Piast Gliwice. Największe zmartwienie? Murawa!

Kto wie, czy za metamorfozą gry Piasta tej wiosny w dużej mierze nie stoi fakt, że gliwiczanie ostatnie dwa mecze rozegrali na wyjazdach i na dużo lepszych boiskach niż to przy Okrzei. Przed derbami z Górnikiem pytania o stan murawy są jak najbardziej aktualne.


Pierwsze mecze w tym roku w wykonaniu Piasta z Pogonią w lidze i Górnikiem w Pucharze Polski nie były udane nie tylko pod względem piłkarskim, ale również stanu murawy, na jakiej przyszło grać drużynom. Pogoda, owszem nie sprzyjała, bo liczne opady zrobiły swoje, ale podczas 120 minut gry Piasta z Górnikiem, trenerze, piłkarze, kibice i dziennikarze narzekali na boisko przy Okrzei.

– Spotkanie było bardzo intensywne, a boisko nie pomagało, aby kreować składne i płynne akcje. Nie chcę powiedzieć, że to był mecz walki, bo obie drużyny próbowały grać w piłkę, ale na tym terenie kosztowało to dużo zdrowia, zarówno jeden, jak i drugi zespół – mówił po niedawnych derbach w Pucharze Polski trener gości Jan Urban.

Naprawa przed derbami

Dwa mecze rozegrane na wyjazdach, dwa przekonywujące zwycięstwa Piasta i o niebo lepsza gra, aż proszą się o postawienie pytania: czy murawa nie przyczyniła się do takiego, a nie innego odbioru startu rundy wykonaniu zespołu trenera Waldemara Fornalika? Zawodnicy nie chcą mówić o boisku, ale wymowna była reakcja kapitana Jakuba Czerwińskiego, który w meczu z Górnikiem w dobrej sytuacji się wywrócił i pod nosem „puścił wiązankę” niecenzuralnych słów. Było to idealne podsumowanie warunków w jakich przyszło grać ostatnie derby. Czy teraz będzie lepiej?

W Piaście zapewniają, że w ostatnich dwóch tygodniach robili co w ich mocy, żeby poprawa była. Deszczowa pogoda jednak w tym nie pomagała. Jeśli chodzi o zbliżający się mecze, to mogę powiedzieć, że w ostatnim czasie na płycie boiska były prowadzone pracze naprawcze. Miał też miejsce dosiew trawy – mówi nam Karol Młot, rzecznik prasowy Piasta.

Wilgoć i brak słońca

Jeśli chodzi o murawę, to najciekawszym jest to, że nie ma ona nawet dwóch lat, a już jest w bardzo kiepskim stanie. Latem 2020 roku prosto z Węgier przy Okrzei wyłożono nową nawierzchnię. – Klub zdecydował się na wymianę całości murawy ze względu na jej stan. Obecna murawa, mimo dużej troski ze strony pracowników klubu, jest już wyeksploatowana. Ma jednak już 10 lat i do tego momentu była najstarszą w ekstraklasie – mówił Adrian Magiera, kierownik obiektu 27 lipca 2020 roku, gdy rozpoczęła się jej wymiana.

Po niespełna miesiącu boisko wyglądało lepiej, ale tylko… do zimy. Tej wiosny murawa wyglądała gorzej niż wcześniej. Z niektórymi obszarami boiska kłopoty były od dawna, na co zwraca uwagę były prezes Piasta Paweł Żelem, z kadencji którego doszło do wyczekiwanej zmiany trawy. – Jedna strona boiska, ta od strony tzw. młyna jest ciągle wilgotna. Jest problem z wentylacją, bo brakuje światła i słońca. Po tej stronie zawsze jest miękko. Nie wiem czy hybrydowa murawa coś by poprawiła. Sztuczna i owszem – mówi nam były sternik gliwiczan, obecnie prezes Lechii Gdańsk.

Być może sytuację poprawiłyby specjalne lampy, które naświetlałyby trawę, ale ich wypożyczenie jest bardzo drogie, a rachunki za prąd niedawno mocno wzrosły. W Gliwicach pozostaje więc liczenie na przychylną aurę i rychłe nadejście wiosny…


Na zdjęciu: Czy gliwiczanom uda się naprawić murawę przed sobotnim meczem Piasta z Górnikiem? Oby!

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus