Piast Gliwice jak reprezentacja Polski

Położony w Bieszczadach Hotel Arłamów swoją markę wyrobił sobie m.in. goszcząc kadrę trenera Adama Nawałki przed udanym Euro 2016. Wczoraj na kilkudniowe zgrupowanie w to miejsce wyruszyła drużyna mistrzów Polski, która w ciszy i spokoju przygotowywać się będzie do powrotu ekstraklasy.


Trener Waldemar Fornalik bardzo ceni sobie momenty, gdy może w skupieniu oddać się pracy i gdy ma czas, aby poprawić rzeczy w drużynie podczas treningów. Dlatego od dawna okresy przygotowawcze to jego znaki rozpoznawcze.

Szkoleniowiec lubi zabierać zespoły na obozy. Choćby kilkudniowe. Odkąd pracuje w Piaście, gdy tylko jest trochę więcej czasu zabiera drużynę do Kamienia, czy innego miejsca.

Obozy priorytetem

Władze gliwiczan nigdy nie były temu przeciwne, nie oszczędzały na przygotowaniach, bo wiedzą, jak ważny jest to element. Tak jest latem i zimą, podczas zagranicznych obozów. W tureckim hotelu Titanic Piastowi niczego nie brakowało, a efekt przerósł chyba nawet oczekiwania, bo klub sięgnął po pierwsze w historii mistrzostwo Polski.

Fot. PressFocus

Teraz obrońcy tytułu są drudzy. Tuż przed przerwaniem rozgrywek ekstraklasy forma gliwiczan szła do góry. Piast pokonał zmienionym składem Arkę Gdynia i wygrał przy Łazienkowskiej z liderującą Legią Warszawa.

Nic więc dziwnego, że w klubie z Okrzei zrobią wszystko, by zespół po powrocie nadal prezentował się dobrze. Zaniedbania w okresie przerwy ligowej mogą sprawić, że wicemistrzostwo przejdzie koło nosa. Podobnie, jak olbrzymie pieniądze, bo w tym sezonie premie za zajęcie miejsc na podium są wyższe niż w latach poprzednich. Jednym słowem: jest o co grać.

Komfortowe warunki do pracy

Dlatego postawiono na Arłamów, gdzie piłkarze będą wszystko mieli pod ręką i na najwyższym poziomie. Na boisko daleko nie będą musieli chodzić, a odnowa biologiczna jest więcej niż satysfakcjonująca. W hotelu nie będzie żadnej innej drużyny, obiekt jest na wyłączność mistrzów Polski.

Od tego tygodnia, zgodnie z przepisami, na boisku przebywać będzie mogło łącznie 25 osób, z wyłączeniem obsługi obiektu. Oznacza to, że treningi będą odbywały się niemal w pełnych składach. Sztab szkoleniowy Piasta postanowił to wykorzystać i zorganizował zgrupowanie, które pomoże odizolować zespół na najbliższy tydzień.

Na obóz do Arłamowa wyjechało łącznie 28 zawodników. Wśród nich znalazł się Wiktor Preuss, który dotychczas występował w zespole rezerw Piasta. Na zgrupowaniu zabraknie natomiast Michała Rakowieckiego. Warto podkreślić, że do zdrowia po kontuzjach doszli dwaj młodzieżowcy – Sebastian Milewski i Dominik Steczyk.

Piłkarze gliwiczan doskonale wiedzą, jak ważny jest czas podczas takich obozów i przygotowań.

– Gra na profesjonalnym poziomie wymaga dużych intensywności, więc przez najbliższe dni czeka nas bardzo dużo ciężkiej pracy. Później trzeba dać jeszcze organizmowi chwilę na odpoczynek, aby być odpowiednio przygotowanym na pierwsze spotkanie.

Musimy zacisnąć zęby, ciężko trenować i być odpowiednio przygotowanym do kolejnych spotkań. To praca, którą trzeba wykonać i nie mogę już się doczekać, kiedy wybiegniemy na boisko i w tym pierwszym meczu zmierzymy się z Wisłą Kraków – mówi angielski pomocnik Piasta Tom Hateley.

Śląska drużyna do domu wróci w weekend, a piłkarze po chwili odpoczynku przystąpią do decydujących dni przed wznowieniem rozgrywek ekstraklasy.


Kadra Piasta na obóz w Arłamowie

Bramkarze: Jakub Szmatuła, Patryk Królczyk, Frantisek Plach, Paweł Rabin.

Obrońcy: Mikkel Kirkeskov, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek, Tomasz Mokwa, Tomas Huk, Bartosz Rymaniak, Remigiusz Borkała, Piotr Malarczyk, Uros Korun.

Pomocnicy: Tomasz Jodłowiec, Tom Hateley, Kristopher Vida, Jorge Felix, Tymoteusz Klupś, Patryk Sokołowski, Sebastian Milewski, Martin Konczkowski, Gerard Badia, Tiago Alves, Wiktor Preuss.

Napastnicy:Piotr Parzyszek, Dominik Steczyk, Patryk Tuszyński, Karol Stanek.

Fot. piast-gliwice.eu