Piast Gliwice. Niewygodny przeciwnik

Odkąd Warta awansowała do ekstraklasy Piast nie tylko nie potrafi z nią wygrać, ale i strzelić choćby jednego gola. Czy dla gliwiczan to najtrudniejszy obecnie przeciwnik? Przekonamy się już dziś.


Remis 0:0 na wyjeździe, porażka 0:1 u siebie i porażka 0:1 u siebie. Tak wygląda krótka, choć bolesna dla kibiców Piasta historia ekstraklasowych potyczek z Wartą. Jak do tej pory nikt tak nie potrafił napsuć krwi i włożyć patyka w szprychy drużynie trenera Waldemara Fornalika, jak właśnie ten „mniejszy” klub z Poznania. I nie ma znaczenia, jak wyglądały te mecze, gdzie Warta jednak stawiała na głęboką defensywę, a Piast bił głową w mur. Liczy się efekt końcowy, a ten jest jednoznaczny.

Niemiłe doświadczenia

W zawodowym sporcie jest tak, że ktoś komuś „leży” jak to się mówi, albo wręcz odwrotnie. Śledząc trenerskie statystyki Waldemara Fornalika i bilans Piasta można doszukać się ligowych przeciwników, którzy wydawać by się mogło, mają patent na rywala. Jeśli chodzi o obecnego szkoleniowca klubu z Okrzei, to na „czarnej liście” możemy umieścić właśnie Wartę, Raków Częstochowa i Lecha Poznań. Z tymi klubami zespoły prowadzone przez trenera Fornalika wygrywały najmniej razy i przegrywały najczęściej. Analizując podobny stosunek w przypadku historii gier Piasta w ekstraklasie powtarzają się dwie nazwy klubów: Raków i… Warta.

– Czy to dla nas bardzo niewygodny rywal? To się okaże po tym najbliższym meczu. Do tej pory nie grało nam się łatwo z Wartą, w ostatnim czasie wiele zespołów połamało sobie na niej zęby. Patrząc na tę drużynę, jej gra jest bardzo dobra, bardzo dobrze funkcjonują i też wykonali odpowiednie ruchy zimą, jeśli chodzi o transfery. By wygrać, trzeba zagrać na wysokim poziomie – stwierdza trener Waldemar Fornalik.

Teraz się uda?

Gdzie kibice gliwiczan mogą upatrywać szans na odwrócenie tego niekorzystnego trendu. Na pewno w formie drużyny, która wiosną przegrała jedynie na inaugurację. Defensywa Piasta jest zdecydowanie szczelniejsza niż jesienią, a i ofensywnie gliwiczanie wyglądają lepiej. Poza tym Warcie nie grozi ani spadek ani walka o puchary. Czy rywalom może zacząć brakować motywacji, gdy pozostanie w elicie jest już pewne?

– Każdy gra przede wszystkim o zwycięstwo. Poza tym w każdym klubie funkcjonuje coś takiego, jak premia za wygrany mecz, to też jest formą motywacji. Oni też zbierają punkty, bo choć nikt nie mówi że Warta może się zamieszać w spadek, ich potrzebują. Grają też o zwycięstwo dla kibiców – dodaje szkoleniowiec śląskiej drużyny.

Problemy i atuty

Z drugiej jednak strony Warta ma też problemy kadrowe, o których napomknął podczas konferencji prasowej trener Dawid Szulczek. Szkoleniowiec nie chciał jednak zdradzić nazwisk piłkarzy, którzy nie będą mogli zagrać z Piastem.

– To jest ten moment, w którym można pokazać swoją wartość dla drużyny, a ja mogę ich lepiej poznać. Staram się patrzeć pozytywnie, widzę, jak ci piłkarze są zaangażowani w trening, jak bardzo chcą otrzymać swoją szansę. Tę problematyczną sytuację możemy przekuć w dobrą rzecz. Myślę, że około poniedziałku, wtorku większość zawodników powinienem mieć już do dyspozycji – stwierdził szkoleniowiec poznańskiej drużyny. Młody trener Wartydoskonale wie, jakie są największe atuty piątkowych przeciwników.

– Musimy przede wszystkim zneutralizować Kamila Wilczka i Damiana Kądziora, bo to jest dwójka zawodników, która robi dużo szumu. Są to bardzo skuteczni i jakościowi piłkarze, którzy ocierają się o reprezentację kraju. Na pewno obaj przerastają poziom naszej ligi. Atutem Piasta jest też środek pola z Tomem Hateleyem i Michałem Chrapkiem oraz najlepszy bramkarz tej rundy Frantiszek Plach – wylicza Szulczek.


Najbardziej niewygodni rywale dla…
  • … Waldemara Fornalika: Raków (1 zwycięstwo, 1 remis, 4 porażki), Warta (1-1-3), Lech (7-9-18)
  • … Piasta Gliwice w ekstraklasie: Warta (0-1-2), Widzew (1-2-2), Polonia Warszawa (1-2-3), Raków (1-1-4)

Na zdjęciu: Gliwiczanie nie mają żadnych miłych wspomnień z meczów przeciwko Warcie.
Fot. Tomasz Kudała/Pressfocus