Piast Gliwice. Czas płynie wolniej

Zawieszenie Ekstraklasy na wiele tygodni, to fatalna wiadomość dla wielu. Także dla najstarszych piłkarzy, którzy wiele grania na najwyższym poziomie już nie pozostało.

W Piaście „grubo” po trzydziestce jest trzech zawodników, ale każdy z nich nie patrzy w dowód tylko na swoje zdrowie, które dopisuje.

Metryka się nie liczy, będę grał do póki zdrowie dopisuje – takie zdanie słyszymy wśród najstarszych piłkarzy bardzo często. Także w Gliwicach. Mistrz Polski to co prawda mieszanka rutyny z młodością, ale doświadczonych zawodników jest więcej.

Wpatrzony w Gigiego

Trzydzieste urodziny skończyło siedmiu piłkarzy, a w tym gronie jest trzech wyjadaczy, prawdziwych weteranów. Najstarszym graczem Piasta, który zagrał w meczu ligowym jest Jakub Szmatuła. Rezerwowy ostatnio golkiper wystąpił 11 marca tego roku w pucharowym meczu z Lechią Gdańsk.

Miał wtedy dokładnie 38 lat, 11 miesięcy i 20 dni. W marcu były najlepszy bramkarz Ekstraklasy świętował 39 urodziny. – Szczyt formy osiągnąłem grubo po trzydziestce. Jak zdrowie pozwoli, to chcę pograć jeszcze na najwyższym poziomie.

Często z kolegami rozmawiamy o Gianluigim Buffonie, który już dawno skończył 40 lat i mimo tego wciąż jest świetny. Na pewno dla mnie Włoch to w tej chwili wzór, zarówno pod względem formy, jak i postawy na boisku w trakcie meczów – opowiadał nam Jakub Szmatuła, który czas w domu dzieli na dbanie o formę oraz o zajmowanie się potomstwem.

Doświadczony golkiper nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na boisku, mimo tego wykonał pierwsze kroki w kierunku zostania trenerem. Niedawno klub na swoje stronie internetowej przypominał szalony mecz z Jagiellonią, który Piast po dramatycznej końcówce wygrał 2:1, a Szmatuła był jego bohaterem.

Czytaj jeszcze: Prowizja prowizji nierówna

– Na pewno ta końcówka utkwi w pamięci, ale czy to był najlepszy mecz? Myślę, że nie. Było wiele meczów, które miały inny kaliber, wydarzyły się w innym momencie, a które miały dla nas duże znaczenie. Czy one działy się w sezonie mistrzowskim czy wicemistrzowskim.

Nie chcę umniejszać niczego rywalizacji z Jagiellonią, bo dzięki temu zwycięstwu, jego skutki zapamiętamy na długo – opowiada bramkarz.

Jodła jak Arnold

W pierwszej dziesiątce najstarszych piłkarzy, którzy zagrali dla Piasta jest jeszcze jeden z obecnych zawodników. To Tomasz Jodłowiec, który w tym roku skończy 35 lat. Były reprezentant Polski już dawno przekroczył barierę 300 meczów w Ekstraklasie.

Rok temu dołożył cegiełkę do mistrzostwa Polski, a obecnie też jest ważnym i cenionym przez trenera Waldemara Fornalika zawodnikiem. Rok temu o Jodłowcu było najgłośniej po niesamowitym golu we wspomnianym meczu z Jagiellonią oraz po zdjęciu umięśnionego ciała 34-letniego wówczas piłkarza.

Tężyzny fizycznej „Jodle” mógłby pozazdrościć nawet… sam Arnold Schwarzenegger. Co ciekawe osiemnaste miejsce na liście najstarszych graczy zajmuje Urosz Korun, który w tym roku obchodzić będzie swoje 33 urodziny. Jak wiadomo obrońcy ze Słowenii kończy się latem kontrakt i bardzo możliwy jest wyjazd z Gliwic. Dla niego to ostatni szansa na podpisanie dobrego kontraktu w dobrym klubie.

Na zdjęciu: Tomasz Jodłowiec nie przejmuje się swoją metryką.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus