Piast Gliwice. Pomocnik za pomocnika

Patryk Sokołowski pożegnał się z gliwicką drużyną i jest zawodnikiem Legii Warszawa, co dla niego jest powrotem do domu. Piast z kolei wykupił z Radomiaka pomocnika Michała Kaputa.


Dyrektor sportowy gliwiczan, Bogdan Wilk, na naszych łamach zapowiadał, że to będzie inne zimowe okienko Piasta niż wszystkie w ostatnich latach. I to już się mocno potwierdza, bo śląski klub tak aktywny i konkretny nie był od dawna. Najpierw pozyskano dwóch obcokrajowców: napastnika Rauno Sappinena oraz pomocnika Tihomira Kostadinowa, a teraz na Okrzei zawitał Polak – Michał Kaput.

Szybcy i konkretni

23-latek podpisał z Piastem umowę do lata 2025 roku. Co ciekawe, Kaputowi wygasał latem kontrakt z Radomiakiem i po naprawdę dobrej rundzie wzbudzał zainteresowanie wielu klubów, w tym m.in. Wisły Kraków. Radomiak też chciał go zatrzymać, ale Piast okazał się konkretniejszy. Gliwiczanie zapłacili za niego niemal 400 tys. zł i zaoferowali 3,5-letni kontrakt.

– W życiu piłkarza są takie chwile, w których przychodzi czas na zmiany. Tak było też w moim przypadku i dlatego też zdecydowałem się na transfer do Piasta – powiedział Michał Kaput po podpisaniu kontraktu. Defensywny pomocnik w tym sezonie w wielu statystykach był czołowym w lidze. Chodzi m.in. odbiory czy wygrane pojedynki. Kaput kilka lat temu był już przymierzany do Piasta, ale wtedy do transferu nie doszło. 23-latek przygodę z piłką zaczynał w Wyszkowie, potem bronił barw Polonii Warszawa i przez rok grał ŁKS-ie Łomża. W lipcu 2018 roku trafił do Radomiaka Radom. W barwach tego klubu rozegrał łącznie 113 meczów, w których zdobył pięć bramek oraz zanotował dwie asysty.

– Michał to drugi zawodnik na tej pozycji, który dołączył do nas w trakcie tego okna transferowego. Mamy względem niego konkretny plan, a i on sam ma swoje ambicje – dodał prezes klubu, Grzegorz Bednarski.

„Sokół” poleciał do domu

Przy Okrzei oczekiwania wobec nowych pomocników są spore, bo wiosną fani nie zobaczą w barwach Piasta Patryka Sokołowskiego, który rozgrywał chyba najlepszą rundę odkąd grał w Gliwicach. „Sokołowi” wygasł jednak kontrakt i mimo negocjacji w sprawie przedłużenia umowy, ten zdecydował się na przenosiny do innego klubu.

Długo wydawało się, że będzie to zagranica, bo zainteresowanie, m.in. z Turcji czy Rosji nie brakowało. Ostatecznie jednak „Sokół” wylądował w miejscu dla siebie szczególnym, bo w Legii. Patryk urodził się w Warszawie, a przez wiele lat grał w juniorach i rezerwach Legii. W 2013 roku opuścił stolicę by się rozwijać i jego kariera naprała rozpędu dopiero przy Okrzei.

W barwach Piasta rozegrał 112 meczów i strzelił 11 goli, a pod wodzą Waldemara Fornalika poczynił znaczne postępy. Nic więc dziwnego, że gdy Legia wyraziła swoje zainteresowanie to stała się faworytem. Nie dość, że może zapłacić więcej, to jeszcze trener, jak i nowy dyrektor sportowy klubu z Łazienkowskiej widzą dla niego miejsce. Z zespołem Legii żegna się bowiem m.in. Andre Martins. Legia rozpoczyna obóz w Dubaju, a Patryk w czwartek dołączył do drużyny, po tym, jak podisał dwuletni kontrakt.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus