Piast Gliwice. Okazja na modyfikacje?

W sobotę za zamkniętymi drzwiami zespół Piasta przy Okrzei zagra mecz sparingowy z MFK Karvina. Dla sztabu gliwiczan będzie to okazja na przećwiczenie pewnych elementów taktycznych, na które nie było czasu przed ligą.


Trener Waldemar Fornalik nie ukrywał przed inauguracją, że letnie przygotowania do nowych rozgrywek były inne, specyficzne w porównaniu z poprzednimi latami. Z tego powodu szkoleniowiec gliwiczan zapowiadał, że być może pewne taktyczne próby trzeba będzie robić w trakcie ligowych meczów.

Drugi sparing tego lata

Na szczęście z pomocą przyszła UEFA i Liga Narodów. Dwa tygodnie przerwy spadło Piastowi niemal z nieba. Nie dość, że gliwiczanie mogą popracować nad elementami, które szwankowały w dwóch pierwszych meczach ligowych. Zwłaszcza, że zespół oba je przegrał, choć miał swoje okazje i lepsze momenty. Fornalik wraz ze swoimi asystentami lubią przerwy w których można więcej potrenować.

Zespół do zajęć wrócił we wtorek, a w sobotę rozegra sparing. Przed sezonem udało się zorganizować tylko jeden mecz kontrolny. Mecz z czeską Karviną rozpocznie się o godz. 11, ale spotkanie będzie zamknięte dla kibiców i przedstawiciele mediów. Piast informuje, że nie będzie także transmisji live z wydarzeń boiskowych. Oznaczać to może, że trenerzy chcą sprawdzić kilka wariantów, które mogą się przydać podczas jesiennych meczów w ekstraklasie.

Roszady się opłacały

Akurat w tym względzie trener Fornalik ostatnio dokonuje niezwykle trafnych roszad. W przeszłości ze skrzydła do środka został przesunięty Joel Valencia, który po słabej rundzie stał się najlepszym piłkarzem ligi. Z kolei Martin Konczkowski pokazał swoje nowe, ofensywniejsze oblicze, gdy zamiast gry na prawej obronie biegał po skrzydle.


Czytaj jeszcze: Los rozstrzygnął sprawę napastników

Najświeższym przykładem jest Sebastian Milewski, który całe swoje sportowe życie był środkowym pomocnikiem, ale przy Okrzei musiał w błyskawicznym tempie przyswoić zasady gry na lewym skrzydle. Początki były trudne, ale w końcu wypadał tam całkiem, całkiem. W pierwszych meczach tego sezonu widzieliśmy jedynie namiastkę potencjalnych zmian pozycji. Jedna z nich było wystawienie Dominika Steczyka, który w poprzednich rozgrywkach był napastnikiem, w roli skrzydłowego.

Bez pomocnika i napastnika

Sztab szkoleniowy Piasta ma względny komfort podczas przerwy ligowej, bo nie może skorzystać z usług jedynie Jakuba Świerczoka, który leczy uraz mięśniowy oraz Arkadiusza Pyrki. 17-lateni pomocnik Piasta przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 19. Pyrka w meczu z Niemcami nie zagrał, ale być może inaczej będzie w poniedziałkowym meczu z czeską kadrą do lat 19.

Fot. piast-gliwice.eu