PHL – play off. Fuczik wytrzymał

 

Tuż po wygranym wznowieniu w tercji obronnej przeciwnika Krasowskij zdecydował się na błyskawiczny strzał i dał swojej drużynie prowadzenie. Pierwsza tercja toczyła się w dobrym, wysokim tempie, ale tym razem obraz gry był inny, bo Unia nie zdominowała przeciwnika. Sporo było walki, a nie zabrakło też przepychanek.

Na początku drugiej odsłony goście podwyższyli swój kapitał. Było w tym wszystkim trochę przypadku, ale ostatecznie Rożkow zagrał do Gołowina, a ten skierował krążek do pustej bramki.

Unia odpowiedziała dopiero na początku trzeciej odsłony, kiedy to do siatki trafił Koblar. Gol ten zapowiadał emocje. I tak, rzeczywiście, było. Przyjezdni starali się przejąć inicjatywę, ale gospodarze się nie dawali i sami stwarzali sytuacje na kolejną bramkę. Końcówka spotkania to już jednak zdecydowany szturm oświęcimian na bramkę Fuczika.

Czeski golkiper uwijał się jednak, jak w ukropie i niesiony głośnym dopingiem kibiców zdołał obronić wszystko do końca. A po ostatniej syrenie na tafli zakotłowało się raz jeszcze. Sędziowie nałożyli jednak kilka kar i opanowali sytuację.

 

Lotos PKH Gdańsk – Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)

1:0 – Krasowskij (0:37), 2:0 – Gołowin – Rożkow – Vitek (22:56), 2:1 – Koblar – Pretnar – Zatko (40:34)
Sędziowali Bartosz Kaczmarek i Paweł Kosidło oraz Dariusz Pobożniak i Mateusz Kucharewicz. Widzów 1800.

LOTOS: Fuczik; Havlik – Bilczik, Krasowskij (4) – Tesliukiewicz, Lehmann – Pastryk (2), Szurowski – Pichnarczik; Vitek (2) – Rac – Steber, Gołowin (2) – Rożkow – Jełakow, Marzec (6) – Pesta – Danieluk (2), Stasiewicz – Mocarski – Smal. Trener Marek ZIĘTARA.

UNIA: Saunders; Pretnar – Zatko (2), Szaur – Bezuszka, Luża – Wanacki, Piotrowicz – Noworyta; Koblar – Kalan – Kowalówka (2), Przygodzki (4) – Trandin (2) – Meidl, Themar (2) – Oriechin – Garszyn, Wanat – Krzemień – Malicki. Trener Nik ZUPANCZICZ.
Kary: Lotos – 18 min, Unia – 14 min.
Stan rywalizacji: 2:1. Następny mecz: w środę w Gdańsku.