Piast Gliwice. Dwa minus jeden

Obaj zawodnicy we wtorek przebywali na badaniach medycznych w Gliwicach, ale „papierkowa robota” szybciej poszła ze słowackim lewym obrońcą, który jeszcze tego samego dnia związał się dwuletnim kontraktem. 28-latek na papierze wygląda na solidne wzmocnienie, bo był ważnym ogniwem MSzk Żylina oraz AS Trenczyn. Holubek ma na swoim koncie także cztery spotkania w reprezentacji Słowacji. W przeszłości lewonożny piłkarz wzbudzał zainteresowanie m.in. Legii Warszawa czy Śląska Wrocław. Oko na zawodnika miał też swego czasu turecki Besiktas. W czerwcu tego roku kontrakt Słowaka z Żyliną wygasał, dlatego w kolejce ustawiło się kilka ekstraklasowych klubów.

Atuty w ofensywie

Najbardziej konkretny i najszybszy był Piast, który tym transferem zabezpieczył sobie lewą stronę na kolejny sezon. I to niezależnie, czy w drużynie pozostanie Mikkel Kirkeskov. – Zaczynałem jako boczny obrońca, ale chyba lepiej się czuję grając bardziej z przodu, gdzie mogę pokazać walory ofensywne – przyznaje Jakub Holubek, który w MSzK Żylina rozegrał 74 mecze w ciągu trzech lat, strzelił 9 goli i zanotował 12 asyst. Świętował także mistrzostwo Słowacji.

– Ostatnio miał ciut gorszy okres, a najlepiej prezentował się w Trenczynie, czym zapracował sobie na transfer do Żyliny – mówi nam słowacki ekspert Palo Prelovsky. Dziennikarz słowackiego „Sportu” Mojmir Staszko dodaje: – To dobry ruch Piasta. Wiemy doskonale, jak to jest w dzisiejszym futbolu z lewonożnymi zawodnikami. Są na wagę złota. On miał lepsze i gorsze momenty, ale powinien się sprawdzić w ekstraklasie. Dla mnie Jakub to jednak bardziej skrzydłowy niż obrońca, bo większym atutem są dośrodkowania i gra w ofensywie. Pamiętam jego występ w meczu reprezentacji przeciwko Szkocji w 2016 roku. Był graczem meczu – mówi nam słowacki dziennikarz, a jego opinia jest niemal kopią tego, co mówili nam swego czasu duńscy dziennikarze o… Mikkelu Kirkeskovie. Jak było w rzeczywistości, wszyscy wiemy. – Gdyby trzy lata temu spytać o jego grę w defensywie, to powiedziałbym, że to jego bardzo słaba strona, ale w Żylinie poprawił się pod tym względem – dodaje Mojmir Staszko.

Dwa razy do Włoch?

Milewski in, Papadopulos out

Dobre opinie zbierał w Zagłębiu Sosnowiec – mimo spadku z ekstraklasy – Sebastian Milewski. 21-letnim pomocnikiem interesowało się wiele klubów, mocno chciał go np. trener Górnika Marcin Brosz, ale on także wybrał mistrzowską drużynę z Gliwic. Wczoraj podpisał dwuletni kontrakt. Milewski może być zastępstwem ( i to podwójnym) dla Patryka Dziczka, który może zostać sprzedany tego lata. Nie dość, że też gra na środku pomocy, to w dodatku będzie spełniał rolę młodzieżowca w kolejnym sezonie. Nic więc dziwnego, że śląski klub musiał zapłacić Zagłębiu za ten transfer.

To dopiero początek ruchów transferowych Piasta, bo gliwiczanie intensywnie poszukują ofensywnego pomocnika i napastnika. Zwłaszcza że nie została przedłużona z Michalem Papadopulosem. 34-letni Czech wczoraj podpisał roczny kontrakt z Koroną Kielce, a w umowie została zawarta klauzula umożliwiająca przedłużenie kontraktu o kolejne 12 miesięcy. „Papen” w Gliwicach grał od 2017 roku i zaliczył 78 ligowych meczów oraz strzelając 16 goli. Swoją cegiełkę do mistrzostwa Polski też dołożył.

 

Na zdjęciu: Jakub Holubek według słowackich ekspertów najlepiej grał w Trenczynie. W Gliwicach nie powinno mu jednak iść gorzej, bo papiery na granie ma.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ