PGNiG Superliga. O pierwsze zwycięstwo

Nasza kadra powoli się stabilizuje, a poza tym liczymy na doping publiczności – mówi przed niedzielnym (17.00) meczem z Kwidzynem trener Górnika Zabrze, Marcin Lijewski.


Cel ekipy z Zabrza od kilku kolejek pozostaje niezmienny – zdobyć pierwsze w tym roku punkty i uniknąć gwałtownego oddalenia się od czołówki. Tym razem na ich drodze stanie MMTS Kwidzyn, która w ostatnim czasie pokazuje się z całkiem dobrej strony; po zdecydowanym (37:27) zwycięstwie z Pogonią Szczeci pokonała (20:19) Gwardię Opole i po 16 meczach ma punkt więcej niż Górnik.

– Szacunek dla tego zespołu, bo w tych meczach walczył świetnie i wygrał w pełni zasłużenie. Trzeba jednak dodać, że opolanie – podobnie jak my – ostatnio przeżywają kryzys – mówi trener Marcin Lijewski, który zdaje się nie tracić optymizmu. Zrodził się on w trakcie ostatniej rywalizacji jego podopiecznych z mistrzami Polski.

Choć Łomża Vive Kielce odniosła pewne (37:28) zwycięstwo, to styl dysponującego 11-osobowym i odmłodzonym składem Górnika zadowalał. Przed niedzielnym meczem kilku bardziej doświadczonych graczy wydobrzało.

– Nie pamiętam, kiedy na treningu miałem do dyspozycji aż tylu zawodników – uśmiecha się „Szeryf”, mając na myśli powroty Jakuba Skrzyniarza, Damiana Przytuły czy Łukasza Gogoli, choć występ tego ostatniego nie jest przesądzony. – Nasza kadra powoli się stabilizuje. Dodatkowo zagramy na własnym terenie. Liczę więc, że doping publiczności poniesie nas do pierwszej w tym roku wygranej – podkreśla z nadzieją starszy z braci Lijewskich.

Poza aspektami czysto sportowymi, zabrzański klub postanowił zadbać o sferę mentalną zawodników, organizując spotkanie z psycholożką. Inicjatywa ta miała na celu dodanie im impulsu, zmotywowanie do dalszej pracy i wspomożenie w uniknięciu stagnacji. Ta mogłaby bowiem przynieść coraz gorsze skutki…

– Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania. Podobne odczucia mają moi podopieczni – nie ukrywa Marcin Lijewski. Jego drużyna na zwycięstwo czeka od 11 grudnia, kiedy pokonała (23:21) Azoty Puławy, a we wrześniu wygrał w Kwidzynie 22:19.

(RG)


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus