Piast Gliwice. Hiszpanie na celowniku

Historia Piasta w Ekstraklasie, to też historia piłkarzy z Półwyspu Iberysjkiego w gliwickim klubie. Odejście „legendy” czyli Gerada Badii niekoniecznie może oznaczać przerwanie tej sztafety…


Wszystko przez spekulacje i krążące plotki dotyczące potencjalnych nowych piłkarzy Piasta. Jak donosi hiszpański dziennikarz Eguenio Gonzalez Aguilera, gliwiccy przedstawiciele są poważnie zainteresowaniu duetem graczy trzecioligowego Realu Murcia. Chodzić ma o obrońcę Miguela Munoza i napastnika Alberto Torila.

W najlepszym wieku

Obu zawodnikom kończą się kontrakty, byliby więc do pozyskania za stosunkowo niewielkie pieniądze. Pierwszy z wymienionych jest środkowym obrońcą, ma 24 lata i 185 cm wzrostu, a w ostatnim sezonie rozegrał 21 meczów. Z kolei Toril może grać jako napastnik lub skrzydłowy. Również ma 24 lata i w 20 meczach strzelił dla Realu Murcia 9 goli.

Obaj mogliby się przydać Piastowi, bo akurat na środek defensywy gliwiczanie mocno poszukują nowego gracza, bowiem w ostatnim sezonie sztab szkoleniowy dysponował jedynie trzema stoperami, co rodzi pewne niebezpieczeństwo. Z kolei w ataku tak naprawdę grał jedynie Jakub Świerczok z Michałem Żyrą, a obaj zaliczali urazy. Nawet jeśli Świerczok zostanie w zespole, to potrzebny będzie jeszcze jeden snajper do rywalizacji, bowiem Dominik Steczyk pełnił i pełnić będzie raczej rolę skrzydłowego.

Zawsze (prawie) na plus

Hiszpanie z trzeciego poziomu rozgrywkowego – nie brzmi to najbardziej ekskluzywnie, ale historia ekstraklasy, a Piasta w szczególnie pokazuje, że akurat gracze z takiego kierunku w lidze się sprawdzali. W przeszłości awans z I ligi do ekstraklasy Piasta był udziałem m.in. Rubena Jurado, Alvaro Jurado i Carlesa Martineza. Historia 7 lat przy Okrzei Gerarda Badii jest wszystkim dobrze znana. Stał się on symbolem śląskiego klubu. Świetny okres w Piaście miał też Jorge Felix, który obecnie gra w tureckim Sivassporze.

Tak naprawdę jedynym niewypałem z Hiszpanii był Dani Aquino, który po prostu nie zaaklimatyzował i nie wkomponował się w gliwicką drużynę. Dyrektor sportowy Bogdan Wilk często podkreśla, że miał udział w „wynalezieniu” takich graczy, jak Badia czy Felix, a miało to miejsce dzięki obserwacji meczów na niższym szczeblu w Hiszpanii. Zwrócenie uwagi na duet z Murcii nie powinno dziwić ani też negować, bo może to być dobry pomysł.

Dbali o atmosferę

Zwłaszcza że szatnia Piasta po odejściu Badii, który żegna się z Gliwicami może odczuwać pustkę, a Hiszpanie zazwyczaj wnoszą do drużyny sporo optymizmu, polotu i uśmiechu. Hiszpańskojęzyczni gracze przy Okrzei zawsze dbali o dobrą atmosferę i byli wartością dodaną do drużyny.

Poza tym transfery takich graczy obarczone były małym ryzykiem, a zyskać klub mógł bardzo dużo. Jeśli tylko sportowo obaj gracze się bronią, to takie zainteresowanie wydaje się ciekawe. Czy do transferów ostatecznie dojdzie? Trzeba się jeszcze wstrzymać aż do rozpoczęcia treningów przez drużynę Piasta, co będzie miało miejsce w przyszłym tygodniu.


Na zdjęciu: Gerard Badia i Jorge Felix to dwaj najlepsi Hiszpanie, którzy grali w klubie z Gliwic.

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus