Petraszek jeszcze nie skończył, ma swoje cele

To świetna wiadomość dla częstochowskich fanów, kapitan Rakowa Tomasz Petraszek przedłużył kontrakt z klubem do 2023 roku.


To świetna informacja dla włodarzy ekipy spod Jasnej Góry, bo jeszcze pół roku temu czeski defensor był kuszony przez czeskiego potentata. Obawy, jakoby Petraszek miał opuścić stadion przy Limanowskiego były spore.

Chciała go Sparta

Defensor awansował z klubem najpierw do pierwszej ligi, następnie do ekstraklasy. Swoją grą potwierdził posiadane umiejętności, co zaowocowało powołaniem do szerokiej kadry reprezentacji Czech. Wcześniej jednak zakusy na zakontraktowanie Petraszka mieli jego rodacy z Pragi. W lutym zaczęły pojawiać się informacje o zainteresowaniu Sparty usługami stopera. Oferta przesłana do klubu została odrzucona, jednak dało to do myślenia włodarzom ekipy spod Jasnej Góry.

Nie można im się dziwić, że chcieli zatrzymać w klubie Petraszka. To jeden z najważniejszych zawodników w układance Marka Papszuna. Z resztą w szatniach przy Limanowskiego pojawił się tylko cztery miesiące po trenerze, co czyni go zawodnikiem z jednym z najdłuższych stażów w kadrze Rakowa. Dodatkowo jest kapitanem zespołu. Wszyscy w klubie cieszą się, że rozmowy w sprawie kontraktu przebiegały sprawnie.

– Niezmiernie cieszymy się, że Tomek zdecydował się związać z naszym klubem na kolejne 3 lata. Jest on bardzo ważnym ogniwem w naszym zespole zarówno na boisku, jak i poza nim. Mamy nadzieję, że nasz kapitan swoją postawą przyczyni się do osiągnięcia zamierzonych celów – powiedział dyrektor sportowy Rakowa Paweł Tomczyk.

Jego drugi dom

Cele przez klub w ostatnich latach były wypełniane, czasami nawet z nawiązką. Miał być awans do pierwszej ligi – był, do ekstraklasy – plan również został wykonany. A w każdym z nich miał swój udział nie kto inny jak Tomasz Petraszek, choć sam nie spodziewał się, że tak długo będzie grał w Częstochowie.

– Nie będę ukrywał, nie myślałem że zajdzie to tak daleko. Mieliśmy swoje ambicje, plany. Już na początku pierwszych negocjacji kontraktowych został przedstawiony plan awansu do ekstraklasy, który się spełnił. Teraz trzeba iść dalej, więc nie mogę się doczekać jak daleko wspólnie z Rakowem dojdziemy – powiedział po podpisaniu kontraktu.

Petraszek przez cztery lata gry w Rakowie związał się tak z klubem, jak i z miastem. Zawodnik nie ukrywa, że dobrze czuje się w Częstochowie i traktuje ją jak drugi dom.


Czytaj jeszcze: Pobili swoje rekordy

– Nie ma co ukrywać, jestem szczęśliwy. Dostałem kolejny kredyt zaufania od właściciela, trenera i od całego klubu. Jestem za to wdzięczny. Dzięki Rakowowi mogę marzyć o różnych rzeczach związanych z moją karierą i cieszę się, że mogę ją kontynuować w tym klubie. Podoba mi się tutaj, inaczej nie wytrzymałbym tak długo w jednym miejscu. Jest nam tutaj wspólnie z narzeczoną bardzo dobrze. Jestem zadowolony i szczęśliwy, Częstochowa to mój drugi dom. To fajna przygoda w moim życiu piłkarskim i prywatnym – dodaje kapitan Rakowa.

Zagrać na nowym stadionie

Z racji tego, że jest związany z miastem i klubem ma jeszcze kilka celów do zrealizowania. Jednym z nich jest rozegranie meczu ligowego w Częstochowie, na co wraz z Rakowem i jego kibicami czeka już ponad rok, a zanim to nastąpi minie jeszcze kilka długich miesięcy.

– Najfajniejszy dla nas wszystkich będzie moment, kiedy któregoś pięknego dnia wystąpimy na murawie przy Limanowskiego i wspólnie będziemy się cieszyć z faktu, że Częstochowa będzie miała stadion, na którym będziemy mogli rozgrywać mecze na poziomie ekstraklasy. Mam nadzieję, że doczekam tego dnia w Rakowie – zakończył stoper Rakowa.


Na zdjęciu: Tomasz Petraszek (z lewej) liczy, że uda mu się zagrać w meczu ekstraklasy na przebudowanym obiekcie w Częstochowie.

Fot. Adam Straszyński/Pressfocus