Piast Gliwice. Każdy punkt trzeba wyszarpać

Mimo że Jacek Zieliński z powodu koronawirusa nie zasiądzie na ławce rezerwowych Cracovii w meczu z Piastem, to gliwiczanie nie liczą na łatwą przeprawę, a wręcz przeciwnie.


Waldemar Fornalik, tak jak pisaliśmy we wczorajszym numerze „Sportu”, to jeden z najbardziej doświadczonych szkoleniowców pracujących obecnie w ekstraklasie. Dla byłego selekcjonera nigdy nie ma łatwiejszych spotkań i tylko dobry plan oraz przygotowanie mogą przynieść sukces. A ten często rodzi się w bólach. – Liczymy na to, że wracamy na właściwe tory. Uważam, że konsekwencją i dyscypliną zdobywamy kolejne punkty, które są bardzo ważne w kontekście tego, co się dzieje w ligowej tabeli. Aby punktować w kolejnych meczach trzeba grać solidnie i mądrze – mówi trener Piasta.

U siebie są groźni

Cracovia zazwyczaj była niewygodnym rywalem dla gliwiczan, ale po latach pracy w Krakowie Michała Probierza nastąpiła zmiana na stanowisku szkoleniowca. Czy zdaniem trenera Piasta widać już zmiany w stylu gry „Pasów”? – Siłą rzeczy, jeżeli zmieniają się trenerzy, to zmienia się i sposób gry. To nadal groźny zespół z mocnymi stałymi fragmentami gry. U siebie są zwłaszcza niewygodni, co pokazały ostatnie mecze. Trudno mówić o ich zadyszce, gdyż grali z naprawdę wymagającymi przeciwnikami – zauważa Waldemar Fornalik.

„Konczi” jeszcze nie teraz

Sztab szkoleniowy Piasta będzie mógł skorzystać z większości piłkarzy. Jedynym osłabieniem będzie brak Martina Konczkowskiego, który boryka się z urazem łydki. – Martin robi systematyczne postępy, ale w tym meczu jeszcze nie będzie mógł wystąpić – informuje trener Fornalik, który ma już plany na najbliższą przerwę ligową. – Mamy określony harmonogram, są dwa mikrocykle, możliwe są korekty po meczu z Cracovią. Niektórzy jadą na zgrupowania, inni mają w nogach mniej meczów i minut od drugich. Wszystko chcemy odpowiednio dostosować – wyjaśnia trener Piasta Gliwice.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus