PHL. Kara za niefrasobliwość!

Gospodarze z Tychów w katastrofalnym stylu stracili kolejne punkty na własnym lodzie z Sanoka.


Nie tak sobie wyobrażali hokeiści GKS-u Tychy spotkania z Ciarko STS, ale zostali ukarani za brak koncentracji i sporą niefrasobliwość. Przegrywali już 0:3, ale zdołali doprowadzić do stanu 2:3. Jednak ostatnie słowo należało do gości, a tyszan upokorzył Fin Sami Tamminen, który uzyskał hat trick. Takiej klęski tyszanie już dawno nie doznali na własnym lodzie.

Hokeiści z Sanoka należą do niewygodnych rywali dla wszystkich drużyn. O tym przekonali się m.in. tyszanie, którzy w inauguracyjnym spotkaniu na wyjeździe wygrali 2:0, ale u siebie przegrali 4:5, choć na tafli rywali znów nieznacznie byli lepsi 3:2. Goście dysponują silnym i bramkostrzelnym 1. atakiem z młodym Jakubem Bukowskim. Koncentracja od początku – takie hasło obowiązywało zapewne w ekipie gospodarzy. Jednak nie wszyscy do końca byli skupieni na swojej pracy.

Gospodarze stracili gola w najmniej oczekiwanym momencie. Kamil Olearczyk otrzymał podanie na niebieską linię i bezradnie rozglądał się gdzie ma zagrać krążek. W końcu uderzył na bramkę i trafił do siatki. Oczywiście, gol obciąża konto Kamila Lewartowskiego, który najwyraźniej się zagapił i za późno interweniował. A przecież uderzenie ani nie było silne, ani też zaskakujące.

Tyszanie grali 2 razy w osłabieniu, bo najpierw Bartłomiej Jeziorski, a później Michał Kotlorz przebywali w boksie kar za to samo przewinienie – zahaczanie. Jednak goście nie potrafili tego wykorzystać, choć pod bramką było kilka razy gorąco.

Tym razem „Lewar” popisał się udanymi interwencjami, choć Bukowski ze swoimi fińskim kompanami Aleksim Hamalainenem i Tonim Henttonenem byli blisko podwyższenia. Świetną okazję zmarnował Christian Mroczkowski, bo nie zdołał skierować krążka niemal do pustej bramki. Gospodarze sporo przebywali w tercji rywala, ale długo rozgrywali i zapominali, że trzeba oddawać strzały na bramkę Patrika Spesznego.

Gospodarze rozpoczęli niemrawo kolejną odsłonę i… stracili gola. Olearczyk wypisz wymaluj spod niebieskiej linii wystrzelił na tyską bramkę, a Radosław Sawicki przekierował krążek do siatki. Gdy gospodarze stracili kolejnego gola w osłabieniu nagle się przebudzili i zaczęli agresywnie atakować.

Pod bramką gości dochodziło do groźnych sytuacji i w końcu Jegor Fieofanow strącił krążek przed bramką po uderzeniu Marka Biry. Gospodarze w 38 min mieli szansę na kontaktowego gola, gdy Jeziorski potężnie uderzył i trafił w słupek. „Jezior” pewnie będzie długo rozpamiętywał dlaczego krążek nie wpadł do siatki. Jednak Speszny miał zdecydowanie więcej pracy w 2. tercji, ale interweniował z dużym szczęściem.

Gdy Mroczkowski zdobył kontaktowego gola była iskierka nadziei na korzystny wynik. Goście przejęli inicjatywę i po kolejnych błędach spokojnie punktowali. Tyszanie zostali upokorzeni przez sanocką młodzież, wspieraną przez kilku weteranów oraz fiński zaciąg. Bezsilność gospodarzy momentami była wręcz porażająca! Hokeiści z Sanoka pokazali się z jak najlepszej strony i w pełni zasłużenie zdobyli po raz drugi komplet punktów w Tychach.


GKS TYCHY – CIARKO STS SANOK 2:7 (0:1, 1:2, 1:4)

0:1 – Olearczyk – Henttonen – Bukowski (2:53), 0:2 – Sawicki – Olearczyk – Tamminen (22:07), 0:3 – Henttonen – Hamalainen – Jekunen (28:37, w przewadze), 1:3 – Fieofanow – Biro – Dupuy (29:44), 2:3 – Mroczkowski – Pociecha – Biro (43:04), 2:4 – Tamminen – Mokszancew – Rąpała (48:59), 2:5 – Tamminen – Mokszancew – Sawicki (53:23), 2:6 -Tamminen (56:43), 2:7 – Henttonen- Bukowski (57:53).

Sędziowali: Przemysław Gabryszak i Patryk Kasprzyk – Wojciech Moszczyński i Sławomir Szachniewicz. Widzów 500.

GKS: Lewartowski; Pociecha (2) – Biro, Korczemkin (2) – Seed, Smirnow – Kotlorz (2), Michałowski; Gościński – Starzyński – Jeziorski (2), Szczechura (2) – Galant – Mroczkowski, Sierguszkin (2) – Fieofanow – Dupuy, Witecki – Wróbel – Marzec. Trener Krzysztof MAJKOWSKI.

CIARKO: Speszny; Jekunen – Rąpała, Olearczyk – Marva (2), Biłas – Piippo, Florczak – Łyko; Bukowski – Hamalainen – Henttonen, Mokszancew – Tamminen (2) – Sawicki, Biały – Wilusz – Strzyżowski, Filipek – Mocarski – Bielec. Trener Marcin ĆWIKŁA.

Kary: GKS – 14 (2 tech.) min, Ciarko – 4 min.

Liczba

29

SEKUND przebywał w boksie kar Bartłomiej Pociecha, bo Toni Henttonen zdobył 3. gola dla gości.


Na zdjęciu: Tyszanie w meczu z Sanokiem byli momentami zupełnie bezradni i zagubieni jak dzieci we mgle.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus


Wyniki pozostałych meczów

RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM – ENERGA TORUŃ 3:1 (1:0, 0:0, 2:1)

1:0 – W. Strielcow – A. Strielcow – Dziubiński (17:25), 2:0 – Da Costa (44:42, w przewadze), 3:0 – A. Strielcow – W. Strielcow (44:54), 3:1 – Wasjonkin – Rodionow (58:48, w przewadze).


ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – COMARCH CRACOVIA 1:2 (1:1, 0:0, 0:1)

1:0 – Y. Nikoforov – M. Bernacki + A. Vasilev (5:20), 1:1 – C. Shirley – E. Nemec (19:33), 1:2 – D. Ismagilov (46:57)