Piast Gliwice. Łatwo nie będzie

Piast nie przegrał z Legią w ostatnich pięciu meczach, ale wcześniej nie potrafił wygrać z warszawską drużyną przez kolejnych osiem. W którą serię wpiszą się gliwiczanie dzisiejszego wieczora przy Łazienkowskiej?


Piast w poprzedniej rundzie Pucharu Polski wyeliminował Pogoń Szczecin, która była wówczas liderem Ekstraklasy i jednym z kandydatów od mistrzostwa Polski. W ćwierćfinale na drodze śląskiej drużyny staje… kolejny lider rozgrywek i jeszcze większy faworyt do mistrzowskiego tytułu. Ale o dziwo gliwiczanie od grudnia 2018 roku nie przegrali z warszawskim zespołem.

Legia nie taka straszna

Co jeszcze bardziej szokujące, jeśli to dobre słowo, w większości tych spotkań Piast wcale nie był stroną gorsz, jedynie w ostatnim ligowym meczu (2:2) do gości mocno uśmiechnęło się szczęście. Fakt jest jednak taki, że Piast nie musi obawiać się Legii, która jak zwykle jest faworytem rozgrywek o Puchar Polski.

– Nasze wyniki w ostatnich spotkaniach z Legią są naprawdę dobre i nie tylko u siebie, ale też w Warszawie. Te mecze to już jest historia i teraz przed nami środowy mecz, który napisze swoją nową historię. Nie patrzymy w przeszłość i statystyki. Chcemy wyjść, zagrać dobry mecz i wygrać – przedstawia prostą receptę na środę Martin Konczkowski.

– Na pewno z Legią nam się dobrze grało w ostatnich meczach, pojawiały się zwycięstwa, remisy. Moim zdaniem nie jesteśmy gorszą drużyną, możemy na naszą korzyść ten mecz spokojnie rozegrać i będziemy o to walczyć – dodaje Dominik Steczyk, który raczej może liczyć na grę w pierwszym składzie, bowiem w Pucharze Polski obowiązuje wymóg gry dwóch tzw. młodzieżowców.

Puchar kusi oba zespoły

Wygrana z Jagiellonią i dużo lepsza sytuacja punktowa w porównaniu z pierwszą częścią sezonu sprawiają, że w gliwickiej szatni nie ma strachu, jest za to wiara we własne umiejętności i chęć jak najdalszego zajścia w Pucharze Polski, bowiem tego gliwickim kibicom brakuje po zdobyciu Mistrzostwa Polski i dołożeniu brązowego medalu.

– Legia jest na pewno bardzo mocną drużyną, aktualnie przewodzi w tabeli Ekstraklasy i na dodatek zagra u siebie. Będzie to bardzo trudne spotkanie, ale czy najtrudniejszy zespół z jakim przyjdzie nam się zmierzyć w ostatnim czasie? Trudno to porównać i ocenić – docenia rywala „Konczi”.


Czytaj jeszcze: Kontrowersja kolejki. Durna i niezrozumiała decyzja

– W środę trafią na siebie dwa mocne zespoły, jednak spotkania z Legią to są dodatkowe impulsy. Chcemy ten mecz wygrać, chcemy awansować do kolejnej rundy, ponieważ tych meczów do finału już jest niewiele. Zarówno Piast jak i Legia chcą walczyć o puchar. Niewątpliwie będzie to mecz na wysokim poziomie i obie drużyny będą chciały wygrać. Naszym dodatkowym bodźcem jest to, że gramy w Warszawie, dlatego tym bardziej chcemy zwyciężyć i przejść do kolejnej rundy – stwierdza Steczyk, który atuty Piasta widzi zwłaszcza w szerokiej kadrze i dobremu przygotowaniu do wiosny.

– Tutaj nie ma kalkulacji, na najwyższym poziomie będziemy grać co trzy dni. Teraz liczy się tylko mecz z Legią, a po tym meczu będziemy myśleć o spotkaniu ze Stalą Mielec – dodaje piłkarz wypożyczony z Norymbergi. Środowy wieczór przy Łazienkowskiej zapowiada się więcej niż ciekawie…


Ćwierćfinał Pucharu Polski

Legia Warszawa – Piast Gliwice

Godz. 20.30

Transmisja – Polsat Sport

Sędzia – Jarosław Przybył (Kluczbork)


Na zdjęciu: Dominik Steczyk (z lewej) jest przekonany, że Piasta stać na kolejny dobry wynik w Warszawie.

Fot. Rafał Oleksiewicz/Pressfocus


Dobra seria z Legią

  • Legia – Piast 2:2 (29.11.2020)
  • Legia – Piast 1:1 (27.06.2020)
  • Legia – Piast 1:2 (8.03.2020)
  • Piast – Legia 2:0 (6.10.2019)
  • Legia – Piast 0:1 (4.05.2019)