Piast Gliwice. Niemal same plusy

Według naszych informacji mistrz Polski musiał głębiej sięgnąć do kieszeni i pobił rekord transferowy do klubu.

Do tej pory gliwiczanie najwięcej w historii wydali na wykup z Legii Jakub Czerwińskiego. Mówiło się o sumie 200-300 tys. euro. Teraz z tego co słyszymy ma chodzić o nawet większą kwotę. „Jakość kosztuje” – to zdanie przy Okrzei padło kilka razy.

Pochwały od kolegów

Kristopher Vida nie tylko na papierze wygląda na bardzo dobry ruch transferowy. Gdzie by nie zapytać, tam odpowiedzi są pozytywne. Węgier ma bowiem wiele atutów. Jest szybki, ma dobry strzał i świetnie wykańcza sytuacje. Poza tym może grać na kilku pozycjach.

– Grałem z nim w Holandii. Bardzo porządny chłopak i piłkarz. Uważam, że pasuje do stylu gry naszej drużyny i bardzo się przyda – mówi nam Piotr Parzyszek, który w seniorskiej drużynie De Graafschap grał w latach 2012-14 i 2016-17.

– Po pierwsze to bardzo fajny kolega i na pewno dopasuje się do naszej szatni. Po drugie to bardzo dobry piłkarz. Może grać na skrzydle, w ataku i jako ofensywny pomocnik. Najczęściej grywał na prawym bądź lewym skrzydle.

Jego atutami jest szybkość i precyzyjny strzał. Zanim podpisał z Piastem zadzwonił do mnie i trochę porozmawialiśmy. Pytał o klub i o ligę. Myślę, że nasza rozmowa pomogła mu podjąć decyzję – dodaje Tomass Huk, były kapitan DAC 1904 Dunajska Streda, który latem przyszedł ze słowackiego klubu do Piasta.

W Dunajskiej Stredzie jak w ojczyźnie

Plusy są, ale kilka pytań jest wciąż otwartych. m.in. jak zaaklimatyzuje się w polskim klubie i w Ekstraklasie? Węgier w DAC 1904 mógł czuć się swojsko, bo to bardzo specyficzny klub. DAC to klub mniejszości węgierskiej, a Dunajska Streda to węgierska enklawa. Z tego miasta do granicy słowacko-węgierskiej jest tylko 20 km. Premier Węgier Viktor Orban jest kibicem tej drużyny.

Klub jest mocno związany z Węgrami, ma węgierskiego właściciela Oszkara Vilagiego, zaangażowany w niego kapitał węgierski. Oficjalna strona internetowa ma oprócz słowackiej i angielskiej, także wersję węgierską.

Węgierski Związek Piłki Nożnej pomógł finansowo w budowie bardzo okazałej klubowej akademii. – DAC stara się ściągać utalentowanych piłkarzy z różnych regionów i nie ma znaczenia narodowość. W szatni zawsze było bardzo międzynarodowo, ale to nie był żaden problem. Idąc ulicami Dunajskiej Stredy usłyszysz zarówno język węgierski i słowacki – mówi nam Huk.

Kiedy możliwy debiut?

Pytanie drugie, jaką rolę dla Vidy obecnie widzi trener Waldemar Fornalik, gdy kadra jest szeroka i zgrana? No i czy jego rola nie zmieni się latem, gdy w kadrze dojdzie do przewidywanych zmian?

– To wartościowy piłkarz, w środę miał pierwszy trening. To nieprzypadkowy transfer, długo mu się przyglądaliśmy. Jeżeli będzie w dobrej dyspozycji i wygra rywalizacji, to będzie grał szybciej niż później – mówi szkoleniowiec gliwiczan, który był ogromnym zwolennikiem tego transferu.

– Kristopher był jednym z czołowych i najbardziej skutecznych zawodników swojego klubu. Od kilku sezonów regularnie zdobywa bramki i asystuje. Bardzo dobrze prezentuje się w grze kombinacyjnej dysponuje dobrym dryblingiem oraz szybkością. Wchodzi teraz w najlepszy wiek dla piłkarza i może grać na kilku ofensywnych pozycjach. Liczymy, że jeszcze bardziej wzmocni konkurencję w naszym zespole i pomoże nam w osiąganiu jak najlepszych rezultatów – dodaje Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta.

Chciał zmienić otoczenie

Sam zawodnik miał ważny kontrakt z DAC 1904 do lata 2022, ale zdecydował się zmienić otoczenie. – Mam za sobą bardzo udaną połowę sezonu, ale doszedłem do takiego momentu, w którym uznałem, że potrzebuję zmian. Chciałem się znaleźć w Gliwicach i podpisać kontrakt z Piastem. Mam nadzieję, że będę mógł znacząco pomóc zespołowi w odnoszeniu dobrych wyników – powiedział Kristopher Vida po podpisaniu umowy.

Według naszych informacji powodem jego decyzji była zmiana szkoleniowca. W styczniu Dunajską Stredę opuścił Niemiec Petr Hyballa i w DAC już nie było tak, jak wcześniej. Zdecydowałem się na transfer, ponieważ to bardzo dobry klub i aktualny mistrz Polski. Znaczenie ma również fakt, że Piast mocno o mnie zabiegał. To sygnał, że mogę czuć się potrzebny i chciałbym się za to odwdzięczyć na boisku – dodaje Kristopher Vida.

Czy sprowadzeniem Węgra mistrz Polski zamknął kadrę przed najważniejszymi miesiącami tego sezonu? Coś się jeszcze dzieje. Najbliższe dni jeszcze pokażą czy coś się wydarzy. Temat Patryka Lipskiego jest i nic więcej nie mogę powiedzieć – rzucił jedynie pytany o transfery Waldemar Fornalik. Kadra gliwiczan już teraz wygląda obiecująco…

Na zdjęciu: Kristopher Vida już w Gliwicach. Wczoraj odbył pierwszy trening z nowymi kolegami.