Pewny awans „pomarańczowych”

Jastrzębski Węgiel szybko rozstrzygnął sprawę, wygrał dwa sety, i czwarty raz w historii znalazł się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów. Następnie wygrał, z ogromną łatwością, cały mecz.


Wygrywając tydzień temu w Niemczech 3:0 zespół Jastrzębskiego Węgla postawi się w komfortowej sytuacji przed rewanżowym starciem ćwierćfinału Ligi Mistrzów z VfB Friedrichshafen. Wygranie dwóch setów dawało „pomarańczowym” awans do półfinału. Przed meczem, rzecz jasna, jastrzębianie zarzekali się, że o tym nie myślą, że przede wszystkim chcą wygrać całe spotkanie, ale była to czysta kurtuazja. Jastrzębianie zaczęli mocno nabuzowani i było jasne, że w pierwszej kolejności chcą wygrać właśnie dwie odsłony, by nie było już żadnych wątpliwości. Od pierwszych piłek premierowej odsłony spotkania nie było wątpliwości, który z zespołów jest lepszy. Już w pierwszej akcji Ben Toniutti zagrał efektownie, a Tomasz Fornal huknął z drugiej linii.

Zespół Marcelo Mendeza zaprezentował w pierwszym secie skuteczność na poziomie 73 procent w przyjęciu i 69 procent w ataku. Świetnie punktowali wspomniany Fornal, a także Stephene Boyer, a na dodatek gospodarze aż 6 razy zatrzymali rywali blokiem. Przy takich statystykach nie mogło dziwić to, że JW wygrał odsłonę do 14 i zrealizował 50 procent planu na całe spotkanie z ogromną łatwością. Z całym szacunkiem, ale zespół Friedrichshafen wyglądał w tym fragmencie spotkania, jak drużyna z nizin Plus Ligi. Mało tego, podopieczni Marka Lebedewa, byłego trenera jastrzębian zresztą, mieliby duże problemy, by utrzymać się w gronie najlepszych 16 drużyn w naszym kraju. W zasadzie tylko Michał Superlak, były gracz m.in. MKS-u Będzin, krótkimi fragmentami dorównywał jastrzębianom i był najjaśniejszą postacią po drugiej stronie siatki.

Pewnie wygrana pierwsza partia trochę jastrzębian rozluźniła. Rywale wykorzystali niepewny fragment miejscowych w przyjęciu i zrobiło się 12:9 dla zespołu z Niemiec. Marcelo Mendez zareagował natychmiast. Najpierw wziął czas, następnie przeprowadził podwójną zmianę, i jego zespół błyskawicznie doprowadził do wyrównania. Szczególnie wartościowe okazało się pojawienie się na boisku Jana Hadravy. Czesi atakujący popracował solidnie we wszystkich elementach i zrobiło się 19:16 dla JW. Niedługo potem, po długiej wymianie, sprytnie za blok kiwnął Trevor Clevenot i Jastrzębski Węgiel od półfinału Ligi Mistrzów dzieliły już tylko cztery punkty. Rozpoczęło się wsteczne odliczanie.

Najpierw świetnie, ze skrzydła, zaatakował Boyer, a następnie Clevenot wybił piłkę poi bloku. W międzyczasie jastrzębianie popsuli dwie zagrywki, ale nie miało to większego znaczenia, bo w aut serwowali również goście. Jastrzębski Węgiel wykorzystał pierwszą piłkę setową. Piłkę na półfinał CEV Champions League. Skutecznie w kontrze zaprezentował się Boyer, który mocno wybił po bloku, i w ten oto sposób, po raz czwarty w historii, Jastrzębski Węgiel zagra w najlepszej czwórce najważniejszych europejskich rozgrywek.

Zgodnie z przypuszczeniami na pozostałą część spotkania trener Marcelo Mendez wymienił całą szóstkę. Pograli sobie nawet Kamil Dębski i Maksymilian Granieczny, który nie mają zazwyczaj okazji, by zaprezentować się na parkiecie. Rezerwowy skład Jastrzębskiego Węgla poradził sobie z rozbitym rywalem wręcz koncertowo i wielkiej różnicy w poczynaniach JW widać nie było. „Pomarańczowi” szybko zatem zakończyli mecz. To był ich ósmy mecz w tej edycji Ligi Mistrzów, w którym odnieśli ósme zwycięstwo. Przegrali do tej pory w najważniejszych europejskich rozgrywkach tylko dwa sety.


Jastrzębski Węgiel – VFB Friedrichshafen 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)

JASTRZEBIE: Toniutt, Fornal (10), Gładyr (6), Boyer (8), Clevenot (9), M’Baye (2), Popiwczak (libero) oraz Hadrava (6), Tervaportti (1), Dębski (2), Szymura (5), Dryja (3), Macyra (1), Granieczny (libero). Trener Marcelo MENDEZ.

FRIEDRICHSHAFEN: Vinczić, Czacić (1), Brown, Superlak (6), Sztern (6), Nedeljković (5), Bann (libero) oraz Peter (10), Biernat, Vicentin (2), Kohn. Trener Mark LEBEDEW.

Sędziowali Sinisza Ovuka (Bośnia i Hercegowina) i Blaż Markelj (Słowenia). Widzów 2500.

Przebieg meczu

I set: 10:8, 15:9, 20:10, 25:14.

II set: 8:10, 15:14, 20:17, 25:20.

III set: 10:5, 15:9, 20:13, 25:16.

Bohater – Tomasz FORNAL.



Na zdjęciu: Z uśmiechem na ustach zespół Jastrzębskiego Węgla awansował do półfinału Ligi Mistrzów.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus