Piast Gliwice. Gra obronna do poprawki

W tym sezonie Piast ma najgorszą średnią traconych goli, odkąd trenerem jest Waldemar Fornalik. Powodem takiego stanu rzeczy są chyba nie tylko absencje…


Mówi Piast, myślisz: czyste konta Frantiszka Placha, solidni środkowi obrońcy i aktywni boczni, generalnie solidność w tyłach. Tak było, ale… na razie nie jest w tym sezonie. Gliwiczanie bowiem tracą średnio najwięcej goli odkąd jesienią2017 roku zespół objął trener Waldemar Fornalik. Meczów, w których zespół z Okrze tracił dwa lub trzy gole było zdecydowanie zbyt wiele. Jakie są tego główne przyczyny?

Koncentracja i błędy

Trener Fornalik pytany o obronę zawsze powtarza, że broni cały zespół, a dobra i skuteczna defensywa zaczyna się już od napastników. Patrząc w ten sposób na problem, można powiedzieć, że cała drużyna nie funkcjonuje dobrze, bo po prostu czasem daje się zepchnąć do defensywy lub po prostu pozawala rywalowi na zbyt wiele. Tak też było w ostatniej kolejce w Białymstoku, gdzie Piast wypuścił z rąk prowadzenie 2:0 i 3:2, a ostatniego gola stracił w ostatniej minucie doliczonego czasu.

– W pewnych momentach cofaliśmy się za głęboko i stąd te okazje przeciwnika – słusznie zauważył Damian Kądzior.

– W Białymstoku działo się bardzo dużo i musimy dokładnie przeanalizować, co można było zrobić lepiej i wprowadzić to w życie w kolejnych meczach. Na pewno czujemy niedosyt, bo pomimo tego, że ta gra nie była w kilku fragmentach idealna w naszym wykonaniu i w większości czasu drugiej połowy broniliśmy się, to mieliśmy wynik 3:2 oraz graliśmy jedenastu na dziesięciu. Zgodnie z tym jak się mówi, powinniśmy dowieźć to zwycięstwo do końca i boli to, że się nie udało – wraca myślami do meczu Patryk Sokołowski.

Wyrwa po Kubie?

Ale wracając do defensywy. Na jej solidność pracuje każdy z piłkarzy, a w tym sezonie wyjątkowo było dużo zmian. Z powodu kontuzji dochodziło do roszad na lewej stronie i na środku, gdzie w „użyciu” byli wszyscy czterej środkowi obrońcy. W dodatku Piast grywał już systemem z czwórką, jak i trójką w tyle. Gołym okiem widać, że zespół nie broni tak dobrze, gdy nie ma Jakuba Czerwińskiego. Kapitan i lider nie tylko defensywy był ostoją, która ma też pozytywny wpływ na resztę drużyny. To nie przypadek, że średnio Piast zdobywa w tym sezonie najwięcej punktów, gdy w składzie gliwiczan jest… właśnie Jakub Czerwiński (1.67 pkt.). Dobra wiadomość dla kibiców Piasta jest taka, że prawdopodobnie mecz w Białymstoku był ostatnim, który „Czerwo” oglądał nie z boiska. W meczu z Jagiellonią zasiadł jeszcze na ławce rezerwowych, ale z Warta powinien już wybiec w wyjściowym składzie. Być może z nim defensywa już nie będzie popełniała tak prostych i widocznych błędów, a co za tym pójdzie, punkty nie będą uciekały gliwiczanom.

Średnia traconych goli Piasta pod wodzą Waldemara Fornalika

2021/22 – 1,46
2020/21 – 1,06
2019/20 – 0,86
2018/19 – 0,89
2017/18 – 1,14


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus