Piast Gliwice. Mocny rywal i nowy podpis

 

Prawy obrońca, który w poprzednim sezonie stał się prawym pomocnikiem oficjalnie będzie piłkarzem gliwiczan do lata 2021 roku, a nie do końca tego sezonu. Taką furtkę zawierał aneks do umowy.

W „Koncziego” nadal mocno wierzą i liczą w Gliwicach, choć jesień nie była dla niego udana. Najpierw z powodu urazu stawu skokowego stracił wiele meczów i tygodni. Gdy doszedł do siebie trudno było mu na stałe wskoczyć do składu. Dlatego były zawodnik Ruchu Chorzów w 2020 roku wszedł z mocnym postanowieniem zmiany tej sytuacji.

– W okresie świąteczno-noworocznym wiele nie odpoczywałem, bo… nie musiałem. Nie pograłem jesienią wiele, więc podczas wolnego chodziłem na siłownię i ćwiczyłem indywidualnie – mówi nam Martin Konczkowski.

Dla 26-latka najbliższe tygodnie będą niezwykle ważne. Nie dość, że podczas zimowych przygotowań będzie on na nowo walczył o miejsce w składzie to jeszcze w styczniu… po raz pierwszy zostanie ojcem. „Konczi” przygotowuje się na to wydarzenie bardzo skrupulatnie, choć może zdarzyć się tak, że narodziny nastąpią w momencie, gdy zespół Piasta będzie przebywał na obozie przygotowawczym. Zawodnik nie chce jednak zaniedbać żadnego ze swoich obowiązków zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.

Być może Konczkowskiemu dane będzie zagrać w Turcji z bardzo mocnym rywalem. Gliwiczanie od lat mają możliwość rywalizowania z silnymi europejskimi drużynami. W przeszłości były już CSKA Moskwa, Zenit St. Petersburg czy Szachtar Donieck.

W tym roku rywalem mistrzów Polski będzie dominator z Bułgarii – Łudogorec Razgrad. Gliwiczanie do Turcji wylecą 20 stycznia. Podczas obozu w Larze zespół trenera Waldemara Fornalika rozegra cztery sparingi. Pierwszy mecz kontrolny, czyli 22 stycznia będzie właśnie z mistrzem Bułgarii. W obecnych rozgrywkach zespół prowadzony przez trenera Pavla Vrbę zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, a na swoim koncie ma 48 punktów.