Pewny awans Rakowa

Podopieczni Marka Papszuna bez większych kłopotów rozprawili się z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i awansowali do najlepszej ósemki Pucharu Polski.


Częstochowianie sprawę awansu zamknęli jeszcze przed przerwą. Już w 7 minucie do bramki Łukasza Budziłka trafił Fabio Sturgeon. Wykorzystał on podanie Ivana Lopeza i pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. Dla Portugalczyka było to pierwsze trafienie dla Rakowa. Podobnie było z Benem Ledermanem. 21-latek pewnie wykorzystał składną akcję gości oraz podanie Tudora. Lederman do pierwszej asysty, zdobytej w sobotę przeciwko Zagłębiu Lubin, dołożył także trafienie.

Gospodarze do straty pierwszego trafienia pozwalali Rakowowi na wszystko. Trafienie Sturgeona przebudziło ich i ruszyli do ataku. Górą we wszystkich starciach z zawodnikami gospodarzy był jednak Kacper Trelowski, który zastąpił w wyjściowym składzie Vladana Kovaczevicia. Był pewny w swoich interwencjach, jednak podczas jednej z nich trafił głową w słupek. Na szczęście nic poważnego się nie stało i mógł kontynuować grę.

Trener „Słoników”, Mariusz Lewandowski w przerwie dokonał trzech zmian, wierząc, że jego zespół może jeszcze odmienić losy spotkania. Tak się jednak nie stało. Po atrakcyjnej pierwszej części meczu druga przyniosła sporą liczbę fauli i żółtych kartek. Bramki jednak nie padły. Podobnie jak ponad rok temu Raków wygrał w Niecieczy i zameldował się w kolejnej rundzie Pucharu Polski.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Raków Częstochowa 0:2 (0:2)

0:1 – Sturgeon, 7 min, 0:2 – Lederman, 43 min.

BRUK-BET: Budziłek – Wasielewski (46. Kukułowicz), Putivtsev (46. Biedrzycki), Tekijaszkij, Grzybek – Hubinek (87. Bonecki), Wlazło, Pek (46. Sztefanik) – Zeman (67. Gergel), Śpiewak, Meszanović. Trener Mariusz LEWANDOWSKI.

RAKÓW: Trelowski – Petraszek, Arsenić, Papanikolaou – Tudor, Gwilia, Lederman (65. Poletanović), Kun (87. Courtney-Perkins) – Lopez (65. Szelągowski), Gutkovskis (76. Musiolik), Sturgeon (76. Wdowiak). Trener Marek PAPSZUN

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Putivtsev, Meszanović – Kun, Papanikolaou, Petraszek.


Fot. Rafał Rusek / PressFocus