Pełne wsparcie dla trenera Odry

W najbliższym czasie Odra nie zmieni szkoleniowca.


„W wyniku przeprowadzonych rozmów na linii Zarząd – Trener – Drużyna, Zarząd Klubu zdecydował, że Trener Piotr Plewnia, pomimo obecnie niezadowalających wyników Odry Opole w Fortuna 1 Liga, nadal pozostaje trenerem pierwszego zespołu. Celem nadrzędnym Odry Opole jest budowa silnego Opolskiego Klubu, wobec czego działający w obecnym składzie sztab szkoleniowy i Drużyna, którzy współtworzą ten projekt, zasługują na nasze pełne poparcie i wsparcie w tym okresie” – oświadczył opolski klub (pisownia oryginalna).

Trudno mówić o jakimś zwrocie akcji, ale jeszcze w ubiegłym tygodniu przyszłość Plewni stanęła pod znakiem zapytania. Po porażce z GKS-em Katowice – 9 dni temu – na gorąco zapowiedział, że w razie braku zwycięstwa w kolejnym spotkaniu w Tychach odejdzie z klubu i to jego ultimatum. Zwycięstwa nie było, a kolejna porażka (0:2), po której pogratulował tylko przeciwnikowi zasłużonej wygranej i przyznał, że czeka go spotkanie z zarządem. Prezes Tomasz Lisiński już wcześniej na naszych łamach brał jednak szkoleniowca w obronę.

– Klub żadnego ultimatum nie wyznaczył. Jeśli dojdziemy do momentu, w którym uznamy, że coś się wypala, to – jak w przypadku każdego pracownika działu marketingu, działu sportu czy obszaru zarządzania – trzeba będzie podjąć dobrą dla klubu decyzję. Dziś jesteśmy pełni wiary, że wspólnie – z obecnym sztabem, z trenerem Plewnią – możemy wykrzesać dużo więcej niż dotąd z drużyny, która na razie bez dwóch zdań zawodzi – mówił szef Odry.

Niebiesko-czerwoni po 10 kolejkach plasują się w strefie spadkowej I-ligowej tabeli z dorobkiem 7 punktów. W tym sezonie zanotowali już dwie serie po cztery porażki (z Bruk-Betem, Podbeskidziem, Zagłębiem i Wisłą oraz – obecnie trwającą – z Łęczną, Jagiellonią w Pucharze Polski, GieKSą i Tychami). Tę drugą będą chcieli przerwać w niedzielnym domowym spotkaniu ze Skrą Częstochowa. Odkąd w 2017 roku Odra wróciła do I ligi, gorsza seria zdarzyła jej się tylko na przełomie 2018 i 2019 roku, gdy przegrała 5 razy. Wtedy ówczesny trener Mariusz Rumak ocalił posadę, stracił ją na początku sezonu 2019/20, zdobywszy 1 punkt w 4 meczach. Odra po 10 kolejkach miała wówczas 3 punkty, a zespół pod wodzą najpierw Plewni, a potem Dietmara Brehmera, ostatecznie utrzymał się. Teraz sytuacja nie wydaje się aż tak poważna, ale czy będzie łatwiej?

(WChał)