Piast Gliwice. Defensywa odświeżona

Piast tego lata zakontraktował już dwóch nowych obrońców, a jeszcze trwają poszukiwanie lewego defensora. W nowym sezonie sztab szkoleniowy ma mieć większe pole manewru.


Całe poprzednie rozgrywki gliwiczanie dysponowali tylko trzema środkowymi obrońcami, a od czasu do czasu jeden z nich, czyli Tomasz Huk grywał jako defensywny pomocnik. To jeszcze nic, bo nominalnym obrońcą w kadrze był jedynie Jakub Holubek, a dopiero w końcówce sezonu zastąpił go uniwersalny Tomasz Mokwa.

Szybkie ruchy transferowe

Można powiedzieć, że los sprzyjał gliwiczanom, bo poważniejsze urazy ominęły graczy defensywnych, podobnie jak absencje kartkowe. W efekcie czego obrona – zwłaszcza od listopada – była bardzo mocną stroną ekipy z Okrzei.

W klubie jednak każdy zdawał sobie sprawę, że defensywa jest w fazie przebudowy i potrzebna jest świeża krew oraz zwiększenie konkurencji. Dyrektor Bogdan Wilk po zakończeniu sezonu postanowił nie tracić czasu i zdecydowanie wzmocnić tę formację.

Hiszpan powalczy ze Słowakiem

Zaczęło się od sprowadzenia nowego środkowego defensora – Miguela Munoza. Za Hiszpanem przemawia wiek (24 lata), możliwość rozwoju i wywiad środowiskowy przeprowadzony przez Gerarda Badię. W efekcie czego Munoz ma naciskać Tomasza Huka i walczyć o miejsce w składzie, a przy okazji obok Jakuba Czerwińskiego może się sporo nauczyć.

Podobnie, jak Ariel Mosór, który jest jeszcze bardziej przyszłościowym projektem. 18-letni stoper w Legii zbierał pochlebne opinie, ale do pierwszej drużyny się nie przebił. Pod okiem Waldemara Fornalika może to się udać. Pomóc ma też… ślunski luft. – Moja mama pochodzi z Katowic, moi dziadkowie tutaj mieszkają, więc regularnie co miesiąc lub co dwa odwiedzaliśmy Śląsk. Mój tata, mimo że pochodzi z gór, to grał w piłkę w Chorzowie. Ten kontakt ze Śląskiem był przez cały ten czas – mówi piłkarz na łamach oficjalnej strony Piasta, który o transferze rozmawiał m.in. z… Tomaszem Jodłowcem, pomocnikiem gliwiczan.

Mosór się uczy, Malarczyk pakuje?

Przy okazji Mosór daje sztabowi większe pole manewru, jeśli chodzi o status młodzieżowca. – Na pewno jestem zawodnikiem młodym i mam długą perspektywę bycia młodzieżowcem, dlatego przede mną dużo nauki. Chcę się jak najbardziej rozwinąć, ale też pokazać, że potrafię grać w piłkę. Dotychczas zagrałem w dwóch meczach w Ekstraklasie, ale to nie były takie prawdziwe testy, tylko spotkania na koniec sezonu, kiedy Legia miała już zapewnione mistrzostwo. Tutaj czeka mnie „egzamin”, który już nałoży presję. Jestem na to gotowy i mam nadzieję, że stanie się on jak najszybciej – dodaje Mosór.

Wielce prawdopodobne, że do klubu trafi także nowy lewy obrońca, który będzie alternatywą dla Holubka. Nie jest jednak tak, że Piast tylko zatrudnia w obronie. Kilka tygodni temu pisaliśmy, że niepewny jest los Piotra Malarczyka, któremu skończył się kontrakt. Piast ma opcję przedłużenia, ale gracza chętnie w swoich szeregach widziałaby Arka Gdynia.


Fot. piast-gliwice.eu