PGNiG Superliga. „Keczup” wypływa z Opola

Gwardia traci na rzecz Azotów Puławy bramkarza Mateusza Zembrzyckiego. Zostaje za to skrzydłowy Patryk Mauer, który odrzucił ofertę Orlen Wisły Płock!


Co prawda umowa Zembrzyckiego z klubem z Puław nie została jeszcze oficjalnie przez Azoty ogłoszona, ale zapowiedział ją na Twitterze dyrektor… Gwardii Tomasz Wróbel.

„Jeden z najzdolniejszych młodych bramkarzy w PGNiG Superlidze Mateusz Zembrzycki w sobotę podpisze kontrakt z Azotami Puławy. Niestety przy obecnym kryzysie propozycje z Puław są jak z innej planety. Cieszę się, że są takie ostoje sportowe, których kryzys nie tyka. Zazdroszczę…” – napisał w czwartek Wróbel.

Trudno się poniekąd dziwić zawartej we wpisie gorzkiej ironii przedstawiciela klubu z Opola, który toczy nierówną walkę z kryzysem. Brązowi medaliści sprzed roku musieli pogodzić się m.in. z obcięciem miejskiej dotacji o 30 procent, a gwardyjski budżet na nowy sezon będzie przynajmniej o milion złotych mniejszy (liczył dotychczas około 3,5 mln).

Natomiast sponsorowane przez spółkę skarbu państwa Azoty – czwarty klub minionego sezonu – rozbijają bank: w marcu podpisały wart kilkanaście tysięcy euro miesięcznie kontrakt z Michałem Jureckim; podobno też – według słów tego samego dyrektora Gwardii – czynią nawet zakusy na lidera PGE Vive Kielce i reprezentacji Hiszpanii, Aleksa Dujszebajewa!

Odkupił grzechy

Nazwisko 23-letniego Zembrzyckiego przy wyżej wymienionych wrażenia wielkiego może jeszcze nie robi, ale dla Gwardii to spory cios. Popularny „Keczup” w przerwanym w marcu sezonie wyrósł na jedną z pierwszoplanowych postaci „gangu Kuptela”, usunął w cień samego Adama Malchera, wybieranego trzykrotnie z rzędu na bramkarza ligi!

Zembrzycki zakończył sezon z nieznacznie lepszą skutecznością od bardziej sławnego kolegi (32,50 do 32,02 proc.; „Jogi” częściej bronił rzuty karne), był w „10” najlepszych golkiperów sezonu.

– Mateusz w poprzednich latach parę razy nas zawiódł, miał na sumieniu grzechy młodości, ale w minionym roku spłacał zaufanie, którym go obdarzyliśmy. Wykonał dużą pracę, trzymał dietę, dojrzał jako człowiek – chwalił Zembrzyckiego niedawno jeden z kolegów.


Czytaj jeszcze: Karateka u steru Gwardii Opole


Wydawało się, że zdecyduje się przedłużyć kończącą się umowę w Opolu, ale Azoty przebiły ofertę Gwardii. Przypomnijmy, że już wcześniej decyzję o wyprowadzce do Kwidzyna podjął rozgrywający Jędrzej Zieniewicz, a z „gangiem Kuptela” – to już decyzja samego szkoleniowca – pożegnają się także skrzydłowy Karol Siwak i obrotowy Karol Małecki.

Dyrektor Wróbel przyznaje, że na razie w Opolu nie ma pomysłu, kto mógłby zastąpić Zembrzyckiego. Poza Malcherem na razie pozostaje 19-letni Dawid Balcerek, ale ten ma śladowe doświadczenie w superlidze.

Mauer się nie rusza

W Gwardii wciąż formalnie nowych umów nie podpisało jeszcze kilku innych kluczowych graczy, m.in. Jan Klimków, Maciej Zarzycki, Mateusz Jankowski czy Przemysław Zadura. Rozmowy trwają.

Za to decyzję o pozostaniu w Opolu podjął Patryk Mauer. 22-letni prawoskrzydłowy, najskuteczniejszy zawodnik Gwardii i jeden z najskuteczniejszych w superlidze, miał konkretną ofertę z Płocka, ale ostatecznie odmówił wicemistrzowi Polski.

To kolejny kontrowersyjny ruch w karierze „Małego” – dwa lata temu głośno zrobiło się o nim, gdy odmówił przyjazdu na konsultację reprezentacji ówczesnemu selekcjonerowi (skądinąd wychowankowi Gwardii), Piotrowi Przybeckiemu. Wyraźnie widać, że dla Mauera priorytetem jest ukończenie w terminie studiów informatycznych na Politechnice Opolskiej.

Gwardziści liczyli się z odejściem Mauera, na jego pozycji mają jeszcze trzech zawodników, a pieniądze z Płocka zasiliłyby mocno okrojony w nowym sezonie budżet.

Z decyzji skrzydłowego na pewno ucieszył się trener Rafał Kuptel, a także kibice Gwardii, coraz bardziej zaniepokojeni kolejnymi osłabieniami zespołu.


Na zdjęciu: Odejście Mateusza Zembrzyckiego to znaczące osłabienie opolskiej drużyny…

Fot. Paweł Andrachiewicz/Pressfocus