Piast Gliwice. Hiszpanowi się odmieniło

W ostatnich latach 29-letni Aquino praktycznie co sezon zmieniał barwy klubowe. Ofensywny piłkarz, który jako nastolatek okrzyknięty został wielkim talentem, podpadał kibicom i trenerzy także nie zawsze potrafili zapanować nad jego charakterem. Piłka wytatuował sobie napis: „Wszystko jest w głowie”, a tak komentował swoją piłkarską i nie tylko, przeszłość. — To było dawno, naprawdę dawno temu. Popełniłem kilka błędów, ale od tamtego momentu naprawdę wiele się nauczyłem, bardzo pomogła mi moja żona, a także narodziny mojego syna. W ciągu ostatnich trzech lat moje życie naprawdę ogromnie się zmieniło – mówił w wywiadzie dla weszlo.com.

Z taką nadzieją trafił do Piasta, gdzie „zaopiekować” się nim mieli rodacy – Gerard Badia i Jorge Felix, z którymi żadnych problemów nie ma. Dani miał być zmiennikiem Piotra Parzyszka, ale na inaugurację ligi doznał kontuzji pachwiny, który na długie miesiące wyeliminowała go z gry. Znaczną część rehabilitacji piłkarz spędził w Hiszpanii. Po powrocie do Gliwic i do zdrowia otrzymał szanse złapania rytmu w meczach rezerw i w spotkaniu Piasta w Pucharze Polski. Wydawało się, że po solidnym przepracowaniu okresu przygotowawczego wiosną może namacalnie pomóc gliwiczanom. 27 listopada 2019 roku Aquino udzielił wywiadu oficjalnej stronie Piasta. Piłkarz opowiadał o powrocie do zdrowia po kontuzji. Mówi m.in. „Jestem zdeterminowany, by zrewanżować się za ten czas oraz wszelką pomoc. Chcę się odpłacić na boisku. Moja rodzina i dziecko czują się tutaj bardzo dobrze. Spotykamy się z sympatycznymi gestami, zostaliśmy miło przyjęci. Na każdym kroku czujemy wsparcie, a w klubie, jak mówiłem, panuje pozytywna atmosfera, która niesie”.

Zmiana nastroju

Te cytaty są dość istotne, bo na przełomie roku jego wypowiedzi i nastawienie uległy zmianie. Otrzymaliśmy informacje z Hiszpanii, że Aquino, a raczej jego agent szuka mu klubu w ojczyźnie i możliwy jest powrót. Gdy zapytaliśmy o taki scenariusz w klubie z Okrzei, nikt o niczym nie wiedział. Panowało zdziwienie, bo Dani latem podpisał dwuletnie kontrakt. Sam zawodnik na antenie hiszpańskiego radia zapewniał, że chce wypełnić umowę z Piastem. Po tygodniu… ta wersja jest już nieaktualna. – Przez siedem miesięcy Dani nie otrzymał szansy, poza tym jego rodzina chce zostać Hiszpanii. Jestem w kontakcie z klubem i próbujemy znaleźć rozwiązanie dla tej sytuacji – powiedział „Przeglądowi Sportowemu” Diego Leon, menedżer piłkarza. Aquino wbrew wcześniejszym wypowiedziom czuje się nieszczęśliwy w Gliwicach. Doszło więc do spotkania z władzami klubu. Piłkarz otrzymał zgodę na zmianę barw klubowych. Już zainteresowanie wyraża kilku klubów, z których na czoło wysuwa się Atletico Baleares, w którym swego czasu grał inny były napastnik Piasta – Ruben Jurado. Oprócz tego w grę wchodzić mają kluby Badajoz i Cartagena. W Gliwicach czekają na oficjalne oferty, bo na pewno piłkarz nie odejdzie za darmo. Piast chce odzyskać zainwestowane latem pieniądze oraz sumę, która została przeznaczona na leczenie kontuzjowanego piłkarza w Hiszpanii. W poniedziałek Dani Aquino, a także Marcin Pietrowski, Aleksandr Jagiełło, Denis Gojko oraz Łukasz Krakowczyk nie wyruszyli na obóz do Kamienia. Wszyscy tej zimy mają zmienić barwy klubowe.

Kadra Piasta na obóz w Kamieniu:

Bramkarze: Jakub Szmatuła, Patryk Królczyk, Frantisek Plach, Paweł Rabin.
Obrońcy: Mikkel Kirkeskov, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek, Tomasz Mokwa, Tomas Huk, Bartosz Rymaniak, Piotr Malarczyk, Uros Korun.
Pomocnicy: Tomasz Jodłowiec, Tom Hateley, Tymoteusz Klupś, Patryk Sokołowski, Sebastian Milewski, Martin Konczkowski, Gerard Badia, Remigiusz Borkała, Tiago Alves, Michał Rakowiecki.
Napastnicy: Piotr Parzyszek, Jorge Felix, Dominik Steczyk, Patryk Tuszyński, Karol Stanek.

Na zdjęciu: Nie chcę już grać w Gliwicach – zdaje się mówić Dani Aquino (z lewej) Gerardowi Badii. Kapitan na Górnym Śląsku czuje się zdecydowanie lepiej.