Piast Gliwice. Drugi i ostatni

Miały być trzy sparingi, ale ostatecznie Piast w Turcji rozegra dwa mecze kontrole. Dziś przeciwnikiem gliwiczan będzie serbski zespół FK Proleter Nowy Sad. Początek sparingu o godzinie 13.00 czasu polskiego.


W ubiegły piątek drużyna trenera Waldemara Fornalika pokonała w meczu kontrolnym brązowego medalistę poprzedniego sezonu ligi ukraińskiej – Zorię Ługańsk 2:1. Gliwiczanie pozostawili po sobie dobre wrażenie i w czwartek będą chcieli to powtórzyć.

Tym razem po drugiej stronie boiska stanie szósta drużyna ligi serbskiej. Zespół trenera Branko Zigicia po 19. kolejkach ligi ma na koncie 32 punkty i traci tylko dwa punkty do czwartego miejsca. Najskuteczniejszym zawodnikiem w tym sezonie, jest serbski kapitan Sinisza Babić.

Być może sztab szkoleniowy Piasta, podobnie jak to miało miejsce w sparingu z Zorią, da szanse gry wielu piłkarzom, także tym młodym. W pierwszym meczu kontrolnym kilku z nich pojawiło się na boisku w samej końcówce.


Czytaj jeszcze: Pora na kolejny wzlot

– Okres przygotowań różni się zdecydowanie od innych. W Turcji łączymy pracę przygotowania formy fizycznej, a także sportowej, taktycznej. Idziemy zgodnie z planowym cyklem, zrealizowaliśmy przyjęte jednostki treningowe, rozegraliśmy jeden wartościowy sparing. Aktualnie przygotowujemy się pod kolejny, który będzie stanowić ostatnią część obozu – tłumaczy Tomasz Fornalik, drugi trener gliwiczan.

W sparingu z serbskim przeciwnikiem zagrać ma najlepszy strzelec – Jakub Świerczok, który ze względu na drobne problemy zdrowotne nie wystąpił w meczu z Zorią Ługańsk.


Turecki dzienniczek Jakuba Szmatuły, bramkarza Piasta

Wspominałem w pierwszych wpisach, że baza w Turcji jest naprawdę wyśmienita i niczego nam nie brakuje. Wliczyć to trzeba koniecznie posiłki. Jedzenie naprawdę jest bardzo dobre i różnorodne.

Do wyboru mamy potrawy typowo europejskie, jak i śródziemnomorskie, czy stricte tureckie. Wiadomo, że nie wszystko jest dla nas, piłkarzy, ale nasza dieta opiera się na ryżach, makaronach i ziemniakach. Każdy z nas zna swój organizm i wie, jak reaguje na niektóre rodzaje jedzenia. Na co może sobie pozwolić, a na co nie. Nie jest też tak, że np. czasem nie możemy sobie pozwolić na słodkie przekąski. Po dużym wysiłku, jak np. po sparingu jest chwila na lekkie rozluźnienie kulinarne.

W trakcie obozu dostajemy także różne witaminy i odżywki, podobnie jest jednak w trakcie sezonu. Z jednej strony musimy mieć siły do treningów i grania, ale z drugiej waga jest kontrolowana. Ważymy się po powrocie z urlopów, ale i w trakcie obozu.

Mamy tutaj do dyspozycji świetnie wyposażoną siłownię, więc każdy może przybrać trochę więcej masy mięśniowej, a to jest istotne i przydaje się podczas rundy.


Fot. twitter.com/PiastGliwiceSA