W sparingu Piasta trzeszczały kości. „Gdyby był VAR, mielibyśmy czerwone kartki”

Trener Waldemar Fornalik nie mógł skorzystać ze wszystkich piłkarzy, bo kilku leczy drobne urazy. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że skład z pierwszej połowy sparingu Piast Gliwice – Zoria Ługańsk może być tym, który często będziemy oglądać wiosną w lidze.

Ukraińcy grali twardo, nie odstawiali nogi. Piast starał się dostosować, w efekcie czego dużo było fauli i starć. Czasem jednak robiło się zbyt ostro. Jak choćby w drugiej połowie, gdy łokciem w głowę został uderzony Tomasz Mokwa. Piłkarze z Gliwic ruszyli w kierunku winowajcy i doszło nawet do krótkiej przepychanki.

– Nie wiem, czy w naszej lidze gra się tak ostro. Gdyby był VAR, to mielibyśmy jedną lub dwie czerwone kartki. Natomiast nie ma co ukrywać, że Zoria to zespół, który ma swoją jakość i potrafi grać w piłkę. Rywale grali twardo, a czasami wręcz brutalnie. To nam nie odpowiadało, ponieważ   momencie, gdy wychodziliśmy spod pressingu, nasze akcje były przerywane faulem, przytrzymaniem czy chwytaniem… – stwierdził Waldemar Fornalik.


Zobacz jeszcze: Będą pieniądze na bazę treningową Piasta!


Nie jest jednak tak, że obie drużyny tylko się kopały. Gra w piłkę także była i okazje z obu stron – również. W pierwszej części niecelnie główkował na ukraińską bramkę Patryk Tuszyński oraz Martin Konczkowski. Po zmianie stron bramkarz Piasta Frantisek Plach popisał się piękną interwencją, a potem uratował go słupek. Z kolei po drugiej stronie boiska z rzutu wolnego blisko zaskoczenia golkipera Zorii był Jorge Felix.

Trzeci mecz kontrolny w Turcji mistrzowie Polski rozegrają w środę o godzinie 14.00 polskiego czasu z białoruskim Szachtiorem Soligorsk.


Skład Piasta w sparingu:

Zoria Ługańsk – Piast Gliwice 0:0

PIAST: Plach (61, Królczyk) – Rymaniak (46. Mokwa), Korun (46. Malarczyk), Czerwiński (46. Huk), Kirkeskov (46. Holubek) – Milewski (30. Sokołowski), Hateley (61. Milewski) – Konczkowski (46. Steczyk), Badia (70. Rymaniak) – Parzyszek (59. Stanek), Tuszyński (46. Felix).