PGNiG Superliga. Mistrza już znamy…?

Łomża Vive rozgromiła w Płocku Orlen Wisłę 31:19 i w połowie sezonu praktycznie przesądziła kolejną obronę tytułu mistrza Polski. W Kaliszu po raz czwarty z rzędu przegrała Gwardia.


To były marne popłuczyny po „świętych wojnach”, które rozgrzewały kibiców nie tylko w Płocku i Kielcach – w niedzielę w Orlen Arenie siłą rzeczy nie było widzów, ale nie było też emocji. Jeszcze przez pierwsze 30 minut można było się łudzić, że osłabieni gospodarze – którzy przegrywali 12:14 – pokuszą się o niespodziankę, jaka była ich udziałem w pierwszej potyczce dwóch najlepszych polskich drużyn w poprzednim sezonie, gdy wygrali 27:26.

Ale druga połowa przypominała już zabawę, jaką mistrzowie z Kielc urządzają sobie z całą resztą ligowej stawki, czyli „demolka”. Kielczanie w 10 minut odjechali na 7 trafień (20:13), a po kwadransie na 9. „Nafciarze” przez kwadrans trafili ledwie dwa razy do bramki Andreasa Wolffa – Niemiec odbił w sumie 13 z 24 rzutów (54 procent).

W połowie grudnia i całego sezonu – pierwszego od lat bez play offu – Vive praktycznie przesądziło sprawę obrony tytułu, bo Wisła straciła w rozgrywkach już 6 pkt, a wiosną ma rewanż w Kielcach.

W Kaliszu bój o miejsca 5-6 po pierwszej rundzie stoczyły Energa i Gwardia. Opolanie bardzo chcieli przerwać serię trzech porażek i zaczęli wyśmienicie – już po 3 minutach prowadzili 3:0 i trener gospodarzy Tomasz Strząbała wezwał podopiecznych na pogadankę. Wśród gwardzistów nie do zatrzymania był Patryk Mauer – „Mały” w ciągu 30 minut trafił 8 razy, nie pomylił się na linii rzutów karnych; „gang Kuptela” prowadził nawet 6 golami, a na przerwę schodził z 4-bramkowym zapasem (18:14).

Ale drugą połowę opolanie znowu rozegrali fatalnie; podobnie jak niedawno w Kwidzynie błyskawicznie roztrwonili przewagę. Przerwa na żądanie Rafała Kuptela w 41 min tylko na chwilę przywróciła równowagę, bo między 49 a 53 minutą gwardziści stracili 4 bramki pod rząd, przegrali drugą odsłonę 8:19 i cały mecz 26:33.


Energa MKS Kalisz – Gwardia Opole 33:26 (14:18)

ENERGA: Krekora, Zakreta – Krępa 4, Kamyszek 1, Kacper Adamski 3, Kus 1, Drej 4, Misiejuk, Szpera 7, K. Pilitowski 7, M. Pilitowski 3, Makowiejew 3. Kary 8 min. Trener Tomasz STRZĄBAŁA.

GWARDIA: Malcher, Balcerek – Lemaniak, Sosna, Zarzycki 1, Klimków 4, Zadura 1, Jankowski, Kawka 3, Mauer 10/5, Milewski 4, M. Morawski 1, Działakiewicz 2, Kowalski. Kary 10 min. Trener Rafał KUPTEL.

Sędziowali: Filip Fahner i Łukasz Kubis (Głogów).

Orlen Wisła Płock – Łomża Vive Kielce 19:31 (12:14)

WISŁA: Stevanović, Morawski – Daszek 3, Stenmalm, Vejin, Serdio 3, Komarzewski 4, Terzić, Toto, Dutra 6, Mihić 1, Czapliński, Mindegia 2. Kary 8 min. Trener Xavier SABATE.

VIVE: M. Kornecki, Wolff – Vujović 3, Olejniczak 1, Sićko, A. Dujszebajew 3, Tournat 1, Karaczić 1, Lijewski 2, Kulesz 1, Moryto 3, Fernandez 4, D. Dujszebajew 3 (CZK 58. z gradacji), T. Gębala 2, Karalek 5, Gudjonsson 2. Kary 14 min. Trener Tałant DUJSZEBAJEW.


1. Vive 10 30 359:247

2. Górnik 12 24 315:282

3. Azoty 9 24 300:219

4. Energa 12 22 316:317

5. Gwardia 12 19 336:340

6. Wisła 8 18 224:185

7. Zagłębie 13 16 358:389

8. Pogoń 11 15 273:298

9. Tarnów 13 12 323:369

10. Wybrzeże 12 12 306:358

11. MMTS 10 11 247:263

12. Stal 10 11 265:287

13. Piotrkowianin 12 9 330:361

14. Chrobry 10 8 274:311

*14. spadek, 13. baraż z wicemistrzem I ligi

Grają – 15.12.: Wybrzeże – Azoty (18.00); 16.12.: Gwardia – Wisła (16.00), Chrobry – Pogoń (18.00); 19.12.: MMTS – Vive (17.00); 20.12.: Stal – Chrobry (13.00).


Fot. Adam Starszyński/PressFocus