Piast Gliwice. Dwaj bramkarze zostaną?

Jakub Szmatuła podpisał roczny kontrakt z Piastem, a najpewniej nie dojdzie teraz do transferu Frantiszka Placha do Slovana Bratysława.


Piłkarska emerytura? Jeszcze nie teraz! Tak może powiedzieć Jakub Szmatuła. 42-letni bramkarz podpisał jeszcze jeden kontrakt z Piastem. Być może ostatni w roli czynnego golkipera. Doświadczony bramkarz ustalił warunki pozostanie piłkarzem Piasta na kolejny sezon.

Co prawda Szmatule bliżej ostatnio do miana trzeciego bramkarza niż drugiego, ale wciąż chce mu się trenować. Nowy kontrakt nie oznacza, że Szmatuła nie myśli o przyszłości, wręcz przeciwnie. Już jakiś czas temu zrobił pierwsze „papiery” trenerskie i nie zamierza zejść z tej ścieżki. W nadchodzącym sezonie 42-latek czas będzie dzielił pomiędzy treningi z pierwszą drużyną i szkołą trenerów. Więcej w „Sporcie”

Szmatuła ma bowiem zamiar uzyskać kolejne dyplomy i stać się pełnoprawnym trenerem bramkarzy. Jak udało nam się dowiedzieć, to nie oznacza, że za rok opuści Piasta. Władze klubu widzą go w roli trenera bramkarzy np. w akademii, a potem może i wyżej. Tak czy owak, Szmatuła ma przed sobą ostatni sezon, w którym pracę będzie obserwował z dwóch różnych perspektyw i na pewno będzie to dla niego ciekawe doświadczenie.

Kibiców zastanawia przyszłość innego gliwickiego bramkarza, Frantiszka Placha. Jak wiadomo jego kontrakt wygasa z końcem tego roku, a choć rozmowy z Piastem były, to nowej umowy nie ma i nie wiadomo, czy będzie. Słowak stoi bowiem przed szansą podpisania ostatniego bardzo dobrego kontraktu, a marzenie o grze w ciekawej i silniejszej od polskiej lidze, zawsze było.

Plach już kilkukrotnie mógł odejść z Piasta, ale sztab szkoleniowy i włodarze klubu niezbyt chętnie się na to zapatrywali. Tak jest i tego lata. Najpierw Lech Poznań poszukując bramkarza zainteresował się czołowym golkiperem ekstraklasy, a od kilku tygodni „żyje” temat przenosin do najlepszej słowackiej drużyny, Slovana Bratysława. Klub ten walczący w europejskich pucharach szuka bramkarza, a dla samego „Fero” gra w ojczyźnie i to bliżej domu oraz na jeszcze lepszych warunkach, byłaby niezwykle atrakcyjna.

Temat był poważny, ale z tego co słyszymy do transferu może nie dojść. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Plach za pół roku będzie wolnym piłkarzem, a teraz trzeba za niego zapłacić. Gliwiczanie tak łatwo nie chcą pozbyć się jednego z kluczowych piłkarzy drużyny. Bez świetnych ostatnich sezonów w wykonaniu Placha nie byłoby równie dobrych wyników Piasta, a znalezienie jego następcy takie proste nie jest. Okno jest jeszcze otwarte, a transfery lubią zwroty akcji, więc niczego nie wykluczamy, choć na ten moment Słowak (jeszcze) będzie bronił barw śląskiej drużyny.


Fot. Adam Starszyński/PressFocus