo oddaliśmy inicjatywę rywalom. Dobra tercja to stanowczo za mało, by wygrać nawet z tak osłabionym rywalem.

Przed hokeistami JKH potyczka na własnym lodzie z „Pasami” oraz wyjazd do Torunia. Tylko komplet punktów może wprowadzić trenera Kalabera w lepszy nastrój i odżyją nadzieję na poprawę lokaty. Bence Balizs, węgierski bramkarz, po 2. golu w Tychach został zmieniony i zastąpił go Michał Kieler.

– Węgier obniżył formę i może mu się przyda spojrzenie z boku – dodaje Słowak. – Michał Kieler długo czekał na swoją szansę i ją wykorzystał. Do meczu z Cracovią jest wystarczająco sporo czasu, by podjąć ostateczną decyzję. Liczę na pełną mobilizację chłopaków, bo przecież ich stać na dobrą i stabilną grę.

„Pasy” straciły przodownictwo w tabeli, ale nadal mierzą w wysoko i mają wszelkie dane, by zrealizować swoje cele.

Szczęście w nieszczęściu

Słowa uznania należą się hokeistom z Tychów za mecz z Jastrzębiem. Grali w mocno eksperymentalnym składzie zaledwie na 3 formacje, a jednak zdołali wygrać po karnych.

– Niepotrzebnie straciliśmy 3 gole w 1. tercji i tego można było uniknąć – przekonuje II trener, Adam Bagiński. – Jednak udany powrót do konsekwentnej i odpowiedzialnej gry. Nieobecność jednych zawodników jest okazją i szansą pokazania się z dobrej strony i na pewno nie zawiedli. Mieliśmy szczęście w nieszczęściu, bo w piątek pauzujemy i gramy dopiero w niedzielę w Krakowie. Na tę chwilę nie wiemy w jakim składzie wystąpimy, ale jestem przekonany, że większość zawodników upora się z kłopotami zdrowotnymi. W Krakowie ostatnio dobrze się prezentujemy i liczę na dobrą postawę.

Ekipa GKS-u od początku przeszła długi proces dojrzewania i teraz stała się drużyną z prawdziwego zdarzenia. Wszyscy idą w jednym kierunku i cieszy, że obcokrajowcy dokładają odpowiednią jakość i zamorscy napastnicy dokładają gole. Tyszanie wykonują solidną pracę podczas gry defensywnej i ona przynosi wymierne efekty.

Przebudzenie?

W ostatnim czasie trudne momenty miał GKS Katowice, zaliczając 5 porażek z rzędu (wliczając pucharową). Różne były przyczyny tych niepowodzeń. Bramkostrzelny atak Grzegorza Pasiuta z Brandonem Magee i Bartoszem Fraszką przestał trafiać do bramki rywali. Pozostali też nie imponowali skuteczność i trudno marzyć o wygranej gdy zdobywa się raptem gola czy dwa w spotkaniu. A tak było w przed świętami. W efekcie działacze rozwiązali kontrakty z fińskim obrońcą Niko Mikkolą oraz szwedzkim napastnikiem Christianem Blomqvistem. W ligowym meczu z Toruniem szlo jak po grudzie, ale ostatecznie obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrali 5:3. Dwa gole zdobył Pasiut i niech to będzie zapowiedź lepszego jutra.

– O tak bardzo chcielibyśmy, bo przecież ten atak odgrywa wiodącą rolę w zespole – mówi dyrektor sekcji, Roch Bogłowski. – Oczywiście, że myślimy jeszcze o poprawie lokaty i jest ku temu szansa. Jednak trzeba wygrywać, ale przed nami seria meczów na wyjeździe, bo w Spodku są mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych i musieliśmy oddać swoje szatnie. Na własnej tafli dopiero zagramy pod koniec stycznia. Chcemy uzupełnić skład, ale nasze liga nie jest konkurencją dla czeskie czy słowackiej. A ponadto musimy się liczyć z możliwościami budżetowymi. Szukamy oraz rozmawiamy i może coś z tego wyjdzie.

Tymczasem niechciany w Katowicach Blomqvist znalazł zatrudnienie w Sosnowcu. A przed Zagłębiem 3 ważne spotkania, w tym 2 na wyjeździe w Nowym Targu i Toruniu (zaległy we wtorek). Są one przedzielona niedzielną potyczką z GKS-em Katowice. W ekstralidze zrobiło się gorąco, ale trudno się dziwić skoro sezon zasadniczy na finiszu.


Na zdjęciu: Christian Mroczkowski w takich okolicznościach wyrównał w meczu z Jastrzębiem, a w karnych zapewnił Tychom dwa punkty.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Polska Hokej Liga

Piątek, 6 stycznia

JASTRZĘBIE, 17.00: JKH GKS – Comarch Cracovia 4:7, 1:2, 1:2D*

OŚWIĘCIM, 18.00: Tauron Re-Plast Unia – Energa Toruń 6), 7:1, 6:4

SANOK, 18.00: Marma Ciarko STS – GKS Katowice 4:1, 1:3, 1:3

NOWY TARG, 18.00: Tauron Podhale – Zagłębie Sosnowiec 3:0, 1:3, 1:3

GKS Tychy – pauzuje

Niedziela, 8 stycznia

SOSNOWIEC, 17.00: Zagłębie – GKS Katowice 2:5, 2:3, 1:5

TORUŃ, 17.00: Energa – JKH GKS Jastrzębie 1:2, 2:6, 1:8

SANOK, 18.00: Marma Ciarko STS – Tauron Re-Plast Unia Oświęcim 2:4, 1:4, 0:4

KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – GKS Tychy 4:0, 3:4K, 2:3K

Tauron Podhale Nowy – pauzuje

* wyniki poprzednich spotkań