Piast Gliwice. Fornalik nigdzie się nie ruszy?

Waldemar Fornalik łączony jest z posadą trenera Lecha od nowego sezonu, ale w Gliwicach są przekonani, że szkoleniowiec nadal będzie kontynuował swoją pracę.


Pomóc ma klauzula w umowie. Ten temat krąży w social mediach i nie tylko od dobrych kilku tygodni. Różne są tylko wersje przedstawiane m.in. przez wielkopolskie media i kibiców. A mianowicie Waldemar Fornalik ma być jednym z kandydatów do objęcia „Kolejorza” od przyszłego sezonu. Lech miał nawet sondować taką ewentualność. Niektórzy nawet próbują przekonywać, że już jest po słowie z poznańskim klubem.

Żuraw do zmiany?

Wszystko przez to, że kibice nie widzą możliwości, aby Dariusz Żuraw w kolejnym sezonie nadal prowadził Lecha. Owe głosy nasilały się zwłaszcza, gdy „Kolejorzowi” w lidze nie szło. A że ostatnio idzie im trochę lepiej, to głosy cichną.

Tak czy owak frakcja zwolenników nowego szkoleniowca przy Bułgarskiej nadal jest spora. Fornalik, Brosz, albo ktoś z zagranicy – takie opcje są wymieniane najczęściej. Postanowiliśmy sprawdzić ową plotkę w kilku różnych miejscach – działaczy, agentów piłkarskich, czy piłkarzy i wszystkie głosy były podobne.: „to mało prawdopodobne”.

W Gliwicach też jest „Kingiem”

W Gliwicach Fornalik ma komfort pracy, jest przy Okrzei jedną z najważniejszych postaci. Poza tym ma zaufany sztab z którym współpracuje do lat, władze kluby nie oszczędzają również na przygotowaniach, zdając sobie sprawę, jak ważny jest to aspekt. Fornalik pracuje niedaleko od swojego domu, a dopóki żre… to dlaczego coś trzeba zmieniać.

To jednak subiektywna opinia, a fakty przedstawiają się następująco. Umowa trenera Fornalika, przedłużona po zdobyciu mistrzostwa Polski, obowiązuje do lata tego roku. Ale w dokumencie znalazł się zapis umożliwiający przedłużenie o kolejny sezon. Potwierdza nam to prezes Piasta.

– Kontrakt z trenerem Waldemarem Fornalikiem obowiązuje do końca tego sezonu, ale posiada opcję przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Jesteśmy przekonani, że nasza współpraca będzie trwała nadal – mówi Grzegorz Bednarski, który jednak nie zdradza warunków owej prolongaty. Z naszych informacji wynika, że jest nią podstawowy cel sportowy.

Piast dzięki poprawie wyników obecnie ma szanse i na miejsce w czołówce Ekstraklasy i na Puchar Polski, gdyż awansował do półfinału. Pozostanie w klubie Jakuba Czerwińskiego i obietnica dokonania latem kilku wzmocnień, to kolejne argumenty za tym, że Fornalik przy Okrzei pozostanie przynajmniej jeszcze przez rok. Na korytarzach gliwickiego klubu są o tym przekonani.

Wielki pech Portugalczyka

Nie ma jednak co ukrywać, że niedzielny mecz w Poznaniu będzie miał kilka podtekstów i zapowiada się ciekawie. Trener Fornalik bardzo docenia Lecha i potencjał tego kluby oraz drużyny.

– Uważam, że drużyna Lecha Poznań jest bardzo dobrze skonstruowana i posiada jeden z najwyższych potencjałów w Ekstraklasie. Gra tam wielu zawodników o bardzo wysokich umiejętnościach. Przed nami jeszcze dużo kolejek, więc nie ten najbliższy mecz będzie decydował. Oczywiście, będziemy chcieli to spotkanie wygrać, ale to nie będzie mecz decydujący o tym, które zajmiemy miejsce, tylko pozostałe, które będziemy rozgrywać do końca sezonu – mówi szkoleniowiec Piasta, który ma jedno poważne zmartwienie przed wyjazdem do Poznania.


Czytaj jeszcze: Rezerwowi mają znaczenie

Będący w świetnej formie Tiago Alves na jednym z treningów doznał urazu mięśnia dwugłowego. Portugalczyk wypada na pewien czas, co jest dużą stratą. – Tiago w ostatnim czasie był w bardzo dobrej dyspozycji. Po swoich perturbacjach wszedł na określony poziom, ale niestety na ostatnim treningu doznał urazu, który eliminuje go co najmniej na trzy tygodnie z gry – dodaje trener gliwiczan

Zmienić statystyki

Czy niekorzystne statystyki Piasta z meczów w Poznaniu mają dla szkoleniowca jakiekolwiek znaczenie? – Na pewno statystyki dużo mówią, ale też niejednokrotnie zostały one zmienione. Przypomnę chociażby mecze z Lechią Gdańsk, ale tych przykładów jest więcej. Nie skupiamy się na tym, bo każdy mecz to kolejne wyzwanie i kolejna szansa, żeby wygrać i jeżeli obowiązuje dobra statystyka to jest okazja, żeby ją podtrzymać, a jeśli jest niekorzystna, to żeby ją zmienić – stwierdza Waldemar Fornalik.


Fot. Rafał Oleksiewicz/PressFocus