Piast Gliwice. Priorytet czy nie?

Sytuacji kadrowej Piasta na niektórych pozycjach mogłyby pozazdrościć inne ekstraklasowe kluby. Tak jest z linią defensywy, o czym właśnie świadczy środek obrony. Podstawowy duet stoperów w mistrzowskim sezonie tworzył wspomniany Serb Sedlar z Jakubem Czerwińskim. Nominacja tylko tego pierwszego do nagrody najlepszego obrońcy, spotkała się z wieloma komentarzami, że „Czerwo” zasłużył na to miano w równym stopniu.

W nowym sezonie „Sediego” już w gliwickich barwach nie zobaczymy. Nic więc dziwnego, że kibice oczekują transferu obrońcy równie mocno, co napastnika. Dyrektor Piasta dał jednak wyraźnie do zrozumienia, że jeśli nie uda się znaleźć naprawdę dobrego następcy, to gliwiczanie na siłę nie będą kontraktowali defensora tylko po to, żeby liczbowo wszystko się zgadzało. – Szukamy obrońcy, ale wiemy, że do gry palą się zawodnicy, których mamy w kadrze. Mam na myśli Damiana Byrtka i Urosza Koruna. W przeszłości dobrze na środku defensywy radził sobie też Marcin Pietrowski. Jak widać wachlarz możliwości jest – mówił nam Bogdan Wilk.

Bogdan Wilk: Będą kolejne transfery

Naturalnym zastępcą Sedlara wydaje się wspomniany Korun, który nie dość, że ma długi staż w Piaście, to w ostatnich sezonach pokazywał, że potrafi sprostać oczekiwaniom. Było to widać choćby w końcówce poprzedniego sezonu, gdy przymusowo „wskoczył” do składu w meczu z Pogonią i był najlepszym piłkarzem na boisku, przyczyniając się do mistrzowskiego tytułu. W blokach trochę się naczekał Byrtek, który miał podnieść jakość treningów i naciskać podstawowych stoperów. Szans prawnie nie dostał, bo mowa o sparingach i jednym meczu Pucharu Polski. Wielu obserwatorów podkreślało, że na treningach prezentował się bardzo dobrze.

No i zostaje wspomniany Pietrowski, najbardziej uniwersalny piłkarze w zespole Piasta. U różnych trenerów „Pietro” grywał na różnych pozycjach. Na środku defensywy także i to w wariantach z czwórką w tyłach lub też trójką. – Już się przyzwyczaiłem – odpowiadał nam Pietrowski pytany o fakt, że przychodził z Lechii do Piasta jako defensywny pomocnik, a w Gliwicach poznał niuanse wielu pozycji. Zobaczymy, jak rozwinie się to letnie okno transferowe, ale najważniejsze, żeby trener Waldemar Fornalik miał wybór, tak jak to było w poprzednim sezonie.

Na zdjęciu: Marcin Pietrowski (z prawej) z zadaniami defensywnymi radzi sobie dobrze, niezależnie na jakiej występuje pozycji.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ