Piast Gliwice. Najpierw pożegnanie, potem przywitanie

Mikkel Kirkeskov w ciągu kilku godzin został oficjalnie pożegnany przez Piasta, by tego samego dnia podpisać kontrakt do 2023 roku z niemieckim drugoligowcem Holstein Kiel. Gliwiczanie z kolei mogą dokonać kilku wzmocnień.


Duński lewy obrońca opuścił Okrzei po trzech latach. Nie dane mu było w ostatnich tygodniach pożegnać się na boisku, bo leczył kontuzję mięśnia odniesioną w wygranych derbach z Górnikiem. Kirkeskov skończył rehabilitację, ale w ostatnim czasie bardzo dobrze prezentował się jego rywal Jakub Holubek, a zespół nie przegrywał.

Słowak potrzebuje konkurenta

Duńczyk pożegnał się więc przez klubowe media społecznościowe.

– Chciałbym podziękować wszystkim ludziom w klubie, kolegom z szatni oraz trenerom, bo to dzięki nim mogłem się rozwijać jako piłkarz i jako człowiek. Dziękuję również kibicom, którzy mnie wspierali. Jestem dumny, że przez trzy ostatnie lata mogłem reprezentować Piasta i być częścią zespołu, który zdobył złoty oraz brązowy medal. To był wspaniały czas i na pewno zostanie on w mojej pamięci na zawsze. Teraz przyszedł czas na nowe wyzwania – powiedział Mikkel Kirkeskov, który chwilę później został oficjalnie zaprezentowany, jako gracz niemieckiego Holesten Kiel. Tak naprawdę odejście Duńczyka dopiero po zakończeniu kontraktu jest… sukcesem gliwiczan. Na brak ofert lewy obrońca nie narzekał. Pierwsze pół roku w Piaście było słabe, ale w klubie mu zaufano. Duńczyk ten kredyt spłacił, bo grał na równym i wysokim poziomie, a prawie do ostatnich tygodni był nie do zdarcia i kontuzje go unikały. Jeśli pauzował to tylko za żółte kartki. Mógł grać co trzy dni a i tak prezentował się świetnie. Po mistrzowskim sezonie mocno o niego zabiegała Legia, ale trener Waldemar Fornalik wraz z dyrektorem Bogdanem Wilkiem przekonali go do pozostania. W kolejnych okienkach pojawiały się inne propozycje, m.in. z Turcji czy Niemiec. Ponownie gliwiczanie przekonali go, że najlepiej jak odejdzie po wygaśnięciu kontraktu.


Czytaj jeszcze: Lekki przedświąteczny niedosyt

Następca Czerwińskiego poszukiwany

Odejście Kirkeskova oznacza, że tej zimy należy się spodziewać nowego lewego obrońcy. Numerem jeden jest Słowak Holubek, który długo czekał na swoją szansę. Ale zmiennika tak de facto nie ma. Z musu może grać na lewym boku Tomasz Mokwa, ale on częściej grywa na prawej stronie. Trener Fornalik zapowiedział zmiany w kadrze, ale wielkich roszad nie należy się spodziewać. Ostatnimi czasy Piast zimą działa spokojnie, a w tym sezonie przerwa będzie wyjątkowo krótka, co ma znaczenie przy wprowadzaniu nowych graczy.

– Pracujemy nad kilkoma tematami, ale większych zmian nie będzie, chociażby ze względu na krótki okres przerwy – mówi trener Fornalik. Jakich jeszcze zmian można się spodziewać? Ostatnie pół roku kontraktu przed sobą ma filar defensywy Jakub Czerwiński i raczej nowej umowy nie podpisze, bo chce spróbować swoich sił za granicą. Zima będzie więc idealnym momentem na sprowadzenie nowego środkowego defensora, który miałby czas na wkomponowanie się do zespołu. Pozostałe formacje wydają się liczebnie wypełnione. Przy kilku nazwiskach trzeba postawić znak zapytania, bo po transferach do Piasta wciąż nie pokazali pełni swoich umiejętności. Zimowe przygotowania będą dla nich kolejną i być może decydującą szansą na wywalczenie sobie miejsca w składzie gliwiczan.


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus